Noweezo

aihnoa

dzisiaj odebrałam "zaproszenie do tarota" Very Happy

przekartkowałam ją tylko, poczytałam o głupcu, diable i kilku innych kartach. Książka wydaje się bardzo przejrzysta, przyjemnie się ją czyta... na początek przygody z tarotem wydaje się odpowiednia Smile

myotis

zamówiłam sobie 'Vademecum Tarota' Antonowicz-Wlazińskiej na początek nauki Razz

Damix · Wysłany: Wto 8:09, 27 Mar 2012 Temat postu:

Klucze do Tarota-Hajo Banzhaf,fajna książka,czytelnie napisana,wiele fajnych znaczeń i ciekawostek,według mnie książka warta polecenia nawet na pierwszy raz Smile

agu · Wysłany: Wto 9:37, 27 Mar 2012 Temat postu:

ja jako moją pierwszą talię kupiłam sobie Boskiego Tarota (dziedzictwo zaginionej cywilizacji) Ciro Marchettiego. Jestem bardzo zadowolona, karty są czytelne i super się z nimi pracuje.
Polecam wszystkim początkującym Very Happy

ps.i książka też świetna

Damix · Wysłany: Wto 15:16, 27 Mar 2012 Temat postu:

ja też kupiłem właśnie ten zestaw,super książka,karty trochę plastikowe ale da się znieść Wink

agu · Wysłany: Śro 17:00, 28 Mar 2012 Temat postu:

Damix a Ty chyba tez zajmujesz się runami co?cos mi się kojarzy ze starego forum, że sie udzielałeś w wątku interpretowania run.
Ile już pracujesz z tarotem??

maya85 · Wysłany: Sob 18:37, 30 Mar 2013 Temat postu:

Ja zaczela\m od wybrania kart ktore poczulam cala soba kupna a nastepnie czytania ksiazki i praktyki od jakiegos czasu tez przegladam fora blogi na ten temat uu zbiweeram przydatne notatki

krolowa.mieczy

Się wtrącę trochę na temat, a trochę nie na temat Smile

Zauważyłam dawno temu, że co forum to inny obyczaj dot. rad dla początkujących (normalne).
Ale jest zasadnicza różnica w poradach, które, obawiam się, mogą początkującym niewiele pomóc. Otóż losowanie 3 luźnych kart. Ten system wcale nie jest łatwy i nie pomaga, przeciwnie: powoduje zamieszanie w głowie i komplikuje dodatkowo interpretacje przez wzajemne korelacje kart.

Osobiście proponuję od początku stosowanie rozkładów, gdzie każda karta odpowiada na konkretne pytanie i zajmuje konkretną pozycję (ułatwienie) i całościowy rzut oka już na koniec.

Jak zapatrujecie się na to?
Smile

koliber.

taka metoda tez moze byc dobra Smile

ja szczerze powiedziawszy od poczatku stawiałam celtyckie...i tajemnice arcykapłanki (z ksiazki Swirskiej) Laughing

w duzych rozkładach kazda karta ma swoje znaczenie...a trzy to faktycznie nie wiadomo zawsze jak podpiac...

trzy karty to moim zdaniem jest rozkład z wyzszej połki...dla bardzo zaawansowanych
nie wiem co pisałam w tym watku wczesniej oczywiscie Laughing

ale moje obecne zdani jest takie jak pisze dzis Smile

krolowa.mieczy

Otóż to

3 karty powodują, że co interpretator to inna propozycja urzeczywistnienia kart z czego powstaje wielosć możliwości.

Ja nazywam 3 karty (lub więcej) historyjką. Tarot ma okazję się wypowiedzieć dowolnie, a zaawansowany tarocista w 70-80% prawidłowo ją odczytać.
Ale prawdziwy i poważny problem raczej wymaga rozkładu (moje zdanie) zwłaszcza gdy wroży się dla kogoś obcego i bierze odpowiedzialność za wróżbę.

PS
Zaawansowanych stać na więcej niż tylko 3 karty Wink

anurak

krolowa.mieczy

Witaj Anurak Smile

Szkoda, że nie próbują Sad

Strzelanie a nuż się uda sprawdza się na prostych pytaniach, ale do poważnych dylematów i problemów jednak rozkłady są niezawodne.

rudi

Ja stawiam b. dużo celtyckich.
Czasem partnerski, a na drobnicę po 3 kartki.
I w sumie nie czuję, żebym potrzebowała więcej.... ale nie mówię, że kiedyś nie poczuję.

rudi