Noweezo

transpolmar

Witam, po długiej nieobecności. Rok temu wstawiałem tu solariusz i sporo się sprawdziło. Rzuciłem pracę - dostałem lepszą biurową żeby po dwóch miesiącach ją rzucić z powodu niesamowitego chamstwa w pracy.

Blacki fajnie mi opisała wtedy, że pojawi się praca i jakaś dziewczyna. Wszystko się zgodziło - ona mieszka w UK była 2 razy w PL i spędziliśmy z sobą trochę czasu - poza tym codziennie gadamy na skaypie. Tu nie mam perspektyw na pracę a tam jak najbardziej tylko wiadomo trochę gorszą fizyczną na wózki widłowe lub jako kierowca tira. Tutaj możliwość pracy nie fizycznej a tam na początek taka praca ale też ona przy mnie. Wybór jest trudny. Chciałbym już z czymś ruszyć, pracą wyprowadzką cokolwiek bo już siedzę jak na szpilkach. Właściwie jak nic się nie ruszy tu z praca to pojadę ale będzie mi chyba bardzo ciężko w obcym kraju. Jedyne to, że ona tam będzie. Co tam widać w kolejnym roku na solariuszu?? Dziękuję z góry za wypowiedzi.

blackruby

Jak te wagusie do mnie wracają, miód na moje serce Wink

Z pracą przykro, że tak wyszło ale może nic nie dzieje się bez przyczyny. Wygląda na to, że pojedziesz. Choć masz dobre odczucia, na początku możesz być zagubiony i minie trochę czasu zanim się przekonasz o słuszności decyzji. Ale nic się nie martw, na pewno wszystko się ułoży, może nie od razu ale na pewno. Nie wygląda też byś tam miał jakąś najgorszą pracę, możesz się w efekcie zdziwić, choć na pewno musisz uzbroić się w cierpliwość i przeczekać gdy dopadnie Cię jakiś psychiczny kryzys. Nie bardzo orientuję się w temacie, ale ogólnie wiem, że teraz się warunki pracy za granicą bardzo pozmieniały, moi znajomi, którzy wyjechali nie narzekają (co widzę na FB).
Na pewno te trudności/niedogodności wynagrodzi Ci życie osobiste bo wygląda na to, że spotkałeś w końcu tą właściwą Smile

Nie zaryzykuję stwierdzenia, że z nią się zestarzejesz ale na pewno tego związku nie będziesz żałował, zapowiada się na bardzo ważny. Myślę, że jak najbardziej możesz zaryzykować. Przypomnij sobie ile razy pisałeś, że chcesz się wyrwać z domu rodzinnego, z otoczenia bez perspektyw - teraz masz szansę. Także nie wahaj się tylko działaj, czas Ci sprzyja.

ps. w chwilach najgorszego zwątpienia pamiętaj, że zawsze można wrócić, to nie dożywotnie wygnanie, a na pewno wzbogacające doświadczenie, w najgorszym wypadku o kasę Wink

transpolmar

Dzień dobry Smile

Wagi wracają, co zrobić taka karma Very Happy

Chciałem tylko się poradzić, wypycha mnie juz z tego miejsca gdzie jestem. Miałaś dużo racji w tamtym roku i teraz chyba też masz - zbieram sie bardzo to jest naprawdę wyzwanie jak dla mnie. Pracę miałem fajną tu ale z takim chamem, że zrobiłem burze w firmie. Dalej mam sny, po kolei - przy stracie pracy miałem sen, że jądę na egzamin i od niego będzie zależało czy powtórzę ostatnie kilka lat nauki - czyli jeśli bym się zgodził tak traktować dalej bym tak tkwił dalej jak przez ostatnie lata.

Dzięki Ci Blacki, ja tego nie traktuję jako wyrocznie - ale nawet chciałem takiej odpowiedzi.

transpolmar

A pytanie techniczne czy po solariuszu widac kiedy to moze nastapic? Czy ten rok jeszcze wchodzi w gre?

jasmina44

z tego co czytałam przy odwróconych osiach - desc w 1 domu asc w 7 to taki rok w którym więszosć zalezy od innych, że nie Ty jesteś inicjatorem ale bardziej reagujesz na to co do Ciebie przychodzi i to bardziej inni rozdają karty ..

masz tranzyt urana przez 7 dom wiec ogólnie w sferze wszystkich zwiazków i tych w pracy i tych mesko - damskich sie moze duzo dziać.. nagle niespodziewanie... mało tu może być stabilności.
twoje urodziny wypadaja w tym roku przed nowiem w skorpionie.. wiec z pewnoscią moze sie tak zdarzyc ze w ciągu roku jakies nowe początki ci sie pojawią... bedzie to dotyczyło w duzejmierze finansów, pracy, i tego co w zyciu dla ciebie wazne, twoich wartosci...

z pewnoscią się dziac bedzie w sferze mesko damskiej, jowisz w 5 domu wiec róznych okazji Ci nie zabraknie.. i tu moze sie jeszcze ktoś pojawić.
7 dom masz pełny.. tam tez saturn jest ale juz pod koniec... ale z pewnoscia związki beda głownym tematem tego roku. słońce z wenuską w ścisłej koniunkcji w sekstylu do marsa Smile

bardzo ładna kombinacja

blackruby

transpolmar

Od wczoraj jestem w Leeds w Anglii. Szukałem cały październik ofert agencji pracy ale nic mi nie pasowało aż w końcu w miejscu zamieszkania dziewczyny znalazłem w ubiegłą środę i bardzo szybko potoczyło się wszystko. Mieszkam u jej znajomego, mam mieszkanie do dyspozycji. Jest bardzo zimne. Muszę nabrać stabilności, dziś idę do agencji pracy. Mam nadzieje tylko, że mnie to nie przerośnie. Póki co czuje się obco bardzo. Tu jest moj horoskop relokacyjny. Księzyc mi przeszedł z domu 8 do domu 9.

vil73

na relokację przyjdzie czas gdy już się zadomowisz. Ulokujesz w pracy, nawiążesz znajomości, zorganizujesz sobie czas, zaczniesz życ 'po angielsku'. Może to zająć parę lat... Póki co, obowiązuje cię rodzimy horo Smile

blackruby

Gratulacje! Smile

Możesz mieć kryzys, ważne by koniecznie przetrzymać pierwszy miesiąc choćby nie wiem co się działo. Również byłam kiedyś w Anglii, co prawda tylko kilka m-cy w pracy sezonowej, ale praca była ciężka i warunki pogodowe straszne, także wiem o czym piszesz. Tam trzeba czasu, nie przeskoczy się tego.

Na pocieszenie napiszę Ci (choć relokację się rzeczywiście zazwyczaj po kilku latach odczuwa ale nie jest to regułą), że księżyc w domu 9 to zdecydowanie lepsza sprawa niż w domu 8, zupełnie inny komfort emocjonalny, więcej luzu, większa towarzyskość, lepsze relacje z ludźmi, większe możliwości rozwoju itd. itp. Ogólnie Ci się zmienia tam horoskop na plus, słońce w domu 2 także generalnie lepsze niż w domu 1, to jest konkret i większe zdecydowanie co wadze zawsze pomoże Wink

No i lepsze położenie na pracę i finanse. Wenus w marsem przechodzą Ci na asc (co prawda dalej od strony domu 12, ale to już jest asc), na dodatek asc w znku ziemskim - znowu czynnik stabilizujący a mars na asc doda Ci przebojowości i odwagi w działaniach z kolei wenus wygładzi relacje z ludźmi, w tym z ludźmi w pracy bo wenus jest w pannie. Na dodatek władca asc, ceres, wypada w domu 5, co w porównaniu do natalnego władcy asc (wenus w domu 12) także robi wielką różnicę - może nie od razu ale masz tam naprawdę szansę znaleźć pracę, która będzie jednocześnie Twoją pasją. Jednym słowem, daj sobie szansę, nawet jak aklimatyzacja trochę potrwa.

vil73

wiesz co ja tak paczę paczę i wygląda mi,
że tam poukładają ci się lepiej sprawy pracowe,
niemniej jednak z tą akurat dziouchą możesz się rozstać. Za jakiś czas
... tu masz prawie taki układ Domów jak ja,
... a masz gdzieś tu swój rodzimy natal??? podrzuć dla porównania
księżyc fakt lepiej jakby mnie był w VIII bo to jego upadek,
choć i tak jest on całkiem niezły bo w Byku góruje
... ale wiesz, ja cię nie widzę na tych kółkach za robola tam, w ęgląd... prędzej jako sprzedawcę perfum Wink

serio

vil73

sorry miałam na myśli 'sam rodzimy natal', bez solarnych za to z asp. wrodzonymi... ale jakoś sobie poradzę z tym co tu Smile

nie było sprawy... ty masz parasol z natury, ja? przez księżyc leci Very Happy

tzn. jak wnętrze i emocje u ciebie będą poukładane to wszystko inne się samo poukłada w życiu Smile

powinieneś mocno dbać o równowagę psychiczną Smile

i to niezależnie od tego, gdzie byś nie był. Stabilność i umiejętność odpoczynku w różnych warunkach, jako 'ukojenia duszy' może być decydująca dla twej jakości życia i poczucia spełnienia

transpolmar

Dziękuję wam. Prawdę mówiąc już widzę, e będę zdany tu sam na siebie - dziewczyna z którą jestem ma ciężko sytuację, a ja nie poprawiam sprawy sam nie wiem czego tak naprawdę chcę. No nie wiem po prostu drugi dzien tu jestem, ona tego nie rozumie chyba,że zamiast o lovestory mysle o tym jak to bedzie. Juz mam pierwsze mysli, ze wszystko stracilem - zostawilem rodzine, chorego na raka tatę, brata z żoną i z malutkim bratankiem. I jestem sam. Dzis ide w sprawie pracy musza zobaczyc jak jezdze.

A z tą dziewczyną to co powiecie? Ja dla niej tu przyjechałem, nie wiem juz sam czy kocham ją jak przyjaciółke czy jak kobiete. Zagubilem sie.

blackruby

Daj sobie czas, napisz za miesiąc, który koniecznie przetrzymaj. Początek wydaje się straszy, ja myślałam że jestem na marsie Wink

choć byłam ze znajomymi Rolling Eyes

Tej dziewczyny także póki co nie "klasyfikuj", za wcześnie w takich okolicznościach, ale w solariuszu widać że potoczy się w dobrą stronę.