|
Noweezo tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel
Moderator
Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:02, 08 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
blackgirl napisał: | Co do metody "Lunadari" (piszę w " bo nie jestem pewna czy to jej metoda czy skądś zaczerpnięta) w przypadku sumowania poz 1 i poz 4, myślę że warto liczyć to także w doniczkach związkowych. Przeanalizowałam sobie i ma to pokrycie, odnośnie tego co połączyło/łączy osoby, jaki charakter ma relacja etc. |
Więc jak wychodzi Wisielec to co? Połączyło ludzi i łączy ich ze sobą stan zawieszenia?
A Cesarz na przykład - zdrady?
Jakos mam problemy z interpretacja w tym wypadku, przy takich kartach... Bo żeby Kochankowie czy Księżcy to zrozumiałe, ale te dwie wyżej...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 21:09, 08 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
a dlaczego cesarz to zdrady .. predzej diabel .. zreszta ta karta to nie co laczy tylko raczej charakter zapoznania czy relacji .. pewne cechy .. wisielec to nie tyle zawieszenie ,znaczy zawieszenie tak ,ale co sie laczy z zawieszeniem ..niespelnienie jakies .. platonicznosc ,czekanie ,dojrzewanie uczucia ..
ta karta to taka dodatkowa cecha ukryta .. np jak wychodzi mag to wiadomo ,ze ktos tu ostro czarowal ,oczrowac probowal itd .. zabiegal by byc ukochanym bysie spodobac ..
np masz w indywidualnej
pustelnik ...cesarz .. glupiec
smierc cesaez
gwiazda
misja smierc
sr swiat
z sumowania mamy dodatkolwo glupca ..
lunadari mnie tak nazwala .. samotny (bo pustelnik ) wedrowiec (bo ten glupiec zsumowany ) z przymusem doswiadczenia bolesnej transformacji (bo smierc )
bardzo trafnie ..to taka dodatkowa ukryta cecha
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 21:13, 08 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lilac
Dług karmiczny
Dołączył: 19 Lip 2012
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:51, 08 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
evuniaj8 napisał: | zreszta ta karta to nie co laczy tylko raczej charakter zapoznania czy relacji .. pewne cechy .. |
a jak w sumowaniu wychodzi Świat, to charakter zapoznania - za granicą?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 21:57, 08 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
nie wiem .. a tak bylo ??? jak bylo .. ktos moze juz swoj swioat mial ..nie mam pojecia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lilac
Dług karmiczny
Dołączył: 19 Lip 2012
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:13, 08 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
evuniaj8 napisał: | nie wiem .. a tak bylo ??? jak bylo .. ktos moze juz swoj swioat mial ..nie mam pojecia |
było... poznali się w świecie, poza krajem. a swój świat czy ktoś miał - też...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel
Moderator
Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:18, 08 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
evuniaj8 napisał: | a dlaczego cesarz to zdrady .. predzej diabel .. zreszta ta karta to nie co laczy tylko raczej charakter zapoznania czy relacji .. pewne cechy .. wisielec to nie tyle zawieszenie ,znaczy zawieszenie tak ,ale co sie laczy z zawieszeniem ..niespelnienie jakies .. platonicznosc ,czekanie ,dojrzewanie uczucia ..
ta karta to taka dodatkowa cecha ukryta .. np jak wychodzi mag to wiadomo ,ze ktos tu ostro czarowal ,oczrowac probowal itd .. zabiegal by byc ukochanym bysie spodobac ..
np masz w indywidualnej
pustelnik ...cesarz .. glupiec
smierc cesaez
gwiazda
misja smierc
sr swiat
z sumowania mamy dodatkolwo glupca ..
lunadari mnie tak nazwala .. samotny (bo pustelnik ) wedrowiec (bo ten glupiec zsumowany ) z przymusem doswiadczenia bolesnej transformacji (bo smierc )
bardzo trafnie ..to taka dodatkowa ukryta cecha |
Oki, rozumiem, dzieki :-) nooo ten dodatkowy Wisielec to nie bardzo ukryty jest raczej podkresla pierwszego na 2 i drugiego na 4, czyli w tym wypadku juz trzeci jest do kolekcji, czyli mega utrudnienie chyba dla relacji w sumie. Ech...
A o Cesarzu napisalam w nawiązaniu do tego jak go interpretuje Chrzanwska na 4 we wspolnej donicy, ale po Twoim wyjaśnieniu rozumiem, ze moze chodzic o jaks męska dominacje w relacji np.
Co do indywidualnej - ciekawa sprawa, ja mam Slonce :-) Cokolwiek to znaczy :-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackruby
Mistrzowski numerek
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:37, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Tak jak Ewa pisze, czy zapoznanie - samo w sobie raczej nie, ale na pewno mówi o tym co zadziałało/działa na początku relacji ale co może też wpłynąć na to jak ta relacja dalej się potoczy i jakie będzie mieć podstawy na przyszłość, z tego co zaobserwowałam a starałam się patrzeć na doniczki związków świeżych jak i "starych". Ale zazwyczaj pozycja ta zaczyna działać szybko, co nie znaczy że u wszystkich od pierwszego miesiąca poznania, czasem po roku - ale to też jest szybko w stosunku do wieczności
Bel, ale na tą pozycję nie patrzy się jak na poz 4 to nie jest problematyczna pozycja, to jakieś warunki i tyle. Ale wisioł może podkreślać inne wisioły (czyli zamknięcie się w swoim świecie emocji), jeśli są już w doniczce, dziwne żeby nie podkreślał. Ale to Ty jesteś w tym związku i to Ty najlepiej wiesz, nikt Ci tego nie powie, bo to jest to co już najpewniej jest i powinnaś to czuć
Cesarz to dla mnie jakaś formalizacja, może być praca (ale w sumie na pracę wspólną, jakieś interesy to najczęściej sprawka wypada, z poz 1 b. często też) ale cesarz to tez inny facet, a także ograniczenia jakieś. Cesarz to także rywalizacja...Dla mnie np. w związku "spod cesarza" to zawsze, prędzej czy później wyjdzie jakaś sztywność i zapora, najczęściej ze strony faceta, ale nie tylko (jeszcze zależy od rodzaju związku)... I ta zapora lubi rosnąć, aż już nie da się jej przeskoczyć...
Lilak, też mam z kilkoma osobami świat z tego sumowania i wszystkich poznałam jak wyjechałam na studia , dodatkowo relacje te charakteryzowały się dużą dozą akceptacji u stron, dużą otwartością na poglądy, bardzo dobrze się czułam w towarzystwie tych osób
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez blackruby dnia Nie 8:38, 09 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel
Moderator
Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:54, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
blackgirl napisał: | Tak jak Ewa pisze, czy zapoznanie - samo w sobie raczej nie, ale na pewno mówi o tym co zadziałało/działa na początku relacji ale co może też wpłynąć na to jak ta relacja dalej się potoczy i jakie będzie mieć podstawy na przyszłość, z tego co zaobserwowałam a starałam się patrzeć na doniczki związków świeżych jak i "starych". Ale zazwyczaj pozycja ta zaczyna działać szybko, co nie znaczy że u wszystkich od pierwszego miesiąca poznania, czasem po roku - ale to też jest szybko w stosunku do wieczności
Bel, ale na tą pozycję nie patrzy się jak na poz 4 to nie jest problematyczna pozycja, to jakieś warunki i tyle. Ale wisioł może podkreślać inne wisioły (czyli zamknięcie się w swoim świecie emocji), jeśli są już w doniczce, dziwne żeby nie podkreślał. Ale to Ty jesteś w tym związku i to Ty najlepiej wiesz, nikt Ci tego nie powie, bo to jest to co już najpewniej jest i powinnaś to czuć
Cesarz to dla mnie jakaś formalizacja, może być praca (ale w sumie na pracę wspólną, jakieś interesy to najczęściej sprawka wypada, z poz 1 b. często też) ale cesarz to tez inny facet, a także ograniczenia jakieś. Cesarz to także rywalizacja...Dla mnie np. w związku "spod cesarza" to zawsze, prędzej czy później wyjdzie jakaś sztywność i zapora, najczęściej ze strony faceta, ale nie tylko (jeszcze zależy od rodzaju związku)... I ta zapora lubi rosnąć, aż już nie da się jej przeskoczyć...
Lilak, też mam z kilkoma osobami świat z tego sumowania i wszystkich poznałam jak wyjechałam na studia , dodatkowo relacje te charakteryzowały się dużą dozą akceptacji u stron, dużą otwartością na poglądy, bardzo dobrze się czułam w towarzystwie tych osób |
No tak.... parafrazując "skazani na Wisielca" Swoją sroga spotkalam sie gdzies z taką jeszcze ineterpretacja Wisielca, ze tłumacząc na wspołczesne czasy ma zwiazek z porozumiewaniem sie przez internet.
A co do Cesarza - wszystko co napisałaś sie zgadza, bo oni poznali sie w pracy. Ale i dalsza interpretacja, z tą zaporą, bardzo pasuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackruby
Mistrzowski numerek
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:09, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Hmm, mi się świat z netem bardziej kojarzy
Nie miałam za dużo związków ze wspólnym wisielcem, tak naprawdę to jeden z tego co wiem ale za to z podwójnym, i to była kaplica totalna, facet chlał i mały dostęp do niego był, emocjonalnie zamknięty jak za blachą, byliśmy pod swoim dużym wrażeniem i duże przyciąganie, ale to było tak, że ja siedząc w knajpie na kanapie obok niego czułam wręcz fizycznie to jego zamknięcie chociaż się przytulał, tego nawet nie da się wytłumaczyć, jakie to było dziwne uczucie On w ogóle bez alko nie funkcjonował, na spotkanie po piwach już przychodził, choć miał mocną głowę, ehh... Smutno mi do tej pory jak o nim myślę, chociaż lata upłynęły...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 9:28, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
ja mialam zwuiazek z wisielec na PIERWSZEJ .. ten pierwszy .. byl
wisiol .. kochanki ,cesarz
ksiezyc kolo
kochanki
m glupek
srwisielec
i .. on byl pijakiem ,alkoholikiem .. jak juz "zalapal " jego slownictwo .. to byl koniec ,bo juz zadne gadki nie pomagaly i wiedzialam ,ze sama wqracam do domu ..a on dwa dni bedzie chlal .. io smierdzacy przyjdzie .. raz przylazl z rozporkiem otwartym i kwiatami najebany i z czyms bialym p[rzy spodniach ..po sylwestrze z ktorego oddzielnie po bojce wrocilam z nim ./..
przejebane .
a on byl wtedy jeszcze mlody przeciez .. a chclal ..
jak juz ktos jest alkoholikiem to pol litra moze wypic i dopiero zalapuje ..
u nas nie bylo zadnych zawieszen .. czeste zerwania ale powroty na drugi dzien .. takze tu wisiol o zadnych przerwach nie mowil ..
aaa .. no rok na niego czekalam ,znaczy az skoncze 8sma klase ..bo juz w 8smej klasie go chcialam i zaplanowalam ze zs nim bede i straxce dziewictwo .. on mnie nie chcial .. bo bylam za mloda .. 5 lat starszy .. no to skonczylam 8sma klase i zaczelismy chodzic .. ale dziewictwo stracilam z innym ,przed tym jak pojde z nim do lozka chciakam zobaczyc jak to jest by sie wprawic .. no ale on myslal ze ja dziewica
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 9:33, 09 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel
Moderator
Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:33, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
blackgirl napisał: | Hmm, mi się świat z netem bardziej kojarzy
Nie miałam za dużo związków ze wspólnym wisielcem, tak naprawdę to jeden z tego co wiem ale za to z podwójnym, i to była kaplica totalna, facet chlał i mały dostęp do niego był, emocjonalnie zamknięty jak za blachą, byliśmy pod swoim dużym wrażeniem i duże przyciąganie, ale to było tak, że ja siedząc w knajpie na kanapie obok niego czułam wręcz fizycznie to jego zamknięcie chociaż się przytulał, tego nawet nie da się wytłumaczyć, jakie to było dziwne uczucie On w ogóle bez alko nie funkcjonował, na spotkanie po piwach już przychodził, choć miał mocną głowę, ehh... Smutno mi do tej pory jak o nim myślę, chociaż lata upłynęły... |
A to może Koziorożec był? :-) U nas na szczęście nie ma kwestii alkoholu. Ale skłonnośc obojga do emocjonalnego zamykania sie w sobie rzeczywiście jest. Bo ja tez nie jestem specjalnie otwarta. ot, takie dwie samotnicze dosyć natury sie spotkały... Chociaż przyciąganie duze tez jest (Rydwan? Słońce? Gwiazda? cholera wie :-). Tylko rzeczywiście związek ma tendencje do "zawieszania sie", nie wiem kiedy w końcu dojedziemy do tej Gwiazdy i czy w ogóle :-) (chociaz jest tez bardzo duża przyjażń obok uczuć i teraz)
edit: ja parę razy z nim zrywałam juz i wracalam... i tak sie ciągnie bo jakoś nie umiemy sie od siebie skutecznie odizolowac :-)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bel dnia Nie 9:41, 09 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackruby
Mistrzowski numerek
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:43, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Nie to był słodki raczek My mieliśmy wisioła na poz 4 i 5
Ewa, no to niezły hardkor, ten "mój" to był elegancki i czyściutki ochlej Tak na ulicy to nigdy by go nikt jako człowieka z problemami nie określił (no chyba, że ktoś go widział wprost o 10-ej rano pod parasolkami knajpy siedzącego, jak ja nieraz ), przystojny jak uj dobrze ubrany (znaczy w swojej kategorii bo on był punkiem ale takim trochę nietypowym, jeśli ktoś wie o co chodzi ), dobrze zbudowany, czarujący uśmiech...
Bel napisał: |
edit: ja parę razy z nim zrywałam juz i wracalam... i tak sie ciągnie bo jakoś nie umiemy sie od siebie skutecznie odizolowac :-) |
ale musi być też jakaś przyczyna tego zrywania.... jaka?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez blackruby dnia Nie 17:52, 09 Wrz 2012, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 10:45, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | (no chyba, że ktoś go widział wprost o 10-ej rano pod parasolkami knajpy siedzącego, jak ja nieraz Laughing |
no wlasnie .. moj byly to samo .. on wychodzil ode mnie o 23 i szedl do baru jak sie dowiedzialam pozniej .. ech .. no tez nie byl fleja -jeszcze wtedy .. teraz nie wiem ..
rano nie pil bo pracowal dzieki bogu .. no 8ka ..
ale raczej nie .. on byl po alko agresywny .. 7ka z dnia ,znaczy 25 ,8ka z drogi i minus 5 w pierwszym ..
edit : no wlasnie .. jakla jest przyczyna belka rozstan .. to sa rozstania ,czy wy nie mozecie na dobre "sie zejsc " w sensie utworzyc cos co ma rece i nogi i strukture konkretna pt "zwiazek "
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 10:47, 09 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackruby
Mistrzowski numerek
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:50, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ten jak pracował to też nie pił (4-ka ), ale jak przyjeżdżał na zjazd na studia (zaoczne) to częściej o 10 rano pod parasolką niż na uczelni Ale on skubany był, nikt go nigdy zataczającego się nie widział...
evuniaj8 napisał: |
edit : no wlasnie .. jakla jest przyczyna belka rozstan .. to sa rozstania ,czy wy nie mozecie na dobre "sie zejsc " w sensie utworzyc cos co ma rece i nogi i strukture konkretna pt "zwiazek " |
No właśnie.... ? Bo ja z tym powyższym to także nie mogę powiedzieć, że to był związek prawdziwy, bo nie był. Z wisielcami (dwoma to na bank) ciężko w ogóle związek stworzyć, to jest "nie po drodze" - upraszczając... My się tak 2 lata bujaliśmy z wielkimi przerwami, ale ja wiedziałam że nigdy nic z tego nie będzie.. a misję mieliśmy kochanków (chyba z Werony )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez blackruby dnia Nie 10:58, 09 Wrz 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 11:12, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
..
no z podwojnymi zawsze sa trudnosci ..sa do pokonania ,.ale tu trzeba wtedy zdecydowanie mocno chciec i ego schowac w buty ,a przynajmniejk na czas proby utworzenia zwiazku ..tu zawsze musi byc ktos najpierw madrzejszy ,ze sie tak wyraze
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|