|
Noweezo tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Espresso
Gość
|
Wysłany: Nie 0:41, 03 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Indra napisał: | wetne się jeszcze w wątek..
czy oprócz mnie i Vil73 jest tu jeszcze ktoś z wibracją 8/26? ciekawa jestem jak to się innym na życie przekłada.
|
Ja tez mam 8/26 w drodze zycia.
I wlasnie przechodze okres zmeczenia trudnymi, nieosiagalnymi mezczyznami. Jestem sama od 3 lat, zniechecona i to bardzo do kolejnych prob. Na dzien dzisiejszy jest mi samej dobrze
Moja kuzynka tez ma 8/26 w drodze zycia, ale ona ma calkiem udane zycie rodzinne, znaczy sie ten sam maz od prawie 20 lat, bardzo udane malzenstwo wiec zaczynam sie zastanawiac czy to tak faktycznie byc musi??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Espresso
Gość
|
Wysłany: Nie 0:58, 03 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
znaczy jak se znajde frajera i go bede platonicznie kochac pomimo, ze on nawet mnie nie zna to bydzie git?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Espresso
Gość
|
Wysłany: Nie 1:24, 03 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
hmm, w podanym wyzej scenariuszu to ja w sumie bede frajerka, ale pal licho, moze byc i tak skoro ma mi to pomoc
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 1:56, 03 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Espresso napisał: | znaczy jak se znajde frajera i go bede platonicznie kochac pomimo, ze on nawet mnie nie zna to bydzie git? |
ze co ????
26 nie umie kochac .. nie rozuimie milosci i dlatego doswiadcza cierpienia w milosci ..26 nie umie tworzytc zwiazku z kims kogo kocha nie umie zdobyc i zatrzymac uczucia ukochanej osoby .. i musi stac w drugim rzedzie ...ma sie uczyyc pokory ..ci co tego nie zrozumieja traca nadzieje ,buntuja sie sa sami i nieszczesliwi ,badz nie sami ale nieszczesliwi .. znaczy niespelnieni emocjonalnioe .. bo 26 wewnetrzne cierpienia emocjonalne ..
to jest klekcja pokory ,czekania wybaczenia ..i tylko wtedy jest szansa milosci ..inaczej nie .
to nauka cierpliwosci i uwrazliwienia na druga strone ..
jesli chodzi o milosc to przegibane czyli ..
8ka w ogole nie skora jest do wybaczania a lubi osadzac
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 1:57, 03 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Espresso
Gość
|
Wysłany: Nie 2:29, 03 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
czyli generalnie ratunku ani pomocy ani ucieczki nie ma.
Ja sobie zazartowalam z platoniczna miloscia (lampke wina se sacze) taka juz przerobilam dawno temu, taka bez spelnienia, milosc za piekne oczy i nic wiecej.
No pokory to mozna nabrac za ktoryms tam razem dostajac od losu po tylku. Czytalam gdzies, ze ta 26tka to taka dluga droga przez ciernie ale na koncu tej drogi czeka nagroda.
Nauczylam sie pokory, zycie z kazdej strony mnie kopalo i to od dziecka i dalej kopie wiec gdyby nie pokora i wewnetrzna sila, moze moja dusza juz by siedziala w innym ciele.
A z wybaczaniem ... ja juz wybaczylam caloksztalt grzechow dawno temu, tylko oni o tym nie wiedza ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 2:46, 03 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
nagroda jest wtedy gdy sie nie straci nadziei i umie wybaczyc ... inaczej sie zabija .. 26 to jest tezwibracja kata .. to ktos kto dokonuje aborcji na sercu .. a to najgorszy jest "grzech "
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Espresso
Gość
|
Wysłany: Nie 2:52, 03 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
evuniaj8 napisał: | nagroda jest wtedy gdy sie nie straci nadziei i umie wybaczyc ... inaczej sie zabija .. 26 to jest tezwibracja kata .. to ktos kto dokonuje aborcji na sercu .. a to najgorszy jest "grzech " |
no dyc mowilam na innym watku, ze jak poznam jakiegos interesujacego pana to sprobuje poraz kolejny, czyli nie powiedzialam ostatecznego NIE
teraz odpoczywam i regeneruje sily
mozesz wyjasnic ta aborcje na sercu? Nie kumam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sowa123
Czarna dziura
Dołączył: 29 Lis 2011
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:31, 03 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
a jest jakiś odpowiednik astrologiczny np. aspekt lub posadowienie planet, który odwzorowałby energetykę liczby 26?
zastanawiam się nad koniunkcją wenus i neptuna, lub księżyca do plutona lub wenus do plutona...
Co o tym myślicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Indra
Czarna dziura
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:41, 03 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Nie do końca rozumiem tą całą lekcję cierpienia. Wiele się w życiu nacierpiałam i to naprawde nie ma sensu. Owszem, może ma to nas nauczyć lekcji wybaczenia- bo to jest bardzo ważna duchowa lekcja.
Jednak nie polecam nikomu trwania w roli kochanki/tej drugiej, albo trzymania się faceta, który nie odwzajemnia naszej miłości czy też trwania w związku, w którym druga strona nas jakoś krzywdzi. Takie postępowanie oznacza tylko tyle, że nie kochamy siebie, że nie dajemy sobie wsparcia, szacunku, prawa do spełnienia. Trwanie w takim syfie i liczenie, że to kiedyś przyniesie nagrodę jest bardzo destrukcyjne i złudne. To "kiedyś" bowiem nigdy nie nadejdzie. Myślę, że największe szanse na spełnienie mamy wtedy, kiedy zrozumiemy, że zasługujemy na coś lepszego i wyjdziemy same z roli ofiary w związkach. Tylko partnerski związek ma sens, a nie taki, w którym gramy drugie skrzypce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Espresso
Gość
|
Wysłany: Nie 16:20, 03 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
nie za bardzo rozumiem do czego to odniesc.
Jak ktos jest w bardzo trudnym zwiazku, np zdrady, alkoholizm, klotnie, rekoczyny, etc to jak zyc nadzieja na lepsze jutro? Doskonale rozumiem punkt widzenia Indry. Tkwienie z nadzieje na lepsze jutro w tak toksycznym zwiazku to jest brak szacunku i milosci do siebie.
Instynkt samozachowawczy nakazuje uciekac jak najdalej, bo mozna nie dozyc nastepnego dnia w skrajnym przypadku.
Czy to raczej chodzi o nadzieje na poznanie tego wlasciwego partnera jutro, za miesiac, za 10 lat, etc.
Wybaczanie nie jest az takie trudne jak sie przyjmie, ze tak wlasnie mialo byc, jest po prostu lzej na duszy a czas pozniej robi swoje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 8:22, 04 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Espresso napisał: | nie za bardzo rozumiem do czego to odniesc.
Jak ktos jest w bardzo trudnym zwiazku, np zdrady, alkoholizm, klotnie, rekoczyny, etc to jak zyc nadzieja na lepsze jutro? Doskonale rozumiem punkt widzenia Indry. Tkwienie z nadzieje na lepsze jutro w tak toksycznym zwiazku to jest brak szacunku i milosci do siebie.
Instynkt samozachowawczy nakazuje uciekac jak najdalej, bo mozna nie dozyc nastepnego dnia w skrajnym przypadku.
Czy to raczej chodzi o nadzieje na poznanie tego wlasciwego partnera jutro, za miesiac, za 10 lat, etc.
Wybaczanie nie jest az takie trudne jak sie przyjmie, ze tak wlasnie mialo byc, jest po prostu lzej na duszy a czas pozniej robi swoje |
26 mowi o milosci a nie o zwiazku o zwiazku mowi 16...
to jak i z kim sie stworzy zwiazek to odrebna histioria i bynajmniej nikt nie zaleca nikomu byc z ALKOHOLIKIEM ..TOKSYCZNY ZWIAZEK TWORZA ZAWSZE DWIE ROWNIE TOKSYCZNE JEDNOSTKI
TIU JEST DZIAL NUMEROLOGIA A NIE DZIAL PUNKTOW WIDZENIA
TO CZY NAM SIE COS PODOBA CZY NIE TO INNNA KWESTIA .. FAKT jest taki ze 26 to karma ..a karma to nie jest nagroda ..
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 8:25, 04 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gosia266226
Na psa urok
Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 9:42, 04 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
No nie wiem......nie jestem przekonana do końca,że związek tworzą dwie toksyczne jednostki......są ludzie,którzy mają poukładane w głowie i zawsze będą przyciągać do siebie ludzi trudnych, po to by im pomóc, bo mają opiekuńcze wibracje......jeśli jedna osoba jest trudna to zawsze z takich relacji będzie się tworzyć toksyczny związek, bo to ta osoba sieje w związku toksykę.......co innego jeśli są to związki karmiczne.....one z założenia są już trudne......bo wibracje karmiczne się do siebie przyciągają,po to by wypełniła się karma.....a karma jak to EV pisze to nie jest nagroda.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 9:48, 04 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
do zwiazku toksycznego sa potrzebne dwie toksyczne osoby .. kat nie istnieje bez ofiary i odwotnie ..
czlowiek poukldany nie zwiaze sie i trwal nie bedzie z kims toksycznym ..nawet mu sie nie spodoba
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Indra
Czarna dziura
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:00, 04 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
To prawda, że człowiek ze zdrowym podejściem do siebie nie wejdzie w relację toksyczną.
Mnie jednak interesuje to w kontekście karmy miłości 8/26, interesuje mnie sposób przekroczenia tej karmy. Wychodzę z założenia, że karmę należy przekraczać, a nie odgrywać w kółko. Podobno jest to karma cierpienia.. ale ja uważam, że lekcja zostanie przerobiona, kiedy wyrwiemy się z tego kręgu cierpień emocjonalnych.
Ja przez szereg wcieleń cierpiałam w miłości, pełnilam rolę ofiary w związkach z męzczyznami i nic mi to nie dało. Samo cierpienie jest bezproduktywne, jeżeli nie uświadomimy sobie, że trzeba wybaczyć, zwrócić wolność sobie i innym i iść dalej, ku czemuś lepszemu.
W karmie 8/26 ważne jest aby kochać "pomimo". Chodzi zapewne o miłość bezwarunkową. Ale żeby umieć dać komuś taką prawdziwą, szczerą i bezwarunkową miłość najpierw trzeba dać ją sobie. Uważam, że to duży krok do przerobienia tejże karmy. Nie można cierpieć bez końca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gosia266226
Na psa urok
Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 10:15, 04 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
evuniaj8 napisał: | do zwiazku toksycznego sa potrzebne dwie toksyczne osoby .. kat nie istnieje bez ofiary i odwotnie ..
czlowiek poukldany nie zwiaze sie i trwal nie bedzie z kims toksycznym ..nawet mu sie nie spodoba |
Nieprawda.......w narzeczeństwie jest inaczej, w małżeńtwie wszystko tak naprawdę wychodzi, jak się żyje ze sobą na co dzień.....człowiek jak jest poukładany to z takiego związku za jakiś czas odchodzi bo się rozwodzi......dlatego jestem za tym, żeby przed ślubem zamieszkac razem....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|