|
Noweezo tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
avitka
Ezoteryczny guru
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 10642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 61 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:23, 26 Sie 2014 Temat postu: pazdziernik/10/ |
|
|
jw.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
avitka
Ezoteryczny guru
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 10642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 61 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:29, 26 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
opal napisał: | ja z pazdziernika i moja mama zawsze mnie na pierwszym miejscu stawiala przed soba troche to meczace ale..
kiedys chyba Ev pisala ze urodzeni w pazdzierniku traktowani sa przez swoje mamy jak oczko w glowie. u mnie sie sprawdza, podobnie jak u 2 osob ktore znam z X. moj brat cioteczny np juz ma swoje dziecko duze, a ciotka mu kupuje danonki i czekoladki itp |
Annja napisał: | Ja - podobnie jak Opal- jestem z października.
Moja Ś.P. Mama również mnie w pewien sposób wyróżniała z reszty rodzeństwa (mam 2 siostry i brata) i trochę mnie to krępowało, bo nie uważałam siebie za taką osobę-za jaką miała mnie mama.
Czasami siostra zwracała mi czy mamie uwagę,ze skoro ja jestem taka dobra,mądra itp. to powinnam....
Ja zawsze powtarzałam,że to dlatego,że razem nie mieszkałyśmy.... nazywała mnie czasami Aneczką-nikt w ten sposób więcej do mnie nie mówił i nie mówi, ale kilka razy usłyszałam przez ostatnie lata jak ktoś tak sie zwracał do innej osoby, to łzy mi się potoczyły po twarzy... jakoś tak mnie ścisnęło
Mama mimo,iż mało miała pieniędzy, zawsze coś mi kupowała do domu - bo ja to do tego nie mam głowy.... nie dbała o to,że jej zabraknie na coś.... nie prosiłam o to, zawsze powtarzałam,że nie musi...ale nigdy nie słuchała...
Niedługo minie 4 lata, odkąd nie mam mamy.... mam nadzieję,że kiedyś choć trochę będę taka, jaką mnie widziała Najgorsze jest w tym wszystkim to,że kiedy była chora(miała nowotwór i zabrałam ją z oddziału paliatywnego szpitala i zajmowałam się nią) - zanim zmarła, nie powiedziałam jej,że ją kocham...nie zdążyłam.... ciężko mi się przemóc w takich sprawach, nie lubię uzewnętrzniać swoich uczuć i czekałam na odpowiednią chwilę-miałam prawie 4 miesiące na to... i nie zdążyłam. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez avitka dnia Wto 21:29, 26 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
avitka
Ezoteryczny guru
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 10642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 61 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:15, 07 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Annja napisał: | "osoby 10 - matka zaangazowana az nadto ,dziecko typu oczko w glowie ,choc moze byc nadopiekuncza ,wtracajaca sie i kolezanka przyjaciolka ale sterowac moze .. ale duze zaufanie i relacja bliska .. matka typu opoka .. "
Wszystko prawie sie zgadza...z małym wyjątkiem-mama sie nie wtrącała w moje sprawy ani nie próbowała sterować w żaden sposób- chyba ,że robiła to tak sprytnie, że nie zauważyłam. Mama była raczej typową 6- bardzo rodzinna, nie wypuściła z domu z pustym brzuchem, dzieci, wnuki były najważniejsze, o sobie mało myślała, wg mnei za mało... |
Espresso napisał: | Cytat: | osoby 10 - matka zaangazowana az nadto ,dziecko typu oczko w glowie ,choc moze byc nadopiekuncza ,wtracajaca sie i kolezanka przyjaciolka ale sterowac moze .. ale duze zaufanie i relacja bliska .. matka typu opoka .. |
Wypisz wymaluj moja byla tesciowa ... syna rozpiescila i sterowala nim i swoim mezem, tesciem moim znaczy sie. Probowala nawet te swoje stery na moje terytorium przeniesc, przegnalam. Wymusili na nas szybki slub (bo na co czekac) a mysmy wtedy jeszcze sami nie wiedzieli co chcemy robic.
Moj ex malzonek z pazdziernika wlasnie |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez avitka dnia Nie 17:21, 07 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jasmina44
Znak lepszych czasów
Dołączył: 23 Maj 2013
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:15, 31 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
moja mam była nadopiekuńcza, wychowywała mnie pod kloszem, mnóstwo zakazów i nakazów, bardzo wymagajaca, surowa,
na poczatku miałysmy bardzo słaby kontakt z czaasem sie poprawiło id zisiaj jestesmy sobie dosc bliskie. mozemy porozmawiac na wiele tematów i wspieramy sie wzajemnie.
jednak bardzo trudno mi było przeciac pepowine, bo mama tego nei ułatwiała, utrudniała bardzo.
gdybym pozwoliła to pewnie jeszcze dzis chciałaby pokierowac moim zyciem po swojemu. ale ja juz dawno postawiłam granice i sie ich wszyscy trzymaja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CaroSola
Czarna dziura
Dołączył: 24 Mar 2015
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:31, 19 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
jasmina44 napisał: | moja mam była nadopiekuńcza, wychowywała mnie pod kloszem, mnóstwo zakazów i nakazów, bardzo wymagajaca, surowa,
na poczatku miałysmy bardzo słaby kontakt z czaasem sie poprawiło id zisiaj jestesmy sobie dosc bliskie. mozemy porozmawiac na wiele tematów i wspieramy sie wzajemnie.
jednak bardzo trudno mi było przeciac pepowine, bo mama tego nei ułatwiała, utrudniała bardzo.
gdybym pozwoliła to pewnie jeszcze dzis chciałaby pokierowac moim zyciem po swojemu. ale ja juz dawno postawiłam granice i sie ich wszyscy trzymaja. |
ja mam w rodzinie ta wersje /10/. Nie powiem aby to byla szczesliwa relacja..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|