Noweezo

Arkana

Od pewnego czasu męczy mnie mój Pluton. Nie wiem czego ode mnie chce. To bardzo tajemnicza planeta. Niby znam teorie, aspekty, ale wciąż nie wiem czemu akurat tam stoi, czego się domaga

Anka

fajny masz , ja se zrobiłam i wyszło jakbym miała latem kogos zamordowac,do doopy mi wylazł i do tego z krzyżem

blackruby

Początek roku średni, dość depresyjny ale potem to i jakiś konkretny facet może się napatoczyć Smile

kariera nabierze rozpędu ale i na konflikty w pracy trzeba uważać (i z matką bo dom 10 to też dom matki), tym bardziej że mars w tym wielkim krzyżu. Ale asc w strzelcu, dasz radę ze wszystkim i rok zaliczysz do udanych. Finansowo też Ci się może ustabilizować jak najbardziej.

mili255

cześć Blacky, miło że jesteś Razz

blackruby

Hej

mam chwilę oddechu to może coś pisnę, ale uprzedzam że już od dłuższego czasu mam ezoblokadę Rolling Eyes

Pewnie dlatego że ogólnie zalatana jestem. Także nie przywiązujcie się póki co Wink

mili255

no rozumiem, czasem trzeba odpocząć Wink

ale bardzo miło że się zjawiłaś, u nas jak widzisz teraz królem forum jest DirFaraon;) i jego dylematy miłosne rządzą Wink

blackruby

Dira dylematów i dramatów jeszcze za bardzo nie zagłębiłam, bo dopiero dziś weszłam na forum po upływie kilku m-cy, ale czy to nowość w przypadku Furtaka? zamęczać otoczenie problemami jego królewskiej mości? Laughing

mili255

a wysłał foty swoje to przystojniak z niego, takie ma oczy ładne i w ogóle spodobałby się dziewczynom ale uciekł Confused

napisał nara jak to Dir, może wróci jeszcze za chwilę

blackruby

blackruby

mili255

no to typy plutoniaste Ci trochę dadzą czadu... mi ostatnio Marsy podskakiwały, tranzytujący w XIIdomu przy Księżycu natalnym, ale ja mam na dsc Barana czyli wrogowie atakowali mi uczucia.... ale jednak Marsy to głupie są, bo to takie ataki z duuuupy, a Pluton pewnie dużo cięższy typ jednak, bo to nigdy nie wiadomo z takim.... ale np. mając już tego Barana na dsc to wolałabym żeby mnie facet zgnoił powoli psychicznie jakbym zasłużyła niż opierdoooooolił szybko i beznamiętnie... Pluton lepszy jest niż Mars, pomimo że dłużej i mocniej się odbija ale jest hipnotyczny i erotyczny i w ogóle jak z bajki Very Happy

blackruby

Jak z bajki ale czasem jak z koszmaru też, zależy co mu do upy wpadnie Wink

Arkana

Nie zauważyłam tego tematu o_O Ale ślepa jestem. Z resztą nieważne Laughing

Blacky, dla mnie pluton ma dwa plusy:

-o dziwo, jest rewelacyjny na kasę... Pan podziemi ma zakitrane pieniądze pod ziemią... , Dla mnie pluton w II, VI, X domu wskazuje,że hajs będzie,
-Umiejętność bycia samemu Wink

Cenie sobie tę cechę, bo to spora niezależność. Wiadomo,że fajnie jest mieć chłopaka, przyjaciół...ale jak nie ma? No trudno...Umiem zająć się sobą... Poczytam książkę, posprzątam...Jestem niezależną jednostką... Właściwie tak przyzwyczaiłam się do samotności,że aż trochę ciężko mi ją opuścić Razz

I na tym się kończą plusy, bo pluton to jednak rzeźnik...

O, opisze Ci trzy historię plutoniczne jakie miałam (było ich oczywiście więcej)
-Jak miałam z 7 lat weszłam do klatki schodowej. Była godzina 21, było już ciemno. Na klatce było zgaszone światło. Skierowałam się w stronę włącznika światła, gdy naglę zobaczyłam wielki cień mężczyzny, schowanego koło tego włącznika. Patrzył na mnie, ale ani drgnął, ani się nie ruszył. Poczułam coś dziwnego i wydarłam się tak,że całą klatkę pobudziłam Laughing

Facet szybko zwiał. Potem się okazało,że...pedofil grasuje na tym rejonie,
- Wracałam do domu, miałam wtedy 21 lat. Szedł za mną młody chłopak. Zignorowałam go, weszłam na klatkę schodową (mam coś pecha do klatek Laughing

). Coś do mnie zagadał. Szłam na te moje piętro,kiedy nagle on znalazł się z tym, chwycił mnie w pasie i gwałtownie podniósł do góry. Chciał mi wsadzić palce w wiadome miejsce. Na szczęście miałam leginsy;) Jednak głupi ma szczęście. Więc nic nie zrobił. Ja znów zaczęłam krzyczeć.Tak,że sąsiad wyskoczył z wanny Laughing

chłopak zwiał,
- Wprowadził się nowy współlokator... Poznałam go wieczorem, dosłownie na ''cześć''. Rano poszłam do pracy. Miałam być w domu koło 17/18. Ucieszyłam się, bo zdjęcia skończyły się koło 14. O 15 byłam w domu. Myślę sobie ''A może skoczę jeszcze do biedry?'' "nieee....pójdę prosto do domu''.. Wracam do domu, otwieram drzwi...i w głowę aż uderzył mnie smród...Jakby ktoś czymś dziwnym pomalował ściany... Wbiegam do kuchni: kurek rozkręcony, gaz się ulatnia od paru godzin...Gdybym szybciej nie skończyła...aż strach pomyśleć

Teraz się jakiś menel dobija do moich drzwi i coś wykrzykuje Laughing

ogólnie mogę podać masę mniej groźnych i groźniejszych plutonicznych akcji

Tylko nie rozumiem sensu plutona...Zrzuca mnie w przepaść, spadam, czuje,że jest przewalone, że nie dam rady,że już jest koniec i nagle...jakaś poduszka powietrzna mnie powstrzymuje od upadku. Jaki jest tego cel? Jaki jest cel tego,że np teraz się menel chce do mnie włamać? Straszy mnie...ale to wszystko...

W ogóle nie rozumiem co ten pluton chce...w jakim celu? po co?

Arkana

czemu nie można edytować postów? błędy chciałam poprawić

Arkana

Zapomniałam- Pluton też ma jakąś niesamowitą moc wychodzenia z wypadków