Noweezo

avitka · Wysłany: Nie 18:34, 15 Mar 2015 Temat postu:

dobra, pomerdalo mi sie
Tys 1w 1pz, wiec faktycznie oso9

a z numerologicznego, przy dz=9
dodajac 2015, to mi z kolei 8 wylazi Wink

avitka · Wysłany: Nie 18:36, 15 Mar 2015 Temat postu:

a ja nie wiedziec czemu (?)
przy latach 9
zawsze
zegnalam sie z dluuugoletnim miejscem/miastem zamieszkania + z rodzina
[za pierwszym razem przestalam mieszkac z ojcem(no i bratem)..a za drugim z matką]

*pisze tu o latach numerologicznych, czyli tych z dż

avitka

na fali 9 ide do szkoly
fakt ze rodzenia, ale zawsze to zglebianie wiedzy

i kurs

edit poza tym obskakuje rozne warsztaty tematyczne Very Happy

avitka

blackruby

Bel

Vitus - toż przecież 9 Ci sie bardzo mocno zamanifestowała - ostatecznie i nieodwracalnie żegnasz etap życia zwiazany z byciem "wolnym motylkiem" bez zobowązan typowo rodzinnych a w 1 jak rozumiem wejdziesz w nowy - czyli bycia mamusią Smile

No juz bardziej 9-tkowej manifestacji trudno szukac bo byc mama a nie byc to jak dwa swiaty :-))))) Pod kazdy wzgledem - i mentalnie, i emocjonalnie, i w sesie dojrzałości życiowej i organizacji zycia i czasu... Malo co tak zmnienia człowieka i zycie, jak własnie to :-))))

blackruby

A wg mojego liczenia Vitka jest teraz w 8 osobistym i 4 numerologicznym - to bardzo pasuje na kupno swojego m - 4, i na kredyt - 8. 8 też na taką transformację życiową jaką jest powitanie nowego członka rodziny. Moc macierzyństwa, bo jakby nie było też to jest jakieś osiągnięcie Wink

A potem, jak już urodzi to poczuje tą 4-ę numerologiczną jak będzie chodziła półprzytomna ze zmęczenia z powodu opieki nad małą Vi :hamster_dunno:

avitka

blackruby

To fajnie masz, że idzie w parze.

Z rozstaniami jako takim też nigdy nie miałam problemu, w końcu moja potrzeba duszy to 13 - w toksyce/czymś co mnie mocno uwiera nie wysiedzę. Ale już z siedzeniem w domu na dupie z depresją bo sytuacja była patowa (choć oczywiście najpierw był klasyczny r***ol życia) to jak najbardziej miałam problem - a to zafundowałam mi 9-ka. Tyle, że wg Twojego liczenia to byłaby już 1-ka Wink

A mi nie idzie o to kto jak sobie z czym radzi tylko o fakty, a tak czy owak (niezależnie od osobistej numerologii) w danych latach dzieją się jakieś tam podobne, charakterystyczne dla tych lat wydarzenia.

e: ja nie wykluczam zmiany zdania, jak ktoś opisze konkretne fakty tak, że moje zdanie zmienią Smile

W końcu dlatego dyskutujemy.

sunday

z samej jednej 9 to trudno cokolwiek gdybać

u mnie 9/7 pokazywała zmianę miejsca zamieszkania ,i wszelkie dłuższe wyjazdy i 9/1 też

blackruby

O, dalszą podróż (i w przeszłość) też odbyłam w 9os./1num. Zjazd studencki po latach Smile

avitka

Bel

Słuchajcie, jak to jest? Wiadomo, że generalnie znajomości zawarte w 9 roku (czy osobistym czy numero) czesto nie rokują na dłużej i czesto sie rozpadaja definitywnie dosyc szybko. Ale co ze znajomościami kilkultnimi, ktore w taki roku sie ropadna? Tez definitywnie czy jednak ajk zawarte w innej wibracji to moze byc reaktywacja? Co sądzicie?

blackruby

Nie wiem, mi też się rozpadły dwie ważne relacje w 9 numerologicznym - jedna (małżeństwo) już się na pewno nie reaktywuje, druga - nie mogę tego wiedzieć ale marne szanse obiektywnie patrząc.

Bel