Noweezo

Audrey

Płodność, to Księżyc, który jest władcą Raka. I dlatego patrzymy na Księżyc i Asc, bo się odnosi do zdrowia i wyglądu Razz

.
Vita, Ty jesteś Asc Koza, to trza patrzeć też na Twojego Saturna. Na Słońce patrzymy u Kasi/Kruchej, która jest Asc Lwem.

krucha

A Saturn to koza?

Sam asc chyba mało mówi, bo moja psiapsiola tez ma asc we lwie, mało plodnym niby, a zaskoczyła w pierwszym cyklu starań, tzn nawet nie starań, postanowili ze chcą dziecko i przestali się zabezpieczać, ale jak się okazało ze jest w ciąży po pierwszym miesiącu to była w szoku.

avitka

Audrey
Skoro ważny jest ks
To przeczy to teorii d5 jako domu dzieci....i jak blacky pisała nie ma raka bezdzietnego
Dzieci przy raku obligatoryjne

A lew/wodnik królują w bezpłodności... Wiec jak dom dzieci moze miec bezplodnego władcę...

Audrey

Też się nad tym zastanawiałam Wink

Pamiętam, że robiłyśmy kiedyś na forum analizę ludzi, którzy mają próg V domu we Lwie i wyszło, że mało dzieci mają, zazwyczaj wcale, albo jedno Wink

mówię o bardziej współczesnych czasach Razz

Audrey

Krucha, Asc to jeden z elementów układanki Wink

Jak ma Asc we Lwie, to trzeba patrzeć na Słońce, który dom, jakie ma aspekty, na Księżyc, na władcą V domu itd

avitka

Tak czy owak domem pracy wlada pracowita panna
A nie jakiś nierob

Jestem za przeniesieniem dzieci do4

Audrey

izabela Podlaska- Konkel, jak chodzi o temat dzieci, to w sumie analizuje cały kosmogram Razz

.

Patrzy na IV dom- planety w tym domu, władca gdzie jest, aspekty.

Dom V- planety, władca, aspekty

Księżyc- znak, dom, aspekty

Ogólnie patrzy na planety osobiste, czyli Słońce, Merkury, Wenus, Mars, Asc- patrzy ogólnie w jakich znakach, płodnych, czy niepłodnych

No i zerka też na tranzyty

blackruby

blackruby

vil73

do rozkmin dokładam jesio przyklad mil,
u niej słaby potencjał skoro mówiła że ona zawsze bez zabezpieczenia (tzn zabezpieczenie typu 'facet uważa', które ma skuteczność 40-procentową Wink

),
fakt że też i mówiła że babki w jej rodzie późno mają dzieci bo po 30stce grubo zwykle,
to mogą być i takie geny/karma, czy jak?...
Księżyc z władcą IV ma ścisły sektylik z tego co widzę... ona za dziecmi za bardzo nie przepadała, choć wpadło jej kiedyś aby se zrobić Wink

no ale to tylko chwilowe fantazje były może
http://www.noweezo.fora.pl/horoskopy-natalne,91/moj-horoskop,13300-16.html

blackruby

No widzisz, bez zabezpieczenia a dom 5 też zapchany i lipa. Bo jak ma mieć późno to będzie miała późno i tego nie przeskoczy. Ale z tego co wiem to ona prost przeciwnie, miała duże ciśnienie tak na męża już i dziecko, w wielu wątkach dało się to zauważyć. Nawet nie ciśnienie a desperację.

No i ma potencjał na jedno dziecko (jak pisałaś - władca IC w sekstylu z księżycem, jeden aspekt apl. pozytywny), jej matka też zdaje się nie miała więcej.

vil73

e, ona to miała na me oko chwilowe fantazje i kaprysy Wink

raz żeby mieć raz żeby nie mieć, nic głębszego konkretniejszego to nie było jak czytałam, ot rybie pitolenie

ona w V miała słońce, spalona znaczy z racji egocentrycznego słońca Smile

a wsjo Vdomowe ma kwadraty do malefików
ona, jakoś tak mi to wygląda może mieć dziecko tylko wtedy gdy jej psyche/głowa nie stanie na przeszkodze... bo właśnie ogólny potencjał jest tu bbb utrudniony

blackruby

Aspekty są sprawą drugorzędną, pierwszorzędną jest obłożenie domów. I przy niezabezpieczaniu się, i tak by wpadła jakby dom 5 rzeczywiście odpowiadał za zapłodnienie i macierzyństwo samo w sobie.

Wierz mi to nie było jej pitolenie, chyba dokładnie jej nie czytałaś, ona pisała w chwilach słabości, że nie może znaleźć męża, że zawsze ci co się jej podobają to jej nie chcą a ona chciałaby już założyć rodzinę i mieć dziecko. Nie będę się w to zagłębiać, bo za dużo by trzeba pisać a nie mam ochoty na to za bardzo, ale akurat tego jestem pewna że ciśnienie na dziecko miała (i męża).

e: no ale mając dsc w baranie a marsa w kon z saturnem to stałego chłopa "na zawsze" ciężko szybko znaleźć. Co do dziecka, to już to co pisałam wyżej + IC w niepłodnym znaku, dobrze że ma ten jeden poz. aspekt apl.

Audrey

To ja mam w domu V Saturna i Plutona, to nie powinnam dzieci lubić i vice versa, a jest zupełnie na odwrót. Kochem Jowisz w końcówce V domu, tyle że u mnie podkreślony dom IV, tu Wenus i Księżyc i znak Raka. Może ma znaczenie, że Plackiem próg V domu mam w Pannie, a Ceres we Wodniku, raczej to mi się kojarzy z niekonwencjonalnym podejściem do dzieci Very Happy

. Kochem próg V mam w Wadze,a Wenus w koniunkcji z Księżycem.

A co do porodu, to Księżyc mam w kwadracie z Uranem, to może być cesarka np.
Księżyc też jest w koniunkcji z Wenus, sekstylem z Marsem, tu znowu wskazanie może być na "dłubanie w kobiecości".