Noweezo

ko

[link widoczny dla zalogowanych]

sza

napar z hibiskusa prze Pani Smile

najlepszy na wątre

agathe_fr

A nie spotkał się ktoś z jakąś łatwiejszą metodą oczyszczania wątroby?

Byłam ostatnio na refleksologii stóp i dowiedziałam się, że mam jakiś problem z wątrobą, dlatego postanowiłam ją porządnie oczyścić, ale ja jestem nerwowa, więc szukam jakiejś prostej metody Smile

Maryna

wyciąć, i po kłopocie Wink

Lunadari

Menekse

1. Codziennie rano na czczo - łyżka lub dwie oliwy.
2. Ostropest do sałatek.
3. Jabłka.
4. Arbuz.
5. Z punktu widzenia energetycznego - oczyścić swoje gniewy, żale, zawiści (choć to łatwiej powiedzieć niż wykonać Wink

)

A te wszystkie oczyszczania mogą więcej zaszkodzić niż pomóc bo przy oczyszczaniu, organizm zatruwa samego siebie, by się oczyścić... Najważniejsze jest zdrowe życie bo wtedy organizm robi to na spokojnie i po swojemu.

blackruby

Ja polecam Ostropest plamisty mielony (ziarna), Sekret Zakonnika.

ko

lepszy jest wyciag/ ekstrakt...bo zawiera wiecej sylimaryny
np mik thisile solgara (z tych dostepnych w Polsce Smile

Maryna

i co z tego, że więcej, jak to produkt mocno przetworzony,
i nie ma już w nim tej żywej energii, jaką mają zioła

jestem za ostropestem, pod warunkiem, że świeży i świeżo mielony

Menekse

Plus różnego rodzaju dodatki. Wiadomo przecież, że tabletki obciążają wątrobę.

Maryna

wiadomo, tabletki dają różne skutki uboczne, więc można produkować i sprzedawać kolejne tabletki, i tak biznes się kręci,
bo nie chodzi o to, żeby pacjenta wyleczyć, tylko... żeby leczyć

ale z drugiej strony... skoro jest popyt, to jest podaż,
ludzie też tak naprawdę wcale nie chcą się wyleczyć, ludzie po prostu nie chcą mieć objawów chorobowych, chcą mieć komfort życia, no i pastylka daje im to, no bo łatwiej przełknąć pastylkę niż jakieś gorzkie ziółko

a wracając do ziół, podstawowa przyczyna przeróżnych chorób to charakter człowieka, i zioła mają tę przewagę nad pastylkami, że dyskretnie wpływają na charakter człowieka, a tym samym na źródło schorzenia

blackruby

Ja również, jeśli tylko się da, preferuję zioła i tradycyjne sposoby domowe. Od co najmniej 6 lat nie brałam żadnych antybiotyków i teraz odpukać, naprawdę rzadko choruję.

Maryna

a ja chyba już z 5-6 lat u lekarza nie byłam Very Happy

i cieszę się, że już nie muszę,
a jestem już w wieku, kiedy to ludzie pastylki wynoszą z aptek pełnymi reklamówkami

jak pracowałam, to musiałam chodzić do lekarzy, ale i tak z 90% tego co mi zapisywali nigdy nie zażyłam, najczęściej nawet nie wykupiłam

jeśli mi coś dolega i potrzebuję się czymś poratować, to używam zioła i bańki, zazwyczaj jedno i drugie

blackruby

No tak, L4 czasem trzeba skądś wziąć Wink

Bańki też ok sprawa, w dzieciństwie miałam często stawiane.

Maryna

też w dzieciństwie miałam stawiane, i to były bańki ogniowe, najbardziej skuteczne,
a teraz używam gumowych, bo mogę je sobie postawić sama, w dowolnym miejscu, i mogę po mieszkaniu z nimi chodzić bez obawy, że któraś mi odpadnie i się potłucze