Noweezo

avitka

Matka wrzesniowa to dla mnie kontrast do czerwcowej
Od urodzenia kolezanka ochoczo odrtwala go od maminej spodnicy
Zadnej nadopiekunczosci I kurczowego trzynmania przy sobie
Dawanie dziwcka do ludzi, podrzucanie innym od poczatku
Matka zachowuje pelnaa autonomie
Nie rezygnuje z czasu wolnego poza domem etc

Na pewno nie rozpatrywalabym jej w kategoriach surowosci I wymagan
A z biegiem lat to juz bardziej bezradne rozkladanie rak

Dziecko nie boi sie I nie szanuje zadnego doroslego
totalnie weszlo matce na glowe

Drew

Moja mama nie należy do typu "opiekuńczego", raczej nigdy nie wnikała w moje życie, to co w danym momencie mnie interesuje, co przeżywam. Może to kwestia starego typu wychowania? Dawniej ważne było, żeby dziecko miało co jeść i dach nad głową.Przyjęła rolę mentora - i świetnie się w niej czuje. Od zawsze uwielbia wchodzić w rolę autorytetu, lubi mieć uwagę, atencję, posłuch.
Kiedy miałam iść do podstawówki, wyjechała z kraju na 2 lata (decyzja podyktowana kwestiami finansowymi). Po powrocie zajęła się karierą. Generalnie zawsze była z takim "oddaleniu" i zdystansowana. Jako małe dziecko byłam traktowana jak dorosły - wymagała ode mnie zaradności, sprawczości, logiki, pracowitości. Teraz nie powiem - bardzo to procentuje. W kwestiach trudnych umywa ręce, wykazuje postawę obojętności, słyszę " nie obciążaj inych swoimi sprawami". Generalnie mało matczyna mama Wink

Teraz gdy jestem już dorosła, mam z nią lepszy kontakt.

Audrey

Mój chłop jest z września ( 17) i od zawsze miał lepsze relacje z mamą. Ona w domu (zrezygnowała z pracy, gdy ciężko zachorowała). W wychowaniu synów grała zawsze pierwsze skrzypce, ojciec grał rolę bardziej tego wymagającego i karcącego. Ona trochę taki typ matki kwoki, co to musi podać obiad trzy daniowy ( z deserem), a dom musi lśnić. Trochę się pozmieniało, gdy miała problemy z kręgosłupem i jej faceci musieli przejąć wszystkie domowe obowiązki, ale wyszło im na dobre.

avitka