|
Noweezo tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
prowansja
Czarna dziura
Dołączył: 11 Sie 2018
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:05, 12 Sie 2018 Temat postu: kto do mnie pasuje? |
|
|
Mam pytanie, choć trochę się wstydzę
to dla mnie delikatna sprawa, ale bardzo mnie ona intryguje...
chciałam się Was bowiem poradzić co do... wyboru partnera
a mianowicie, który z panów - Waszym zdaniem - bardziej do mnie "pasuje"?
Oto synastria mojego natalnego i pana nr 1:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
... i pana nr 2 (tylko że w jego przypadku nie znam godziny urodzenia, więc ustawiłam 12, by móc wykonać synastrię)
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
... i jak? Czy widać w wykresach coś co powinno mnie szczególnie zaniepokoić? Czy od któregoś z nich trzeba uciekać gdzie pieprz rośnie? A może któryś z nich ma osobowość wręcz idealną dla mnie?
Pomożecie...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pey-Pey
Na psa urok
Dołączył: 10 Kwi 2014
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:40, 13 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Myślę , że pan nr 2. Tutaj nawet bez prawidłowej godziny widac obsadę Twojego 7 domu przez jego planety osobiste.
Dużo wzajemnych aspektów do planet osobistych.
Wenus i Księżyc przy DSC, Słońce trygon Słońce, Ksiezyc trygon księżyc, Wenus trygon Wenus, Wenus trygon Mars, jego Jowisz na twoim Asc.
No jedynie jego Saturn do Twojego Ksiezyca tak średnio.
Ale ogólnie tak jak patrzę to reszta na plus.
Ten pierwszy też spoko. Dużo koniunkcji, dużo podobnych energii.
Myślę, że złączylby was ten koziorożec i strzelec, ale zazwyczaj ciągnie nas raczej do tego co mamy na DSC.
Przeciwieństwa się przyciągają . Ale są też jakieś wyjątki...
Raczej to jak czujemy powinniśmy się kierować.
Ostatecznie: pan nr 2.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Audrey
Wschodząca gwiazda
Dołączył: 14 Lut 2014
Posty: 6832
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:52, 13 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Uważam również, że zdecydowanie Pan nr 2
Tak- mega dużo planet na Twoim Descendencie, nie chcę powtarzać się po Pey.
Oboje macie Księżyce i Wenus w znakach ognistych, co mówi o wzajemnym uczuciowym dopasowaniu . Jego Jowisz na Twoim Descendencie- będziesz przy nim kwitnąc i rozwijać się .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Audrey
Wschodząca gwiazda
Dołączył: 14 Lut 2014
Posty: 6832
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:56, 13 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Tym aspektem Księżyc- Saturn raczej bym się specjalnie nie przejmowała, orba 7 i jest to separacyjny aspekt, czyli o mniejszym znaczeniu Ładna też koniunkcja Jowisz- Merkury czyli powinniście się dobrze dogadywać i mieć podobny światopogląd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
prowansja
Czarna dziura
Dołączył: 11 Sie 2018
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:42, 14 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
ojej... to troszkę kiszka no to przyznam się jak sytuacja wygląda.
Pan nr 2 to mój "eks", natomiast jestem teraz z panem nr 1, który związek traktuje bardzo poważnie. Chce się oświadczać i zakładać rodzinę a ja... ja no cóż. Jestem tak bardzo niezdecydowana! Podjęcie jakiejkolwiek poważnej życiowej decyzji mnie paraliżuje Wiem, że taka już jestem, ale czasem zaczynam się zastanawiać, czy to na pewno "to", skoro się tak boję....
To dlatego prosiłam Was o pomoc. Chciałam się przekonać czy chociaż pod względem astrologicznym jest ok no i może to pomogłoby mi w znalezieniu odpowiedzi czy to ten jedyny, przeznaczony i czy czegoś jednak nie przegapiłam w przeszłości...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pey-Pey
Na psa urok
Dołączył: 10 Kwi 2014
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 1:22, 15 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Hm.. a może poprostu za szybko to wszystko idzie jeżeli chodzi o zakładanie rodziny.. może po poprzednim związku nie ułożyło się wszystko tak jak powinno i gdzieś tam człowiek jeszcze pamięta co było i jest mu trudno...
Wraca wstecz i nagle ma dwie drogi wyboru.
Czasem samą synastrią ciężko jest trafić, może pod jakimś względem pan nr 1 pasuje bardziej, ale też warto pozamykać pewne rozdziały w życiu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
prowansja
Czarna dziura
Dołączył: 11 Sie 2018
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:35, 16 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Eeech, sama już nie wiem. Czuję się jak takie "drewienko" niesione przez prąd rzeki. Nie ja decyduję o swoim życiu, bo boję się podejmować decyzje, tylko pozwalałam by coś się w moim życiu "wydarzało". Kiedyś taka nie byłam. Stanowiłam sama o sobie. Poznałam chłopaka (pana nr 2). To był mój pierwszy związek. Byłam młoda i głupia. Cieszyłam się, czułam się szczęśliwa. Czułam się przy nim atrakcyjna. Pożądana. Rzadko się kłóciliśmy. Dziś już wiem, że to dlatego, że nie mówił mi o niczym wprost. Zostawił mnie bez słowa wyjaśnienia. Cierpiałam. Potem prosił o wybaczenie, chciał wrócić, wytłumaczyć się. Przez swoją przesadną dumę nie pozwoliłam. Nie tylko na powrót, ale nawet na słowo wyjaśnienia. Nie chciałam słuchać. Szybko poznałam nowego chłopaka (nr1) który na początku wydawał mi się moją bratnią duszą. Byliśmy tacy podobni w niektórych rzeczach! Podobne spojrzenie na świat, zainteresowania etc. Z czasem zauważyłam, że dla niego seks nie jest istotny. Wydawało mi się to fajne, że ważniejszy jest dla niego charakter, ale być może z tego powodu częściej patrzę na niego jak na przyjaciela niż partnera. Kocham go, ale czasem się boję. Oboje bardzo mocno przeżywamy niektóre sytuacje, tylko że on jest cholerykiem a ja melancholikiem. Targają mną takie same mocne emocje jak nim, tylko że on to wszystko z siebie wyrzuci i czuje się lepiej, a ja "tłumię" to wszystko w sobie i jest mi coraz gorzej... W dodatku jego wybuchowość przeraża mnie. Wiem, że nigdy nic mi nie zrobi, bo taki nie jest, ale jego krzyki potęgują mój stres.
Sama nie wiem co robić... Czuję się zagubiona. Ostatnio zaczęłam się zastanawiać jak wyglądałoby moje życie gdybym nie była taka dumna... Dlatego poprosiłam o pomoc...
Mówicie, że numer 2 lepiej pasuje, ale czy to dopasowanie idealne czy po prostu lepsze niż pierwsze..?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pey-Pey
Na psa urok
Dołączył: 10 Kwi 2014
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:13, 19 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Pod względem aspektów, położeń pan nr 2 pasi mi bardziej.
Ale też może coś przeoczyłem przy pierwszej synastrii.
Różnie to może być odbierane. Mogę czegoś nie dostrzegać a jednak ciągnie was do siebie z panem nr 1.
Tak jak czytam to sobie pomyślałem, że bardzo Ci chyba namieszał w głowie ten poprzedni partner.
Różne wątpliwości. hm. ale nowy zwiazek powinien sprawić, ze zapomnisz i się ułoży pomału wszystko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
prowansja
Czarna dziura
Dołączył: 11 Sie 2018
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:35, 21 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
bardzo za wszystkie odpowiedzi i w ogóle za pomoc!
Pey-Pey napisał: |
Tak jak czytam to sobie pomyślałem, że bardzo Ci chyba namieszał w głowie ten poprzedni partner.
|
chyba rzeczywiście tak jest. Co więcej, długi czas po rozstaniu traktowałam ten związek jako błąd życia, który zostawił tylko rany. Nikt mnie bardziej nie zranił i wykorzystał. Nie mogłam się pozbierać i jednocześnie za szybko weszłam w nowy związek. To chyba nie jest dobre. Lepiej samemu sobie niektóre sprawy ogarnąć. Tak zdroworozsądkowo a nie emocjonalnie - jak to było w moim przypadku. Ale co się stało, to się stało. Trzeba iść dalej, choć moja osobowość rozpadła się jak rozbite szkło...
Dobra, już dość smęcenia
A czy w synastrii nr 1 ta mnogość koniunkcji jest czymś pozytywnym? Jak traktować taką osobą z którą mamy koniunkcje słońce - księżyc w obie strony? To przyjaciel/partner/miłość życia?
I jeszcze jedno... czy w jego natalu widać tę wybuchowość?
Pan nr 1 jest bardzo choleryczny, ale wydaje mi się, że w gruncie rzeczy to dobry człowiek. Taki, wiecie, z zasadami, który nie zdradzi (tak mi sie wydaje, choć teraz już wiem, że tego nigdy nie można być pewnym)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pey-Pey
Na psa urok
Dołączył: 10 Kwi 2014
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:18, 22 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
prowansja napisał: | A czy w synastrii nr 1 ta mnogość koniunkcji jest czymś pozytywnym? Jak traktować taką osobą z którą mamy koniunkcje słońce - księżyc w obie strony? To przyjaciel/partner/miłość życia?
I jeszcze jedno... czy w jego natalu widać tę wybuchowość?
Pan nr 1 jest bardzo choleryczny, ale wydaje mi się, że w gruncie rzeczy to dobry człowiek. Taki, wiecie, z zasadami, który nie zdradzi (tak mi sie wydaje, choć teraz już wiem, że tego nigdy nie można być pewnym) |
Choleryczność może się objawiać tym, że on sam jest ognistym Strzelcem.
Ma mocno obsadzony 3 dom, Jowisz w opozycji do tej całej gromady więc tak mi się kojarzy jeszcze troche z takim zabarwieniem z znaku Bliźniąt.
Ksiezyc w Kozie w stellum z malefikami w kwadraturze do Ascendentu co może dać drażliwość u niego i taki specyficzny charakter.
Mars-Pluton w skorpionie to emocjonalność i dużo energii w nim drzemie.
Koniunkcje planet osobistych dwóch osób są bardzo dobre. Sprzyjają na porozumienie, budowanie relacji.
Ludzie łączą się w pary np. te same znaki i zyją długo.
A u innych będą to poprzeciwne znaki.
Ksiezyc ze Slońcem w synastrii jest bardzo dobrym połączeniem .
Ja kojarze bardzo pozytywnie tego typu znajomosci, dobre kontakty, przyjaźnie.
Slońce jakby rozświetla, pobudza osobe z Ksieżycem, a Ksiezyc bedzie pomagał czy wspierał osobę ze Sloncem.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blotka
Brak fazy
Dołączył: 23 Cze 2013
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:57, 22 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
prowansja napisał: | A czy w synastrii nr 1 ta mnogość koniunkcji jest czymś pozytywnym? Jak traktować taką osobą z którą mamy koniunkcje słońce - księżyc w obie strony? To przyjaciel/partner/miłość życia?
I jeszcze jedno... czy w jego natalu widać tę wybuchowość?
Pan nr 1 jest bardzo choleryczny, ale wydaje mi się, że w gruncie rzeczy to dobry człowiek. Taki, wiecie, z zasadami, który nie zdradzi (tak mi sie wydaje, choć teraz już wiem, że tego nigdy nie można być pewnym) |
pomyślałam również tak jak pozostali - że nr 2 pasuje bardziej.
Piszesz o nr 1 w sposób, który zapala w mojej głowie czerwoną lampkę. nie podejmuj pochopnych decyzji, które mogą zaważyć na całym Twoim życiu. daj się ponieść prądowi, ale w tak ważnych kwestiach, jak założenia rodziny, nie zdawaj się na los przy wyborze partnera, bo zwiążesz się w ten sposób na całe życia, nawet jeśli się rozstaniecie
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|