Noweezo

JustKejt

Dzięki Blacky Wink

Audrey

Bardzo ważne dla mnie i dobre solariusze były te w których miałam Księżyc w Raku, np. to był rok w którym poznałam moją love Smile

. Natomiast z tego, co obserwuję, jak mam Księżyc w znakach powietrznych, to wówczas w danym roku poznaje wiele nowych ludzi, komunikacja bardzo ważna. W zeszłym solarze miałam Księżyc we Wodniku, w tym mam w Bliźniętach.

blackruby

Też tak myślę, u mnie na takie prawdziwe i długo trzymające uczucie oraz poczucie, że to jest "to" wypadł za pierwszym razem ks w raku w domu 7 a za drugim razem ks w pannie na progu 4 domu - tak solarnym jak i natalnym (bo miałam wtedy kon osi, czyli rok przełomowy także ogólnie).

Audrey

Księżyc w znakach ognistych jak miałam, to na przelotne uczucia, np. pierwsza miłość, to miałam Księżyc w Baranie.

blackruby

Mam w tym roku w solarze ks w rybach w domu 10 - rzeczywiście mogę powiedzieć, że mało ten rok ode mnie wymaga, trochę tak jakbym leżała i odcinała kupony od wcześniej wykonanej pracy, od tego co nauczyłam się w innych latach. To jest dla mnie tak dziwne, że aż nieprawdopodobne (mając natalnie ks w koziorożcu). Z kolei lata z księżycem w pannie w solariuszach były dla mnie najbardziej wytężonymi latami jeśli chodzi o pracę, ogólnie nawał pracy i dużo wiedzy wtedy przyswajałam, musiałam się wykazywać itp.

e: ale jestem teraz w numerologicznym roku 3-cim Wink

Audrey

Ja już drugi rok mam Księżyc w znaku powietrznym. Najpierw w Wodniku, teraz w Bliźniętach. Dużo nowych ludzi poznałam i komunikacja ogólnie ważna. Teraz mam Księżyc w V domu, także towarzysko rzeczywiście się ożywiło.
Wenus mam we Lwie w tym solarze i jakoś bardziej się sobie podobam, dobre to jest Very Happy

. Inna energia, niż natalnie Wenus w Pannie Wink

.
Merkury solarny mam na natalnym Marsie- nosi mnie bardziej niż zwykle, ale to dobrze, bo waga leci w dół Smile

.

blackruby

blackruby

Jednak wiem już z praktyki, że powrót osi (nawet wszystkich) na poz natalne to wcale nie musi być przełomowy rok. Miałam tak w poprzednim solarze i może była jedna przełomowa 'sekunda', która jednak nic w moim życiu nie zmieniła. Poza tym zero tzw. przełomu czy ważnych zdarzeń. No ale może ze względu na detale takie jak sat natalny ściśle na wejściu 5 domu i pluton solarny ściśle na osi dsc - były to konkretne blokady, które czułam całą sobą.

[link widoczny dla zalogowanych]

Zaliczyłam tylko nic nieznaczący romans, gdzie to facet się przyczepił i zatruwał mi życie swoją nachalnością. Taki to był ten 'przełom'.

blackruby

blackruby

Pey-Pey

Pytanko. Miał ktoś może kiedyś Wenus w Wadze w solariuszu ? Jak się u was głównie realizował?
I czy miał jakieś koniunkcje z Jowiszem czy Merkurym w 0*?
Oczywiscie niekoniecznie to musi być władca Asc.

blackruby

Na pewno wiele osób miało Wink

Zależy w którym domu taka wenus leży i jakie ma aspekty - bo samo położenie w wadze to nic takiego.

Jak miałam wenus w wadze, w kon z jowiszem i w domu 9 (a to wszystko padało mi na natalny dom 4) to zakochałam się pierwszy raz w życiu tak "naprawdę" jak to się mówi, to był potem ważny dla mnie, 7 letni związek (zalegalizowany).

Jak miałam wenus w wadze w ścisłym kwadracie z plutonem (leżącym w domu 2) i opozycji z uranem (leżącym w domu 4) to cienko i ciężko było finansowo oraz ogólnie to był straszny rok emocjonalnie. Tyle, że ta wenus była w domu 10 - pod koniec solara wyszłam z kłopotów (ale pewnie też dzięki temu, ze miałam w domu 7 kon ks jowisz).

Pey-Pey

A jezeli Wenus wpada w 4 natalny to jaki efekt to daje ?
Przeżywanie tej milosci w domu z drugą osobą ? Very Happy

Ja za rok bede miał kon. Wenus-Merkury-Jowisz w Wadze i zero innych aspektów do tych planet dlatego tak podpytuje z ciekawosci. Wink

Moze cos w tym roku sie zacznie i na przyszły solar się rozkręci big love.

Bel

Dziewczyny - tak a propos Saturna - a jak facet ma w solariuszu kon: Saturn/Wenus/Ksiezyc w Strzelcu, w solarnym 2 domu (ale blisko granicy z 3) i mu to pada na natalne MC (ale nie bardzo ścisle), od strony 9 domu? To co? Kaska, zaszczyty, itp? Czy rozwalka w drelacjach d-m albo tez nawrot dawnych znajomosci?

Bel

Dodam, że jak u mnie w poprzednim solariuszu byla kon Saturn/Wenus/Slonce w 6 solarnym domu i mi to padalo na natalne Slonce w 11 domu, w Skorpionie - to zaowocowało calkowitą rozwałka relacji dosyc dlugo dla mnie waznej emocjonalnie. Ksiezyc mialam w tym solarze w 3 domu, w kon z Jowiszem, we Lwie. I mi to wpadalo do nat. 8 domu.

W obecnym solariuszu Saturn jest w 4 domu i robi mi kon do natalnej Wenus, ale luzna bo 6 st. I sie zastanawiam czy dalej bedzie rozwalal... chociaz w zasadzie,gdy idzie o sprawy d-m, to juz nie ma co rozwalac.