|
Noweezo tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 19:25, 31 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
no ale przeca misja moze byc w negatywie
bylo pisane ze misji sie nie da przeskoczyc zwlaszcza w kontekscie zwiazkow ..i nie chodzi o to ,ze misja gwarantuje pozytyw .. tylko o to ,ze jak misja jest ujowa i niemilosna np to ciezko o "milosc" i chemie na dalsza mete ..o to ..
w takim sensie sie misji nie przeskoczy ,..ze to co w misji da temat w zyciu,da takie watki ..ale to nie gwarantuje ze bedzie pozytyw czy negatyw bo to zalezy
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 19:26, 31 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackruby
Mistrzowski numerek
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:32, 31 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Hmm, nie jestem przekonana, miałam sąd w związku, a to może nie tyle rodzina jest (nie będę się upierać) ale na pewno wzajemne zrozumienie, wzajemny system wartości i zgodność powinna być w tym temacie. A w sumie związek się rozpadł tak naprawdę (od podstaw) z powodu odmiennych priorytetów, a zwłaszcza nieporozumień na tle rodzinnym bo rodzina bardzo ingerowała i po czasie wyszło, że mamy całkiem inne zapatrywania na podstawowe sprawy. Nie wiem czy misja w założeniu powinna się realizować w negatywie.. Jeśli tak, to właśnie jest ten problem, który jest do przepracowania, i to główny w moim odczuciu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hedonism
Znak lepszych czasów
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:34, 31 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
blackgirl napisał: | No tak, i to by się zgadzało. Ale wg Chrzanowskiej taka osoba w drugiej połowie życia powinna się dorobić mniejszego czy większego majątku. Zmienne koleje losu jednak powinny nastrajać w miarę optymistycznie, bo raz na wozie raz pod wozem, a ta osoba miała całe życie (dosłownie )pod wozem. |
Może nie koniecznie całe życie pod wozem, bo to by było wbrew tzw wyższemu porządkowi świata;) Raz na wozie, raz pod wozem było na jej miare i możliwości i np. mogło być tak, ze na wozie była w momencie gdy miała chwilę pracę, jakiś zasiłek, ktoś ją wspomógł, lub uzbierała w jakiś dzień dużo puszek, a pod wozem gdy niedojadała i pożyczała kase na święta. Wszystko nam sie dzieje na naszą miarę - tak "bogactwo" jak i "bieda", chociaż z boku moze ktoś ocenić jako "zły los" po całości.
Analogicznie można przyrównać do tranzytów Jowisza, zwanego "wielkim szczęściem", ale on uruchomi tylko potencjały zawarte w indywidualnym horoskopie, ni mniej ni więcej i jeżeli tam niczego wielkiego nie ma, to i ten tranzyt niezbyt wiele zmieni, i tak jeden wtedy zrobi biznes życia, a inny kupi w dobrej cenie używany samochód, którym będzie sie długo cieszył, czy moze to być cokolwiek innego, to tylko przykład.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez hedonism dnia Pią 19:37, 31 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 19:35, 31 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
no to byl negatyw ale tematycznie
ja znam tez osobe co miala z partnerem ex na 5tej pozycji sad .. i ta osoba sie skarzyla ze jej ojciec "nie lubi " jej partnera ...wiec mniemam ,ze jakies tam rodzinne byly perypetie tam..
sad to system wartosci ,rodzina czesto ..a z rodzina wiadomo gdzie najlepiej sie wychodzi
aa no i wazne z czego ten sad ... bo misja nie gwarantuje ze juz bedzie bezproblemowo .. to jest zadanie i to co mozliwe miedzy ludzmi ..energetyka .. sad jednak zawswze daje latwosc pewna ,a przynajmniej powinien w utwotrzeniu dosc bliskiej relacji .. ja mialam z kolezanka sad i nocowalam ja itd
jak ludzie wlasne misje zle realizuja to ciezko by wspolna dobrze realizowali
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 19:42, 31 Sie 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackruby
Mistrzowski numerek
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:41, 31 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
hedonism79 napisał: | blackgirl napisał: | No tak, i to by się zgadzało. Ale wg Chrzanowskiej taka osoba w drugiej połowie życia powinna się dorobić mniejszego czy większego majątku. Zmienne koleje losu jednak powinny nastrajać w miarę optymistycznie, bo raz na wozie raz pod wozem, a ta osoba miała całe życie (dosłownie )pod wozem. |
Może nie koniecznie całe życie pod wozem, bo to by było wbrew tzw wyższemu porządkowi świata;) Raz na wozie, raz pod wozem było na jej miare i możliwości i np. mogło być tak, ze na wozie była w momencie gdy miała chwilę pracę, jakiś zasiłek, ktoś ją wspomógł, lub uzbierała w jakiś dzień dużo puszek, a pod wozem gdy niedojadała i pożyczała kase na święta. Wszystko nam sie dzieje na naszą miarę - tak "bogactwo" jak i "bieda", chociaż z boku moze ktoś ocenić jako "zły los" po całości.
Analogicznie można przyrównać do tranzytów Jowisza, zwanego "wielkim szczęściem", ale on uruchomi tylko potencjały zawarte w indywidualnym horoskopie, ni mniej ni więcej i jeżeli tam niczego wielkiego nie ma, to i ten tranzyt niezbyt wiele zmieni, i tak jeden wtedy zrobi biznes życia, a inny kupi w dobrej cenie używany samochód, którym będzie sie długo cieszył, czy moze to być cokolwiek innego, to tylko przykład. |
Nie wiem czy tak z boku, ta osoba miała naprawdę całe życie "pod górę".
edit: moim zdaniem to co jest "gwarantowane" to są środki, i to mi się zgadza ze stanem faktycznym.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez blackruby dnia Pią 19:43, 31 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 19:45, 31 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | lub uzbierała w jakiś dzień dużo puszek, |
edit : dokl hed ..
mozna byc krolem i szefem wsrod bezdomnych ..bo i tam przeca sa i tam realizowac swe 8ki czy 1ki
jak to sie mowi ..siebie nikt nie przeskoczy ..to na pewno
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackruby
Mistrzowski numerek
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:49, 31 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
evuniaj8 napisał: | no ..tylko co ciekawe ..te wibracje nie sa "cierpiace " bo sa dosc "twarde " nawet pomimo realnie ciezkich zdarzen .. z boku ktos moze oceniac ,ze taki czlowiek musi byc "nieszczesliwy "...a tu niezawsze tak jest ..bo byc nie byc szczesliwym to jest dosc subiektywne jednak ...
ale fakt ..zwlaszcza 26 o tym niespelnieniu emocjonalnym mowi ..
wielu bezdomnych ma trygony mocne -a to sa aspekty ,ktore uchodza za "szczesliwe "... |
I to mnie nie dziwi, bo wielu bezdomnych tak naprawdę nie potrzebuje niczego innego niż ma. W ogóle zauważyłam, że nawet w przypadku "złych" ludzi misja kochanki czy słońce nie dziwna.. Bo te osoby maja za zadanie nauczyć się kochać całą ludzkość czy świecić przykładem, a że im nie wychodzi... To tylko potwierdza moją opinię, że misję trudno wykonać dość często...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hedonism
Znak lepszych czasów
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:51, 31 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
blackgirl napisał: | Hmm, nie jestem przekonana, miałam sąd w związku, a to może nie tyle rodzina jest (nie będę się upierać) ale na pewno wzajemne zrozumienie, wzajemny system wartości i zgodność powinna być w tym temacie. A w sumie związek się rozpadł tak naprawdę (od podstaw) z powodu odmiennych priorytetów, a zwłaszcza nieporozumień na tle rodzinnym bo rodzina bardzo ingerowała i po czasie wyszło, że mamy całkiem inne zapatrywania na podstawowe sprawy. Nie wiem czy misja w założeniu powinna się realizować w negatywie.. Jeśli tak, to właśnie jest ten problem, który jest do przepracowania, i to główny w moim odczuciu. |
Jak na moje, to misja Sąd zrealizowała Wam sie świetnie. Rodzina sie wtrącała to raz, a dwa to Sąd tak jakby nagłaśnia jakiś temat, tam są trąby, więc i Wasz zwiazek był na tapecie, niejako na widoku rodziny skoro mieli odwagę sie wtrącać.
Coraz bardziej też odchodzę od oceniania czy coś jest pozytywne czy negatywne. Takie jakieś przywiązanie chyba do tego by wszystko co realizuje sie po naszej myśli i wg naszego scenariusza oceniać jako dobre, a wszystko co jest w naszym odczuciu niemiłe odbieramy jako złe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackruby
Mistrzowski numerek
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:54, 31 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Niby tak, ale w założeniu misja sąd powinna być pozytywna, zwłaszcza ze nie było odwróconego sądu w partnerskiej. No ale fakt, on miał podwójny sąd u siebie Tyle, że ja rozpatruję samą partnerską czy osobistą pod kątem misji... I tu nie ulegnę, misja to coś co trzeba wypracować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 19:56, 31 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
a jak rozumiesz srodki blaki ??
nom .. z tymi srodkami w partneracj to sie zgadza ..jako gwarant
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 19:56, 31 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackruby
Mistrzowski numerek
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:59, 31 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Środki rozumiem jako coś co mamy, z góry. I to mi się zgadza, jak przeanalizowałam to środki, to coś co zawsze już jest. Bo to dary do wypełnienia misji. Tylko kwestia co z tym zrobimy. Mi się zgadza. Np. w powyższym przypadku, środki były księżyc....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hedonism
Znak lepszych czasów
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:59, 31 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
evuniaj8 napisał: | Cytat: | lub uzbierała w jakiś dzień dużo puszek, |
edit : dokl hed ..
mozna byc krolem i szefem wsrod bezdomnych ..bo i tam przeca sa i tam realizowac swe 8ki czy 1ki
jak to sie mowi ..siebie nikt nie przeskoczy ..to na pewno |
W taki właśnie sposób rozumiem i odczuwam energetykę wibracji. 8 jest 8 niezależnie czy w wielkiej korporacji robiąca biznes czy będzie żyła w biednym kraju zrujnowanym wojną, gdy bez użalania sie nad sobą i losem będzie czekać na dary z Czerwonego Krzyża. Tak samo z każdą inną wibracją. Warunki zewnętrzne mogą być różne ale energia pozostaje taka sama.
Dla mnie Sąd Ostateczny, to sądzenie żywych i umarłych i tam jedni idą na jedną stronę, a drudzy na drugą, jest rozdzielanie ziarna od plew Więc jak dla mnie to nie dziwne, ze ludzie sie rozeszli, bo podzieliły ich wyznawane wartości.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez hedonism dnia Pią 20:05, 31 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 20:05, 31 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
ano ..tez tak rozumiem hed ..
edit: msasz racje blaki .. bo te dary to sa "talenty " umiejetnosci ..czyli cos co dane to cos w czy czlowiek ma ten swoj "plus"-na swoja miare ...hmm..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackruby
Mistrzowski numerek
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:09, 31 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
No właśnie i tak to chyba należy analizować. Patrzeć co jest w środkach a także czy ktoś nie ma misji wspólnej w problemie u siebie indywidualnie. To są moje spostrzeżenia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackruby
Mistrzowski numerek
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:18, 31 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Np. taki Hitler, miał podwójnego cesarza i podwójną sprawkę a misję kochanki, kochanków w pozytywie nie wypełnił i w sumie nie dziwne przy tych jego kartach... także misja to na pewno nie to czego się nie przeskoczył... a już na pewno nie w pozytywie...
Ta osoba, która biedowała do końca życia (miała dom ale bez szału):
sprawka--------cesarzowa------------świat
----------moc-------------------kapłanka----
-------------------śmierć---------------------cesarz (harmonia)
m: koło
sr: wieża
......
Wyszła za mąż z rozsądku (bo jej miłość była poza jej zasięgiem, to jeszcze w tamtym stuleciu), nigdy nie wierzyła w siebie, za to przyszło się jej opiekować rodziną- mężem i córką, która samobójstwami straszyła, druga córka zgnębiona przez ojca - czyli męża tej. Potem ten mąż zmarł na szczęście stosunkowo szybko, ale ta druga córka jej żyć nie dała...Ta osoba chorowała na raka najpierw a potem na serce. W ogóle zauważyłam, że osoby mające świat na 3 czy 6 dość szybko wdowami zastają.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez blackruby dnia Pią 20:29, 31 Sie 2012, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|