|
Noweezo tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aura
Znak lepszych czasów
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:05, 07 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Moja ulubiona, oprócz Sądu i Pustelnika
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aura dnia Nie 12:05, 07 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackruby
Mistrzowski numerek
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:06, 07 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aura
Znak lepszych czasów
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:30, 07 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
bo ja normalna nie jestem
Bo to bardzo głębokie i mądre karty
Pustelnik jest dla mnie uosobieniem najwyższego stanu jaki może osiągnąć przeciętny Kowalski (oczywiście jeśli mu się w ogóle uda, bo większość osób zatrzymuje się na etapie Papieża )
Pustelnik w ogóle nie wzbudza we mnie trwogi, bardzo cenię sobie samotność i to czego można za jej pośrednictwem doświadczyć. Będąc "na etapie" Pustelnika, tylko wtedy możemy doświadczyć prawdziwej bliskości z Bogiem, tylko pozbywając się wszystkiego co na codzien nam towarzyszy, nie uzurpując sobie wiecznego pragnienia by "mieć", możemy otrzymać to co najistotniejsze Dzięki stanu Pustelniczego możemy dostrzec to "światło, które tkwi w nas"... dla mnie wyjątkowy stan...
Natomiast jeśli chodzi o Wisielca, to z racji tego iż w systemie odróconym jest połaczony z Pustelnikiem, ma tak naprawdę wiele z niego, jednakże jest jeszcze wyższą jego formą... Dla mnie to uosobienie człowieka w ujęciu emocjonalnym. To sedno nawet duszy, gdy na zewnątrz nie ma nic, zero działania, ale od środka wszystko pracuje na najwyższych obrotach. W życiu codzinnym tylko do zaznania w podczas medytacji tudziez u osób, które mają dary jasnowidzenia/słyszenie, telepatie a także u osób które dużo pracują nad swoją świadmością. To niezwykła głębia. Ja nie obawiam się stanów zawieszenia dla mnie są potrzebne jak tlen, natomiast słabo sobie radzę np. z Rydwanem...
Bardzo sobie cenię stany samotności, chyba mogłabym żyć bez ludzi
Wisoł wiele mówi o uczuciach...
Sąd to samo sedno życia człowieka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackruby
Mistrzowski numerek
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:55, 07 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Tak, to wszystko prawda... do czasu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez blackruby dnia Pon 15:06, 08 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aura
Znak lepszych czasów
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:13, 07 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Ano byłam, baaaardzo długo, nie przesadzę jak powiem, że ładnych parę lat... Bo to że człowiek żyje w społeczeństwie i mija codziennie na ulicy panią Halinkę lub pana Zenka lub mieszka z kimś, powoduje że NIE JEST SIĘ SAMEMU... Samotności doświadcza się w środku i albo się ją "lubi" albo "nie" - oczywiście większość ludzi nie wyobraża sobie życia bez innych, ja sobie wyobrażam.
Gdybym nie musiała pracować a kasa sama z nie wiadomo jakiego źródła wpływała mi na konto i miałabym z czego żyć chętnie przeprowadziłabym się do bardzo osamotnionego miejsca ( z resztą na 5 tyg w roku zawsze tak robię i zawsze odczuwam niedosyt)... Nawet praca jaką mam jest niemalże "samotnicza"
Ja generalnie nie jestem rodzinna, od rodziców mieszkam 1 dom dalej a widzę się z nimi raz na ok. 3 miesiące, znajomi na krótką metę sa fajni, potem jest zmęczenie, a facet, gdyby teraz doszło do rozstania z pełną odpowiedzialnościa nie weszłabym w żaden związek, męczy mnie to...
Są ludzie zdolni do samotności i wcale nie jest to jakaś forma bólu, po prostu tak jest i tyle...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackruby
Mistrzowski numerek
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:45, 07 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Mimo wszystko mówimy chyba trochę o czymś innym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aura
Znak lepszych czasów
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:58, 07 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
O tak, chyba się rozmijamy w odniesieniach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 17:56, 08 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
wisielec mowi O POSWIECANIU SIE przede wszystkim .. jesli chodzi o charakter .. o postawach znoszacych cos w tajemnicy w imie czzegos ... poswiecaniu ..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 18:03, 08 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
na etapie pustelnika to sie doswiadcza SIEBIE a nie boga .,ma sie kontakt ze soba. boga doswiadcza sie na etapie wisielca .. i wiem co mowie bo znam te karty ... dla niektorytch puste;lnik przerazajacy .. bo przeraza ich kontak ze soba .. lub z ta pustka gdy nie za wiele jest w srodku ...
a bog i inne stany i syntetyczne post5zeganie itd to wisielec .. pustelnik to jest analiza i wnioski ..zastanawianie sie nad SOBA I INNYMI ITD .. ale tu sie boga niwe odczuwa ,tego czegos ..tej fazy brak.. to jest przy wisuelcu ..ze z bogiem est .. pustelnik tylko sprzyjac moze konbraktowi ..ale kontakt jest w wisielcu
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 18:04, 08 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackruby
Mistrzowski numerek
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:20, 08 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
evuniaj8 napisał: | na etapie pustelnika to sie doswiadcza SIEBIE a nie boga .,ma sie kontakt ze soba. boga doswiadcza sie na etapie wisielca .. |
Ja też tak uważam, i to bardzo boleśnie się siebie doświadcza w pustelu. Dlatego dla mnie wisielec dużo "lajtowszy" od pustelnika. Bo pustelnik, pomijając to czy jest pustka czy nie w człowieku, zmusi by ta pustka się pojawiła...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez blackruby dnia Pon 18:23, 08 Lip 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 18:47, 08 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
samotny to jest kazdy .. od poczatku az po kres ..tylko ze idac obok czy wraz z innymi przez jakis czas -czy bedac w "towarzystwie" projektuje sie siebie i przenosi uwage na zewnatrz czy na innych czy na kogos lub skupia sie na kims czy na czyms i dzieki temu mozna miec iluzje rozmaite
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 18:51, 08 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Bel napisał: | No wlasnie, czesto sie mowi o uzleznieniach... Ja mam Wisielca w indywidualnym portrecie i z uzaleznień to tylko fajki. Ale od niczego co zmienia "stany świadomości", alkohol, dragi wszelakie, nigdy sie nie uzależniłam. Alkohol oczywiscie pije, ale towarzysko wylacznie i sie raczej nie upijam, kontroluje ze tak powiem temat ani tez nie mam potrzeby. A trawke oczywiscie kilka razy sprobowalam, ale zupelnie mi do niczego nie jest potrzeban i mnie ani do niej ani do innych dragow nie ciągnęło i nie ciągnie. Ja nawet śrdki znieczukające rzadko biore... No kompletna impregnacja i brak podatności na takie uzaleznienia. :-)
A we wspolnej - tez w nawiazaniu do tego co sie pisze - takze nie bylo problemu uzaleznienia, ani problemu wstydu partnera/za partnera/za to jak jest w partnerstwie czy jakiegos tam upokarzania tez nie. A podwojny byl.
No, ale jak pisalam, wszystko pewnie zalezy od calosci, calej donicy |
a jaki byl problem w takim razie ? i czy bylo partnerstwo takie jakie poowinno byc .,. ....
wisielec to dystans emocjonalny czyli zamkniecie wew. //nie mowienie o tym co boli czego pragne ..i poswiecenie siebie ,wybaczenie...niedipieszczenie ego w jakims sensie ..KARA .. poczucie krzywdy w jakims sensie ... w kazdym razie nie nagrody .. zwl podwojny
tam gdziewisielce tam czesto ktos kocha bardzioej -"pomimo" ..ze nie "jest tak jak trzeba "
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 18:54, 08 Lip 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackruby
Mistrzowski numerek
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:05, 08 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
evuniaj8 napisał: | samotny to jest kazdy .. od poczatku az po kres ..tylko ze idac obok czy wraz z innymi przez jakis czas -czy bedac w "towarzystwie" projektuje sie siebie i przenosi uwage na zewnatrz czy na innych czy na kogos lub skupia sie na kims czy na czyms i dzieki temu mozna miec iluzje rozmaite |
Tak, ja to dobrze wiem, ale powiedz to takiemu co przykładowo siedzi rok (czy ileś tam) w więzieniu, w izolatce do tego... jego to nie będzie interesować, bo człowiek jest mimo to zwierzęciem stadnym i generalnie cierpi w oddzieleniu, bo dusza nie jest przyzwyczajona do oddzielenia, to jest nam narzucone tu, na ziemi, a pustelnik zmusza człowieka do totalnego oddzielenia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez blackruby dnia Pon 19:13, 08 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 19:16, 08 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
bo pustelnik to niezadnasamotnosc w tlumie ...i poczucie innosci .. tylko wlasnie samotnosc pod tytulem brak innych osovb wokol. bliskich
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|