Noweezo

blackruby

yoda(indomitus)

rok 9/2 to był dla mnie beznadziejny rok.... straciłam pracę, zakończyłam ważną relację... ale rok 1/3 to już była rewelacja Smile

tuż po wejściu w 1 rok z liczenia z rokiem urodzenia a tuż przed rozpoczęciem 3 (licząc z m-ca i dnia) dostałam pracę o jakiej mogłam wcześniej tylko marzyć... i ogólnie pamiętam, że pod względem towarzyskim dużo się działo...

teraz wchodzę w 3/5(urodziny mam w połowie pażdziernika, więc prawie jednocześnie)... zobaczymy... bo ten 2/4 masakra....

wenus · Gość

bardzo fajny czas ci sie szykuje Very Happy

ja chyba przy 7/9 zaczne medytowac Laughing

yoda(indomitus)

hehehehe... no rzeczywiście 7 i 9 miazga.... Very Happy

samotnością trąci... ale powiem ci, że ja pod koniec 9 odetchnęłam z ulgą, że pozamykałam te wszystkie sprawy, które do tej pory nie chciały się zamknąć... i bylo mi z tym naprawdę dobrze, bo wiedziałam, że przyjdzie nowe... Smile

no a 1 z 3 to już w ogóle dało mi rok bardzo imprezowy, dużo nowych ludzi poznawałam.....
co do 9 i tej medycyny, to rzeczywiście tu by się zgadzało... ja nigdy na zdrowie nie narzekałam, zresztą do tej pory nie narzekam...jedynie tylko, że ciągle w stresie żyję, więc puls mam baaardzo wysoki, ale jakoś daję radę... ale właśnie wtedy i z tym problemem nie mogłam sobie poradzić.... jakieś badania, ekg itd., w końcu prochy.... a i wtedy pierwszy raz w swojej karierze zawodowej na zwolnieniu lekarskim byłam.... jeśli sięgnąć jeszcze głębiej w ten temat to w sumie wtedy mnóstwo z lekarzami i szpitalami miałam do czynienia... mój kumpel miał wtedy poważne problemy ze sobą i co chwila coś odwalał, więc jak nie na pogotowie trzeba bylo z nim jechać to odwiedzać w szpitalu....

w sumie trochę się boję, że te5/3 mnie trochę "poniesie"..... Very Happy

maja

Jestem obecnie w 3/5 , by w polowie wrzesnia przejsc na 3/6.
W tym 3/5 w ktorym jestem dwa miesiace bardzzo ciagnie mnie do ludzi. I co wyjde to spotykam mnostwo ludzi. Tacy co lledwo ledwo kontakt mieli ze mna to nagle duzo maja do powiedzenia. Takze co wyjde to ktos nowy poznany. Wiec jest ciekawie towarzysko.

koliber.

ja od 16 wrzesnia do 18 stycznia bede w dwuch 6
chyba bedzie nieco weselej..bo 6+6=12 czyli 3

wydaje mi sie choc moze to przypadek ze jednak moxzna sumowac i to ma sens
ja teraz w 5 i 6 jestemm...razem to daje 11...i tyeraz wiecznie "musze " sie "poswiecac"
wiecznie czuje ze cois dzieje sie moim kosztem...a to takiego egoiste jak ja boli bardzo Twisted Evil

jak była w 5 i 5 było full ruchu ale i np. "nowy" poczatek forum Wink

wenus · Gość

juz czuje 7/9 !! tyle sie dzieje, wrzesien , pazdziernik tyle spraw mam do zrobienia Confused

naszlo mnie wczoraj zeby sie na kurs zapisac jak juz te sprawy ogarne, trzeba przerobic jakos ta 7 Laughing

rademenes

yoda(indomitus)

koliber.

mordka

Ja teraz jestem w 9 numerologicznym i 5 osobistym i był to okropny rok. Umarł mój dziadek, czułam się przez cały rok bez energi, nie miałam siły na nic. Jakaś depreecha mnie złapała, były zmiany, zawirowania. Zakonczyłam sprawe która męczyła mnie od 2 lat.. niezbyt ten rok minął.. od połowy września wchodze w 1 numerologiczny i dalej będzie 5 osobisty do czerwca. Mam nadzieje, że coś ruszy wkońcu Wink

i poprawi mi się Very Happy

przez ten rok także nie mogłam otworzyć się na żadną relacje bliższą z facetem, a bardzo chciałam!

Aha i chciałam dodać, ze z drogi życia jestem 4/31 Wink

lilac

Ja jestem w 4 numerologicznym i 8 osobistym, ale to, co się dzieje bardziej 9. przypomina..., aż się 9. boję - kiedy czytam co piszecie...

koliber.

oj tam oj tam....9zabiera to co ma odejsc
ja tam sie nie boje 9 bo nie ma czego
cos co nie ma potrzeby ani sensu trwac to dobrze ze odchodzi...bo nie ma nic gorszego jak strata czasu bez sensu

wenus · Gość

o tym ze odchodzi to co ma odejsc to tak..szczegolnie znajomosci
tyle ze 9 tez daje po upie w roznych sprawach. zauwazylam to po sobie i innych znajomych. takie jakby przeszkody.tamta 9 sprzed paru lat to wlasnie choroba ciezka w rodzinie, tez zakonczyla sie smiercia,
ja szpital nagle, w szkole nie ukladalo sie, poprawka za poprawka , tyle ze to nie az tak odemnie zalezało , bo przez 8 msc tylko spalam przez to ze choroba sie juz rozwijała i na nic sily nie mialam,migrena 24h.z chlopenm klotnie. tyle ze w 1 sama juz go zostawilam, bo jakas dziwna sile poczułam Laughing

i mimo,ze w szpitalu lezalam pokrecona, nie chodzilam, to idiote zostawilam Laughing

az mi sie zrymowało.

klebeter

ja od maja w 3 osobistym, a koncze 4 numerologiczny i niewiątpliwie był to rok pracy, ograniczeń, uwiązania, tak jak w poprzednim imprezowałam tak w tym siedziałam na tylku, 3 osobista wpłynęła na upiększanie wszystkiego dookoła...siebie też w postaci róznych dziwnych specyfików, a dzis dodatkowo zrobiłam drugi tattoo Wink

już się nie mogę doczekać tej 5, bo chce się ruszyć w końcu, myśle też nad otwarciem firmy...jeśli 4/13 tak samo objawia się w pezetach to się cieszę że jej nie mam...