|
Noweezo tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackruby
Mistrzowski numerek
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:24, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
no na pewno, ale czasem jest tak że mądrość w ogóle w grę nie wchodzi (z róznych przyczyn i okoliczności), jeszcze zależy ile jest tych podwójnych, my oprócz podwójnego wisioła mieliśmy jeszcze podwójną wieżę (w tym jedną na poz 1) także...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 11:37, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
no .. zwiazki z podwojnymi sa nierowne .. ludzie sie nierowno angazuja .. dklatego tu musi byc ten ktos ponad to ..by moc czy wybaczyc czy reke podac ..by zbudowac ..pozniej moze byc nawet dobrze .ale no wklasnie ..tu jest uwarunkowane bardziej .. ale z wiezami ..to z jedna juz by byul problem ,co dopiero dwie .. zreszta wszystko tez zalezy od charakteru karty
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackruby
Mistrzowski numerek
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:17, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
ano tak jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel
Moderator
Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:32, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Przyczyną rozstań był na ogół mój porywczy dosyc charakter. Tzn. tak niestety mam, że jak coś jest nie tak to odwrót i daje dyla (odeszlam nawet z małym dzieckiem i to bezpowrotnie mimo prob drugiej strony, zeby sie zejsc). Raczej nie staram sie naprawiac itp. W kazdym razie nie na długo takiego naprawiania starcza mi cierpilowości. I to nie pierwszy taki związek (w natalnym horoskopie Wenus kwadratura Uran, może dlatego) W tej relacji z czasem sie troche uspokoliłam, tzn. tę swoja narowistość. Ale przedtem kilka razy zrywałam. No... cos z tym Wisielcem jest... że z jednej strony uwiązuje (bo ciężko pójść w dal ostatecznie) a z drugiej wnosi cos co nie pozwala na konstruktywne zbudowanie zwiazku. Bylo nie bylo Wisielec wisi do góry nogami to i zwiazke troche ma taki charakter. Z drugiej strony emocje są bardzo silne, po obu stronach Moze w koncu przebrnimy do tej Gwiazdy z Rydwanem i Słoncem w zanadrzu :-) Oby :-)
edit: odpowiadajac na pytanie - troche jest tak, ze nie mozemy sie na dobre zejsc. Ale rozstac tez nie (nawiasem mowiac w synastrii mamy bardzo scisla, blisko zerowa koniunkcje osi:ASC-DSC/MC-IC - a to podobno bardzo ludzi przy sobie trzyma i wiąże na długie lata (z ojcem mojego dziecka tez mialam tylko luzniejsza no i jest w moim zyciu juz na zawsze, bo przeciez mamy wspólne dziecko :-), tak przynajmniej twierdzą znawcy Astrologii.)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bel dnia Nie 13:44, 09 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 13:37, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
samo z siebie tak nie przebrniecie .. bo to ze tak jest i sie nie uklada to wlasnie to podwojne karty .. do gory nogami stojac ciezko cos poprawnie budowac .. a wisielec to tez poswiecenie .. jeden nawet m,a co dopiero dwa ... ktos musi przy podwojnych przy probie budowania relacji wziac cala odpoweiedzialnosc na siebie ,ego schowac w buty ui nawet sie unizyc .. tak jest przy podwojnych ..wtyedy jest szansa .. zwioazki z podwojnymi to sa dodatkowe utrudnienia .. bo wlasnie problem jest poo dwu stronach ... czyli szanse na to ,ze samo sie rozwiaze sa mnbiejsze ,a raczej zerowe ,ktos musi pierwszy "reke " podac przyslowiowa .. i sie starac ,zauwazyc problem i chciec go naprawiac .. nic nie robiac to jest nic i to jest wlasnie podwojna karta ..zablokowanie energo karty pojedynczej .. bo takie znaczenie moze byc podwojnej ,nie tylko podwojna moze oznaczac zanegowanie znaczenia podstawoweego ,raczej wg mnie to jest zablokowanie jakies wlasnie czy wypaczenie a nie zanegowanie .. podwojne karty to jest uwarunkowanie ,zeby zwioazek mogl zaistniec trzeba karty poodwracac .. na glowie stojac we dwojke nie dary za dlugo ..
najpierw trzeba poodwracac karty ..plus wisielca to taki ,ze daje ptrzemyslenia .. i np to ,ze tu jestes i analizujesz ,ale bez robienia niczego w celu naprawiania czy rozwijania relacji samo z siebie sie raczej nie zmieni . samo z siebie to zazwyczaj sie psuje ..bo czas zazwyczaj jednakl oddala .. a nawet jesli nie to o otwartosc jest i spontanicznosc coraz trudniej ..
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 13:45, 09 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel
Moderator
Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:45, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
evuniaj8 napisał: | samo z siebie tak nie przebrniecie .. bo to ze tak jest i sie nie uklada to wlasnie to podwojne karty .. do gory nogami stojac ciezko cos poprawnie budowac ..
najpierw trzeba poodwracac karty ..plus wisielca to taki ,ze daje ptrzemyslenia .. i np to ,ze tu jestes i analizujesz ,ale bez robienia niczego w celu naprawiania czy rozwijania relacji samo z siebie sie raczej nie zmieni . samo z siebie to zazwyczaj sie psuje ..bo czas zazwyczaj jednakl oddala .. a nawet jesli nie to o otwartosc jest i spontanicznosc coraz trudniej .. |
Wszystko prawda :-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel
Moderator
Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:56, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
evuniaj8 napisał: | samo z siebie tak nie przebrniecie .. bo to ze tak jest i sie nie uklada to wlasnie to podwojne karty .. do gory nogami stojac ciezko cos poprawnie budowac .. a wisielec to tez poswiecenie .. jeden nawet m,a co dopiero dwa ... ktos musi przy podwojnych przy probie budowania relacji wziac cala odpoweiedzialnosc na siebie ,ego schowac w buty ui nawet sie unizyc .. tak jest przy podwojnych ..wtyedy jest szansa .. zwioazki z podwojnymi to sa dodatkowe utrudnienia .. bo wlasnie problem jest poo dwu stronach ... czyli szanse na to ,ze samo sie rozwiaze sa mnbiejsze ,a raczej zerowe ,ktos musi pierwszy "reke " podac przyslowiowa .. i sie starac ,zauwazyc problem i chciec go naprawiac .. nic nie robiac to jest nic i to jest wlasnie podwojna karta ..zablokowanie energo karty pojedynczej .. bo takie znaczenie moze byc podwojnej ,nie tylko podwojna moze oznaczac zanegowanie znaczenia podstawoweego ,raczej wg mnie to jest zablokowanie jakies wlasnie czy wypaczenie a nie zanegowanie .. podwojne karty to jest uwarunkowanie ,zeby zwioazek mogl zaistniec trzeba karty poodwracac .. na glowie stojac we dwojke nie dary za dlugo ..
najpierw trzeba poodwracac karty ..plus wisielca to taki ,ze daje ptrzemyslenia .. i np to ,ze tu jestes i analizujesz ,ale bez robienia niczego w celu naprawiania czy rozwijania relacji samo z siebie sie raczej nie zmieni . samo z siebie to zazwyczaj sie psuje ..bo czas zazwyczaj jednakl oddala .. a nawet jesli nie to o otwartosc jest i spontanicznosc coraz trudniej .. |
No wlasnie troche jest problemu u mnie z tym chowaniem ego i ukorzeniem... wiesz przeciez - u mnie Cesarz na 4 pozycji i koniunkcja Marsa z Wenus w natalu to cieżko mi idzie ustępowanie i ukorzenie sie :-) Druga strona tez ma skomplikowany charakter... U nas to nawet trzy Wisielce sa jesli liczyc tego z dodatkowego dodawania poz. 1+4. Uczuc, roznych emocji i przyjazni z pewnoscia tutaj nie brakuje, ale ze wspolnym dzialaniem, zeby te karty poodwracac juz gorzej. I z inicjatywa z mojej strony takze... chociaz jak pisalam i tak robie pewne postępy :-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 14:15, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
to dobrze .. sama mam podwojnego cesarza i wiem ,ze to jest dodatkowa trudnosc ...zeby bylo "dobrze " trzeba i swoje karty poodwracac ,czyli zrozumiec siebie .. i wtedy latwiej odwracac karty w zwiazku ,przynsajmniej probowac ..inaczej niedyrydy .. bo gwiazda to jest "szansa i otwarta mozliwosc " a nie realizacja sama w sobie ,zreszta kazda ,a raczej zadna karta to nie jest gwarancja realiuzacji samej w sobie ..
i gwiazda moze pozostawiac sentyment za zmarnowana szansa na cos wspanialego ,bo gwiazda daje poczucie wyjatkowosci relacji zawsze ..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel
Moderator
Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:31, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
evuniaj8 napisał: | to dobrze .. sama mam podwojnego cesarza i wiem ,ze to jest dodatkowa trudnosc ...zeby bylo "dobrze " trzeba i swoje karty poodwracac ,czyli zrozumiec siebie .. i wtedy latwiej odwracac karty w zwiazku ,przynsajmniej probowac ..inaczej niedyrydy .. bo gwiazda to jest "szansa i otwarta mozliwosc " a nie realizacja sama w sobie ,zreszta kazda ,a raczej zadna karta to nie jest gwarancja realiuzacji samej w sobie ..
i gwiazda moze pozostawiac sentyment za zmarnowana szansa na cos wspanialego ,bo gwiazda daje poczucie wyjatkowosci relacji zawsze .. |
No jest wyjątkowa ta relacja, przynajmniej dla mnie. Ale czy przetrwa? Nie wiem... ale próbuje :-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 15:21, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
zeby cos trwalo to trzeba sie starac i byc zaangazowanym ..czekanie takie na to ,ze raptem sie jakos stanie cos co "nas polaczy " i rozkwitnie " to raczej niedobry pomysl .znaczy sie to na pewno nie jest przepracowywanie podwojnej karty tylko jej realizowanie sie w pelnym wymiarze wlasnie ,to uleganie jej .. bo jesli sie razem nie jest to znaczy ,ze zwiazku w sensie fizycznym przeciez nie ma ..
nawet bez kart wiadomo ,ze zeby zwiazek byl ,trwal to trzeba dzien po dniu budowac bliskosc ,a pozniej o to dbac ..sama dobra wola i nadzieja zwlaszcza przy podwojnych kartach to za malo ..bo przy podwojnych kartach musza byc czyny,a nawet walka pewnego rodzaju czy to osobe czy zwiazek ..tylko w tej walce trzeba uwazac by nie zaczac walczyc z osoba ,walczac o relacje z nia .. ..bo trzeba poodwracac karty-ale inaczej sie nie da .. podwojne karty same w sobie bez wzgledu jakie to zawsze jest jakis "wysilek ",pojedyncze nie gwarantuja sukcesu ,ale podwojne juz same w sobie bez wzgledu na ich charakter wskazuje ,ze wysilek i jakas dojrzalosc bedzie potrzebna by to moglo trwac i byc i sie realizowac w sposob zadowalajacy ... nie caly czas trzeba walczyc oczywiscie ,ale np taka walka potrzebna moze byc o to by w ogole cos zaistnialo i mialo jako taka ciaglosc itd ..
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 15:27, 09 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ForgetMeNot
nekrofilskie żądze
Dołączył: 12 Sie 2012
Posty: 972
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:43, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Co może oznaczać Słońce w donicy na ostatniej pozycji-nadświadomości ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackruby
Mistrzowski numerek
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:07, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Bel napisał: | Moze w koncu przebrnimy do tej Gwiazdy z Rydwanem i Słoncem w zanadrzu :-) |
Bel Ty ten rydwan lepiej "zostaw w spokoju" bo akurat rydwan wcale taką super kartą nie jest (przynajmniej we wspólnej związkowej ) on zawsze jakieś szarpanie wnosi, z tego co zaobserwowałam, a nie przyciąganie wyjątkowe - chociaż ogień także, ale raczej na początku, później, w trakcie trwania relacji to raczej dym Także proponuję do słońca i gwiazdy dążyć tylko Oczywiście piszę to z przymrużeniem oka bo tak naprawdę jak ma być ze związkiem, tak będzie, co by kto nie uważał... Tym bardziej, że wisioł idzie od Ciebie (a że masz jeszcze sprawkę, która daje brak sentymentu i "kamienne serce" w pewnym sensie dodatkowo to jest jak jest), a Ty sama wiesz jaka jesteś i że pewnych rzeczy nie masz ochoty w sobie zmieniać - nie piszę tego broń Boże z naganą, tylko że ja mam trochę podobny charakter i wiem jak jest... To jest tak, że albo się spotka taką osobę, z którą się zgra energetycznie albo nie, i tyle... Człowiek zmienia się tak naprawdę tylko z własnej woli, na siłę to się można tylko.... Związki są różne, na pewno każdy po coś, ale nie każdy do końca świata i dłużej, z tym także lepiej się pogodzić szybciej niż później bo szkoda czasu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez blackruby dnia Nie 18:07, 09 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel
Moderator
Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:06, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
blackgirl napisał: | Bel napisał: | Moze w koncu przebrnimy do tej Gwiazdy z Rydwanem i Słoncem w zanadrzu :-) |
Bel Ty ten rydwan lepiej "zostaw w spokoju" bo akurat rydwan wcale taką super kartą nie jest (przynajmniej we wspólnej związkowej ) on zawsze jakieś szarpanie wnosi, z tego co zaobserwowałam, a nie przyciąganie wyjątkowe - chociaż ogień także, ale raczej na początku, później, w trakcie trwania relacji to raczej dym Także proponuję do słońca i gwiazdy dążyć tylko Oczywiście piszę to z przymrużeniem oka bo tak naprawdę jak ma być ze związkiem, tak będzie, co by kto nie uważał... Tym bardziej, że wisioł idzie od Ciebie (a że masz jeszcze sprawkę, która daje brak sentymentu i "kamienne serce" w pewnym sensie dodatkowo to jest jak jest), a Ty sama wiesz jaka jesteś i że pewnych rzeczy nie masz ochoty w sobie zmieniać - nie piszę tego broń Boże z naganą, tylko że ja mam trochę podobny charakter i wiem jak jest... To jest tak, że albo się spotka taką osobę, z którą się zgra energetycznie albo nie, i tyle... Człowiek zmienia się tak naprawdę tylko z własnej woli, na siłę to się można tylko.... Związki są różne, na pewno każdy po coś, ale nie każdy do końca świata i dłużej, z tym także lepiej się pogodzić szybciej niż później bo szkoda czasu |
Zgadzam się :-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel
Moderator
Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 7:41, 10 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
evuniaj8 napisał: | zeby cos trwalo to trzeba sie starac i byc zaangazowanym ..czekanie takie na to ,ze raptem sie jakos stanie cos co "nas polaczy " i rozkwitnie " to raczej niedobry pomysl .znaczy sie to na pewno nie jest przepracowywanie podwojnej karty tylko jej realizowanie sie w pelnym wymiarze wlasnie ,to uleganie jej .. bo jesli sie razem nie jest to znaczy ,ze zwiazku w sensie fizycznym przeciez nie ma ..
nawet bez kart wiadomo ,ze zeby zwiazek byl ,trwal to trzeba dzien po dniu budowac bliskosc ,a pozniej o to dbac ..sama dobra wola i nadzieja zwlaszcza przy podwojnych kartach to za malo ..bo przy podwojnych kartach musza byc czyny,a nawet walka pewnego rodzaju czy to osobe czy zwiazek ..tylko w tej walce trzeba uwazac by nie zaczac walczyc z osoba ,walczac o relacje z nia .. ..bo trzeba poodwracac karty-ale inaczej sie nie da .. podwojne karty same w sobie bez wzgledu jakie to zawsze jest jakis "wysilek ",pojedyncze nie gwarantuja sukcesu ,ale podwojne juz same w sobie bez wzgledu na ich charakter wskazuje ,ze wysilek i jakas dojrzalosc bedzie potrzebna by to moglo trwac i byc i sie realizowac w sposob zadowalajacy ... nie caly czas trzeba walczyc oczywiscie ,ale np taka walka potrzebna moze byc o to by w ogole cos zaistnialo i mialo jako taka ciaglosc itd .. |
Prawda, ale czasami trudno sie przełamac :-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 8:13, 10 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
no tak .. i wtedy jest niespelnienie emocjonalne czyli "nieszczesliwosc ,cierpenia duchowe "z powodu braku realizacji milosci ,ktora zaczyna czlowiekowi ciazyc wewnetrznie wrecz ..to jest wlasnie aspekt wisiola takze .. -niespelnienie ,nierealizowanie ,zatrzymanie ,brak rozwoju ,dojrzewanie ,biernosc ,czekanie ,przerwa ,rezygnacja ,poswiecenie ,krzywda itd itp -zalezy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|