|
Noweezo tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:10, 12 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Wisielec symbolizuje Jezusa na krzyżu dlatego mówi o poŚWIĘCENIU w sensie oddania, szlachetnego gestu...jest święte gdy jest bezinteresowne, z wlasnej woli i szczerego serca ofiarowania siebie dobrym uczynkiem bądź wyrzeczeniem w imię wyższych wartości
Wisielec często pokazuje praktyki pokutne, modlitwę....świadczy też o pokorze, rozwoju duchowym...zwlaszcza przy kaplance, kaplanie, umiarze, gwiezdzie...
Wszystko zależy od całości bo wisiol może równie dobrze świadczyć o oszustwie, pijanstwie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agatek
Znak lepszych czasów
Dołączył: 25 Sie 2011
Posty: 2880
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:12, 12 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
no mam chyba na 6 w swietle tego co piszesz to swieta powinnam byc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:12, 12 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
evuniaj8 napisał: | DLA MNIE NIE JEST ..POSWIECENIE JEST TAM GDZIE JEST COS WAZNE WARTOSCIOWEI GDZIE ZALEZY NAPRAWDE |
zgadzam się
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:19, 12 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
vitzia napisał: | racja.
ja nie podwazam waznosci relacji ze smierciami wiezami czy wisiolami
mi szlo o to ze wisielec jest czyms oblozony, ma jakies brzemie - to nie jest lekka karta
a Wasz uklad byl dla mnie bardziej lekki, w sensie bez tych wszystkich brzemion
musze postudiowac wisielca moze
znam przyjazn z wisiolem na 2, od dziecka, no to ma dobre 20lat
i nie byo tam zadnych przestojow, no moze rozlaka jakas fizyczna, ale kontakt nieprzerwany
i to taka najwazniejsza-najsilniejsza najprawdziwsza przyjazn w tego slowa znaczeniu
moze to ta telepatia
bo trudno mowic tu o jakichkowliek poswieceniach, bo tego nie bylo
o,teraz widze ze to z 2wisielcow nawet,
wisiol*wisiol*kaplanka
przyjazn 2kobiet.
wiec tu powinno isc negatywem wrecz
wisiol*wisiol*kaplanka
.....kaplanka*umiark
.........wieza
m: cesarz
sro: kochanki
kaplanka tez podwojna i w problemie, ladna mi przyjazn
a powaznie to malo kto ma taka przyjazn, i tlyko pozazdroscic:)
taka przyjazn sie nie zdarza |
NIE ROZUMIE ..BEZ JAKICH BRZEMION ..I NA JAKIEJ PODS TWIERDZISZ ZE NASZUKLAD BYL LEKKI
ja sie nie wychowalam w sielankowej atmoferze nigdy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Neilia
Znak lepszych czasów
Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:09, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Wisielca w misji kojarze jako opoznienie we wszystkim, wstrzymanie przez rozne okolicznosci, typu choroba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 0:27, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
BO WISIOL TO JEST CIERPIENIE ROWNIEZ .. KRZYWDA ,KARA POKUTA ..NO WLASNIE .. rezygnacja ,poddanie sie..
moj dziadek mial glipca w ostatniej czesci ... i wiem co to znaczy ..to bylo straszne dobrze ze niedlugo to trwalo ...
razem mielismy glupca i wisielca -na "koniec"
ja mam taka poramide jak moj dziadek ... pewnie tak samo bede umierac ..
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 0:29, 13 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Neilia
Znak lepszych czasów
Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:35, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
evuniaj8 napisał: | BO WISIOL TO JEST CIERPIENIE ROWNIEZ .. KRZYWDA ,KARA POKUTA ..NO WLASNIE .. rezygnacja ,poddanie sie..
moj dziadek mial glipca w ostatniej czesci ... i wiem co to znaczy ..to bylo straszne dobrze ze niedlugo to trwalo ...
razem mielismy glupca i wisielca -na "koniec"
ja mam taka poramide jak moj dziadek ... pewnie tak samo bede umierac .. |
Nie sadze, zeby kazda karta sygnalizowala to samo u wszystkich ludzi...bo to znaczyloby, ze wszyscy ludzie z Waszych rocznikow podobnie zycie zakonczyliby. A to, ze macie takie same donice tez jeszcze nie swiadczy o tym, ze umrzesz w ten sam sposob. Kola natalne zapewne macie rozne...zreszta duzo zalezy pewnie od nas samych, od tego, jak przerabiamy zyciowe lekcje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 0:36, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
tylko ze m w misji mamy smierc...wiecsmierci sie swiadomie doswiadcza ...i jest ona w zadaniu ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Neilia
Znak lepszych czasów
Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:51, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
evuniaj8 napisał: | tylko ze m w misji mamy smierc...wiecsmierci sie swiadomie doswiadcza ...i jest ona w zadaniu ... |
Warto byloby sprawdzic donice innych osob, ktore zmarly z powodu raka czy tez innej ciezkiej choroby. Nadal nie jestem przekonana do tych donic...pisze o tym, z czym mi sie karty kojarza w oparciu o wlasne zycie czy tez obserwacje, ale i tak nie wiem, ile w tym prawdy jest. Ludzie z taka sama donica moga miec zupelnie inne zycia. Tak samo jak ludzie z takimi samymi piramidami numerologicznymi niekoniecznie beda miec te same problemy zdrowotne. Smierc w misji zreszta roznie mozna interpretowac..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 1:12, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
ale ja nie mowie o raku nawet jako takim ..tylko o tym ze dowiadczy sie sytuacji bezwzglednosci losu .."pecha" tak zwanego...przymusu rozstawania sie ,zegnania ,akceptacji trudnych zmian -doswiadczy sie nieucronnosci konca
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Neilia
Znak lepszych czasów
Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 1:20, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
evuniaj8 napisał: | ale ja nie mowie o raku nawet jako takim ..tylko o tym ze dowiadczy sie sytuacji bezwzglednosci losu .."pecha" tak zwanego...przymusu rozstawania sie ,zegnania ,akceptacji trudnych zmian -doswiadczy sie nieucronnosci konca |
No tak Ev, tylko ze wiekszosc ludzi doswiadcza tego typu sytuacji. Bliskie mi osoby z bardzo przykrymi doswiadczeniami (w opinii wielu ludzi) nawet smierci nie maja w swoich donicach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 1:23, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
kazdy doswiadcza wielu roznych dla wiekszosci wspolnych sytuacji ..co nie znaczy ze dane syt beda odciskaly pietno w takim samym stopniu na kazdym i beda wazne i kamieniami milowymi w zyciu i przerabiane ze szczegolnym naciskiem na nie ...o ty co bedzie istotne i trescia doswiadczen wlasnie mowia karty
o to chodzi ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Neilia
Znak lepszych czasów
Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 1:30, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Ok..daruje sobie pisanie o znanych mi przypadkach..powiem tylko tyle, ze znam czy tez znalam osoby, na ktorych czyjas smierc miala duzy wplyw na reszte ich zycia, wrecz pogodzic sie z tym nie mogly, ale wlasnie Smierci w donicy nie maja/nie mieli. Zreszta te donice (o ile nie sa wymyslem czyjejs wyobrazni bez zwiazku z rzeczywistoscia) co najwyzej pokazuja ogolniki..takie jest moje zdanie i czesc z Was moze sie z tym nie zgodzic. Te donice zyskalyby na wiarygodnosci, gdyby ktos zaczal interpretowac zycia nieznanych mu osob w taki sposob, ze osoby te powiedzialyby, ze rzeczywiscie sporo w tym prawdy. Ciekawe, czy chociaz pionierka tej metody potrafi dokladne, trafne interpretacje robic
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Neilia dnia Sob 1:43, 13 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 1:54, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
gdyby nie potrafila tego dzialu by nie bylo ....a smierc wcale nie mowi o nieymiejetnosci pogodzenia sie ...tylko gdy sie pojawia to bedzie temaem waznym w zyciu w tai czy inny sposob .. smierc to nieuchronnosc i bezwzglednosc
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 5:26, 13 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
u polpo npmbardzo widac co bedzie trescia i wane w jej zyciu .. zwiazki ,milosc ,macierzynstwo i z tym zwiazane s[rawy..to wszystko bedzie polem na ktorym bedzie mogla sie realizowac i spelniac i doswiadczac rozwoju ...
dlaczego uwazasz ze mdonice nie maja zwiazku z rzeczywistoscia ? nie dostrzegasz zwuazku?..moze zwyczajnie zle interpretujesz karty...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 5:28, 13 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|