|
Noweezo tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agulek79
Gorzkie ziółko
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:15, 25 Sie 2011 Temat postu: Wibracja karmiczna 16 |
|
|
16 KARMA ZWIĄZKÓW
Jest to lekcja, zobowiązanie karmiczne, które podjęliśmy na siebie przychodząc tu na ziemię, pt.: Ja wobec miłości, ja wobec związku. To człowiek, który musi zrozumieć, że podjął się zrozumieć istotę rzeczy związku, istotę rzeczy uczuć, istotę miłości. To człowiek, który zdecydował się przychodząc na ziemię, że wyraża zgodę na to, aby jego relacje, jego związki były związkami na tyle skomplikowanymi, na tyle trudnymi, aby partnerzy, których napotyka na swojej drodze dostarczali mu możliwości rozwijania czegoś, co można nazwać delikatną, subtelną więzią, jaka tylko i wyłącznie potrafi zagłuszyć glos wszechogarniającego ego. Jako ludzie przede wszystkim ulegamy podpowiedziom ego, ulegamy pewnego rodzaju ścieżkom i pewnego rodzaju schematom, które wyznacza nam nasze ego czyniąc nas najważniejszymi, czyniąc z nas czasem bezwzględnych egoistów robiących największą szkodę samemu sobie, bo my zawsze musimy odróżnić zdrowy egoizm, zdrowe uwypuklenie siebie na planie fizycznym, na planie konstrukcji rodzinnej lub jakiejś sytuacji, w jakiej się znajdujemy od chorego egoizmu.
Są to sytuacje w naszym życiu, są to związki, w których my dojrzewamy. Są to związki trudne, karmiczne. I żeby związek mógł nosić miano związku karmicznego to jeszcze inne aspekty muszą być spełnione przez taki związek.
Natomiast związki, którym patronuje karma związku „16” są to trudne związki. Są to związki, które przede wszystkim uczestników narażają na ogromne dylematy.
Bardzo często fizycznie są to związki, w których następuje pewnego rodzaju kolizja pomiędzy rodziną a karierą. Bardzo często są to związki, w których partnerzy są rozdzieleni odległością i wtedy właśnie zaczyna się ten plan do przepracowania: ja wobec odpowiedzialności za miłość, ja wobec miłości, czy miłość jest na tyle silna w nas, czy my potrafimy na tyle intensywnie nad nią pracować, żeby odległość
(w tej chwili wiele związków jest rozdzielonych odległością, gdzie jedno z partnerów przebywa za granicą, gdzie sytuacje ekonomiczne zmuszają do tego, żeby 3 dni przebywać poza domem, 2 dni w domu, a 1 dzień w podróży)
to bardzo często dotyka ludzi, którzy mają w swoim portrecie wibrację 16 i może to dotykać tego, który jest zobligowany, ale równie dobrze możemy doświadczać takiej lekcji pozostając w tym miejscu, czyli będąc narażonym na nieobecność partnera, bo jego kariera jest najistotniejsza, bo jego szef zlecił mu takie a nie inne wyjazdy. Dlatego zdecydowanie należy pamiętać, że nosząc w swoim portrecie tą wibrację już jest to informacja o tym, aby zwrócić szczególną uwagę na związki i aby związki tworzyć w oparciu o głębię miłości i nadanie szczególnych praw miłości w naszym życiu.
Mając tę wibrację w swoim portrecie numerologicznym tak naprawdę człowiek musi się nauczyć, bo takie podjął na siebie zobowiązanie, tworzenie harmonii wewnętrznej i więzi z drugim człowiekiem pomimo dysharmonii świata zewnętrznego otaczającego partnerów, a czasem pomimo dysharmonijnego partnera, który jest obiektem naszego uczucia.
Ta karma zamknie się, zrealizuje się dopiero wtedy, kiedy będziemy umieli ustalić priorytety, ale priorytety nie wyznaczone naszym ego, a priorytety wyznaczone naszym sercem, czyli jest to na zasadzie patrzenia sercem i jeśli ta wibracja pojawia się, w ogóle wibracja 7, a szczególnie z 16 pojawia się w punktach zwrotnych, to ona zawsze niesie ze sobą informacje, że związek będzie narażony na zakręty, związek będzie narażony na sytuacje, które mogą doprowadzić do jego rozpadu – jest jakby radą dla posiadacza tej wibracji: nie podejmuj decyzji o rozpadzie związku zbyt pochopnie, zatrzymaj się przed nerwowymi reakcjami. Jeśli chcesz ratować związek, a np. twoja firma wysłała cię na np. drugi koniec Polski, to pamiętaj: nie możesz wymagać od swojego partnera, żeby zrozumiał, że ciebie nie ma tu być. To ty musisz zrozumieć, że coś można tylko i wyłącznie uratować lub czemuś można oddać hołd i należną cześć poprzez rezygnację z pewnych aspektów naszego życia.
Ta wibracja uczy nas pokory. Właściwie każda lekcja uczy nas pokory, uczy nas panowania nad rozbuchanym ego, tylko aspekt życia, którego dotyka może się różnić.
Program Tarocistki Danuty 01.08.2008
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agulek79
Gorzkie ziółko
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:16, 25 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Miłość i odpowiedzialność.
Osoba posiadająca tą liczbę w portrecie, w poprzednim wcieleniu zlekceważyła czyjeś uczucie. Być może opuściła rodzinę i dzieci. Skrzywdziła kogoś, niewykluczone, że więcej niż jedną osobę.
W tym życiu będzie borykać się z kłopotami związanymi z tą sferą (szczegóły zależą od portretu numerologicznego):
* nieudane, nieszczęśliwe związki
* izolacja i samotność
* fałszywi przyjaciele, niekorzystne przyjaźnie
Sposób przepracowania:
Powinien uczyć się dokonywać mądrych wyborów. Ponad własne zachcianki i przyjemności przedkładać dobro innych, bliskich osób. Nie oczekiwać wzajemności, lecz dawać z siebie jak najwięcej. Koniecznie pracować nad odpowiedzialnością wobec innych.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agulek79
Gorzkie ziółko
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:17, 25 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Liczba 16/7 – Obszar tej liczby zwiera w sobie pojęcie uważności w miłości i uważności w ogóle. Żeby to uzyskać trzeba dotrzeć w sobie do punktu, który jest najbliższy naszej tożsamości. Przeszkadza nam w tym nasze ego czyli fałszywa osobowość, osobowość nie przystająca do naszej tożsamości a więc nie będąca w stanie jej wyrazić. Im bardziej nasza osobowość budowana jest po to, by stać narzędziem Tożsamości w jej twórczym przejawie tym mniej jest w niej przekłamań, które są budulcem Ego. A ponieważ to otwarcie serca, rzeczywista Miłość jest jedynym kluczem do tego procesu – to przyciągane sytuacje zawierają okazję, by móc, poprzez czyjąś miłość do nas, samemu się na nią otworzyć i przyspieszyć swój rozwój. I nie chodzi tutaj o uleganie swoistemu szantażowi uczuć, w które przerodziła się tego typu sytuacja ( „nie możesz od niej (od niego) odejść, bo ona (on) cię kocha”) a którego społeczeństwo używa, bo zapomnieliśmy, że istnieje coś takiego jak wewnętrzna umiejętność rozpoznawania „tej właśnie”, „właściwej” sytuacji. Prawu „szesnastkowemu” podlegają jedynie sytuacje, gdy rzeczywiście dane spotkanie (to może być spotkanie: rodzic-dziecko, brat-siostra a nie tylko para) odbywa się na bazie rzeczywistej miłości jednego z partnerów a powierzchowności i motylkowego „skakania z kwiatka na kwiatek” – drugiego. Nie bez powodu właśnie przed 16 jest 15, które zapewnia obszar doświadczeń na umiejętność rozróżniania CO jest CZYM.
Ta powierzchowność, płytkość jest wynikiem braku dostępu do rzeczywistych wartości wewnętrznych a ten brak, z kolei, konsekwencją zbudowania grubszego lub bardziej przejrzystego ego zamiast osobowości. Jest więc szesnaście także obszarem transformacji osobowości. Często także przez chorobę. Choroba powoduje stan zawieszenia, wyjęcia z pośpiechu codzienności, doświadczanie swojego ciała na różne sposoby, odczucie jego ograniczeń i możliwości przemiany; daje poczucie „bycia słabym” i naukę proszenia o pomoc a także zapewnia proces akceptacji samego siebie przemienionego przez chorobę czy wypadek..
Sprawą, która wzbudza chyba najwięcej nieporozumień: tzw. „choroby karmiczne”. W wielu tekstach ezoterycznych spotykamy się ze stwierdzeniem: „możliwe jest szybkie wyzdrowienie o ile choroba nie jest karmiczna” lub: „jeśli osoba jest już gotowa do wyzwolenia się z problemu, który wzięła na siebie”.
Choroba jest jednym z doświadczeń naszej Jaźni. To ona, Jaźń, wybiera chorobę jako rozwiązanie pewnych problemów. Choroba zwykle jest zaproszeniem i okazją do rozwoju.
Jest jakby „listem napisanym do samego siebie” informującym o charakterze naszych problemów wewnętrznych do rozwiązania. Jeśli się zna symbolikę ciała i podchodzi się w sposób świadomy do stanu choroby, można dotrzeć do jej przyczyn (psychicznych, emocjonalnych, mentalnych) szybciej i, zrozumiawszy na czym polega problem, jakie pojęcia w naszym „programie myślenia” są przekłamane, przywrócić stan archetypalnej równowagi energetycznej, czyli zdrowia.
Różnica między chorobą a choroba karmiczną jest jedynie uprzedniości postanowień. Przychodzimy tutaj nazbierawszy skrzętnie „ślady problemów”, nierozwiązanych równań z innych żyć, by uczynić je tzw. skłonnościami, słabościami, wrażliwością na..., ułomnością. Ślady te mają służyć pracy z naszymi 3-ma ciałami w warunkach ziemskich, czyli praktycznym stosowaniem praw kosmicznych w rzeczywistości materialnej. I gdy, w trakcie codziennego pisania naszego scenariusza życia teraźniejszego, nasza Jaźń (czyli My sami) uzna, że może się nimi posłużyć, powoduje „zapadnięcie na chorobę”. Dlatego w tej samej sytuacji (np. obecność bakterii czy wirusa) jedna osoba zachoruje a inne nie, lub też, w podobnej sytuacji, właśnie ta sama osoba nie zachoruje a inne tak. Tego rodzaju rozwiązania wynikają z ciągu decyzji podejmowanych (co sekundę) przez nasze wielowymiarowe i jednoczesne JA .
Jakże często nasze „wewnętrzne dziecko” używa choroby, by zwrócić na siebie czyjąś uwagę, by zatrzymać przy sobie ukochana osobę czy terroryzować otoczenie.
Choroba karmiczna jest swego rodzaju przyrzeczeniem danym sobie i innym przed wcieleniem, że, w wypadku wejścia na określoną ścieżkę, wybrania określonej opcji scenariusza (o czym decydujemy już tutaj) zachorujemy (i to zwykle na tzw. „nieuleczalną” chorobę). Przyrzeczenie wobec innych obejmuje stan wciągnięcia ich w relacje z chorobą naznaczone pojęciami: „poświęcenia się”, „nieodwracalności”, ”odejścia”, ”śmierci”, „pozostania samym z np. piątką dzieci”, „umiejętności żegnania się, pogodzenia, przebaczenia” itp. W „obszarze rażenia” tego rodzaju chorób-misji znajdują się dziesiątki bliższych i dalszych osób, często media i całe społeczeństwa (AIDS np.), które zyskują dzięki temu okazję do ewolucji, czyli uduchowienia się, oczyszczenia swoich własnych złogów karmicznych dotyczących sposobu myślenia i czucia, dla całości podświadomości zbiorowej ludzkości.
Nasz pobyt na Ziemi, w materii, jest poszerzaniem Świadomości czyli Możliwości.
Celem „współpracy z chorobą karmiczną” jest więc także odkrycie, że to, co uważaliśmy za niemożliwe staje się możliwe za pomocą otwarcia serca i umysłu (spontaniczne samo uzdrowienia) i uczynienie, by stało się to udziałem wszystkich. Współpracując w ten sposób z chorobą (karmiczną czy nie) powodujemy „szesnastkowe” przeobrażenia EGO we właściwie skonstruowaną osobowość mająca służyć naszej wewnętrznej Tożsamości, naszemu Ja Duchowemu w przejawianiu się w rzeczywistości materialnej. Tym samym ułatwiamy też innym, którzy są już gotowi na to, ujrzeć bezpieczeństwo życia w prawdzie wewnętrznej i zdjęcie masek chroniących ich przed wyimaginowanym zagrożeniem.
Nieprzetworzenie choroby karmicznej na dany moment i użycie jej do odejścia z tej rzeczywistości jest więc logicznym ciągiem dalszym zobowiązań wobec innych (partycypujących w tym wydarzeniu), zakończeniem swojego tutaj pobytu, decyzją na ewentualną kontynuację tematu w jednym z następnych żyć lub „rozpuszczeniem” przyczyn na drodze rozwoju w innych wymiarach, gdzie istnienie nie jest oparte na prawie Przyczyny i Skutku.
Tę wieżę z EGO (karta Tarota Marsylskiego Nr. 16 :„Wieża Boga”) budujemy z lęku przed światem, gdy nie wiemy jeszcze kim jesteśmy naprawdę (nie znamy swojej Tożsamości). I tak, jak na symbolicznym obrazie karty Tarota, w sytuacjach „szesnastkowych” organizujemy sprzyjające okoliczności do zmiany fałszywej osobowości z „maski” na bardziej zgodną z nagłym objawieniem naszej wewnętrznej istoty (płomień na dole Wieży. Na ogół odbywa się to właśnie przez obecność partnera ofiarującego nam swą głęboką, nie uwarunkowaną niczym miłość (miłość 6/33), ale są też to sytuacje, które proponują nam otwarcie na tolerancję poprzez wyzbycie się zbytnich wymagań w stosunku do samego siebie i innych. Rozpuszczenie tego „węzła” szesnastkowego następuje przez akceptację innych takimi, jaki mi są; przez otwarcie serca; przez zauważenie, że obok nas istnieją inni – w całej ich różnorodności.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agulek79
Gorzkie ziółko
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:17, 25 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
cyt. z Czarminskiej
16/7 Jest to człowiek (1) wobec odpowiedzialności i miłości (6). W którymś z poprzednich wcieleń dana osoba zlekceważyła czyjeś uczucie, nie wywiązała się ze zobowiązań rodzicielskich, być może opuściła rodzinę. Dlatego dług ten przyniesie trudności w życiu uczuciowym i rodzinnym. Osoba taka będzie zmuszona zbudować relacje z drugim człowiekiem na planie bardziej subtelnym, wykluczającym egoizm, zazdrość, ambicję i współzawodnictwo.
Liczby Realizacji Intymnej, Drogi Życia, Liczby Wcielenia, Dnia Urodzenia duma, zarozumiałość i nie kontrolowane emocje mogą spowodować izolację, ucieczkę od świata. Konieczne jest rozpoznanie własnych potrzeb emocjonalnych i wyciągnięcie wniosków ze swoich reakcji na wydarzenia zewnętrzne.
budowanie zaufania do samego siebie pozwoli ci odzyskać radość życia i pełnię bliskości z drugim człowiekiem.
chociaz, w poxniejszych publikacjach, Czarminska zmienia poglad na pojecie karmy
ja skrzywdzilam bardzo chlopaka ktory mial 16 w 1pz z9 i 7 ale nien mialam wyjścia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agulek79
Gorzkie ziółko
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:18, 25 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
16 z dnia urodzenia – karma związku, osoba musi wchodzić w dość skomplikowane związki, wcale nie takie proste, bo 16 mówi o odrodzeniu poprzez zniszczenie czyli musi transformować wewnętrznie bo niekoniecznie musi związki niszczyć ale tak naprawdę musi niszczyć w pewnym sensie swój wzorzec partnerski , żeby mieć szansę budować coś fajnego.
( na podstawie programu Danuty)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ann11
Gorzkie ziółko
Dołączył: 25 Sie 2011
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:18, 20 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
evuniaj8 napisał: | 16ka mowi o kims ,ze jest nieodpowiedzialny w partnerstwie ,poniewaz chce miec partnerstwo ,a nie chce z siebie czesto za wiele dac ..a oczekuje milosci i to bezwarunkowej niemal i wspierania w swych planach ,w ktorych czesto biewrze pod uwage suebie i swoj rozwoj a nie rodzine i czesto to moze byc wrecz w "opozycji do rodziny".. |
myślę, że ta wypowiedź Ev się tu przyda...dtyczy przecież 16
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ina
Znak lepszych czasów
Dołączył: 25 Sie 2011
Posty: 1417
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 1:25, 21 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
a jak ma się 16 do pracy, do zarabiania pieniędzy?
pytam bo kolega ma zamiar prowadzić biuro rachunkowo ksiegowe w mieszkaniu o sumie numeru ulicy plus mieszkania daje 16 o zgrozo? to nie wrózy żle??
czy to prawda ze jesli taka suma daje wlasnie 16 to w takim mieszkaniu moze dziac się coś zle?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ina dnia Śro 1:28, 21 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 2:03, 21 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
ja nie wiem ,ale wg mnie 7ka w ogole na kariere jest dobra ....szeroko pojeta ..i prace -z tego co ja zauwazylam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lena
Znak lepszych czasów
Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 5:05, 21 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
No to w kocu jak 16 to trudny partner,czy to ona ma cierpiec w zwiazku poprzez zaakceptowanie dziwnych zasad i zrezygnowanie z siebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ina
Znak lepszych czasów
Dołączył: 25 Sie 2011
Posty: 1417
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:33, 21 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
evuniaj8 napisał: | ja nie wiem ,ale wg mnie 7ka w ogole na kariere jest dobra ....szeroko pojeta ..i prace -z tego co ja zauwazylam |
tak 7 to taka praca troche ponad normę, w znaczeniu jrj statusu, ona ponoc dobra dla mecenasów, lekarzy itp....na rzemiosło typu kowalstwo, szewc niezupełnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koliber.
Pełny odlot
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z raju :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:13, 21 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
kobieta 18.07.1960
ma w I i II pz 16
i i ona zdradzała i była zdradzana
wyszła za chłopaka ktorego tak srednio chyba kochała...on za nia szalał
zdradzała go z przyjacielem (ich wspolnym) a potem on miał romans i wyprowadził sie do kochanki...
ale po roku wrocił (12.11.1961) on ma 16 w IIIpz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lena
Znak lepszych czasów
Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:47, 21 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
no to jak to jest koliberku zdradzamy i jestesmy zdradzani w tych 16 bo juz sama nie wiem,jestesmy zarowno katem jak i ofiara
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 12:52, 21 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
roznie ,w zaleznosci na kogo sie trafi ...moze byc i tak i tak .. czasem jest sie ta co otrzymuje ujowego ,a czasem jest sie ujowa ..zreszta podobienstwa sie przyciagaja .. 16ki daja zwiazki nierownych postaw .. to nie jest czesto partnerstwo .. tylko takie przeginanie ,jednej lub drugiej strony .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lena
Znak lepszych czasów
Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:08, 21 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
hhhe no ja mam 16 w 1pz i moj maz tez hhhhe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ann11
Gorzkie ziółko
Dołączył: 25 Sie 2011
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:18, 21 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Ev a co powiesz na zwiazek, gdy jedno z partnerów ma 16 a drugie 33
ale tak ogólnie bez reszty piramidki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|