Noweezo

piem90

jestem sobą.
zawsze jestem sobą.
staram się nie porównywać.

tylko widze, że to mnie się nie udaje jak jestem sobą!!! nie wiem dlaczego.

to mnie martwi.

albo po prostu spotykam facetów, którzy w DANYM momencie nie chcą się wiązać. i dają sobie na wstrzymanie. imprezują, kolegują się z innymi ale mają w głowie pracę i są sfokusowani na coś innego niż związek Neutral

robią self improvement.

Bel

Hmm... ja bym powiedziała tak - jeśli facet JEST WOLNY, to gdy mu zależy na kobiecie - nic mu nie przeszkodzi aby sie z nią związac (o ile ona oczywiście tego chce i o ile tez jest wolna).

Nie ma tak ze on sobie chce poimpreozwac, pozyc bez zobowiazac itp, i z tego powodu zrezygnuje ze zwiazku z kobieta/dziewczyna, ktora jest dla niego wazna i do ktorej cos czuje. I lepiej pozbyć się złudzeń ze jest inaczej i nie marnować sobie życia na coś co nie uszczęsliwia tylko daje frustracje.

Bo wbrew pozorom w obecnych czasach to nie kobiety a mężczyźni bardziej prą do związkow... A jesli nie bardziej to co najmniej na równi. Oczywiście - podkreślam - jeśli im na kobiecie zalezy. To prosta regula Smile

Ale prawdziwa Smile

piem90

to w takim razie muszę go sobie wybić z głowy.

nie wiem- mam wrażenie, że trafiam na 'złych facetów'.

którzy są w kogoś innego wpatrzeni albo po prostu mnie nie chcą.

on był kiedyś mną zainteresowany przez dłuższy czas.
widziałam to- widziała to ta znajoma.
najlepsze jest to, że za każdym razem kiedy on czegoś od niej chciał- ona nie chciała. znalazła sobie kogoś innego.
kiedy on chciał coś ode mnie - ona jakby go blokowała przede mną, kłamała mi w żywe oczy na jego temat czy coś innego. tak jakby nie chciała aby on był mną zainteresowany.
kiedy byliśmy ze sobą ona była tak tym zainteresowana, że codziennie mnie o niego wypytywała- i ciągle wchodziła w ten 'związek' chciała wszystko wiedzieć.

rozmawialiśmy dość często ale wydawało mi się, że on mnie traktuje jak 'małą dziewczynkę'. i zawsze czułam się jakbym musiała coś sobie i jemu udowadniać. dlaczego?

dlatego, że w naszym towarzystwie jest ta laska, która jest bardzo pewna siebie, nic jej nie obchodzi, zachowuje się jak facet i na nią lecą faceci... każdy jej chłopak mówi , że ona nie ma uczuć, że jest toksyczna bo mami facetów a później z nimi zrywa bo to ona decyduje. ona ma głos decydujący.

a ja albo jestem niepewna siebie albo trafiam na kogoś kto szybko zmienia zdanie....

piem90

po prostu czasem mam wrażenie, że powinnam może inaczej do tego wszystkiego podchodzić. trzymać facetów jak najdłużej na dystans. i to ja powinnam się zachowywać jak facet.

i ta laska się tak zachowuję i dlatego ciągle jest otoczona facetami. ona nie ma innych koleżanek tylko MNIE.

ale nadal uważam, że powinnam być sobą- że nie powinnam się zmieniać, że jestem ok, jestem bardziej domowa i wrażliwa.
a i tak TYM przegrywam.....
nie wiem dlaczego...

blackruby

piem90

ja właśnie też i też nie chcę aby mnie ktoś ograniczał w pewnym sensie. tylko, że on mi się podoba i np ja za nim latałam na sylwestrze pod koniec....
a on był tylko do mnie miły wcześniej.

więc chyba muszę być bardziej konsekwentna....

przed całą naszą historią byłam całkowicie sfokusowana na siebie ,skupiona na pracy i na sobie. ogólnie jestem egoistką i robię swoje ale w towarzystwie mogę wyglądać jak osoba, która szuka faceta.
a ja nie szukam. tylko kiedy mi się ktoś spodoba - odbija mi

blotka

piem90

jak

???

caly czas mam wrażenie że to faceci mną pogrywają Smile

))

blotka

piem90

na ostatniej imprezie miałam go w dupie za przeproszeniem to było zainteresowanie Smile

to jest jednak tak strasznie proste :<
why

blackruby

piem90

hej dzięki Wam za odpowiedzi.

znowu się łudziłam. muszę wrzucic na luz Wink

blotka