Noweezo

AnnoDomi1

Witam,
Proszę serdecznie o zerknięcie na datę urodzenia kobiety po kątem zagrożenia nowotworem. Wynik histopatologii wyszedł niekorzystnie. Dziękuję z góry.
18.10.1954

iskierka

Data urodzenia kobiety (lub mężczyzny) 18.10.1954 może być datą wymagającą bardzo starannego diagnozowania/leczenia w co najmniej dwóch poważnych klinikach u co najmniej dwóch poważnych autorytetów/profesorów, z wykonaniem wielu badań, w tym za każdym razem - z wykonaniem co najmniej dwóch badań tego samego rodzaju, z wykorzystaniem co najmniej dwóch poważnych aparatur tego samego rodzaju, itp., itd., + wymagającą bardzo starannego pilotowania tegoż bardzo starannego diagnozowania/leczenia, itd.
Jednocześnie w przypadku daty urodzenia kobiety (lub mężczyzny) 18.10.1954 bardzo dobrze byłoby bardzo starać się o jak najlepsze relacje ze służbą zdrowia (i w ogóle o jak najlepsze relacje z szeroko pojętym społeczeństwem).

Na ten temat szerzej na moim blogu:
--- [link widoczny dla zalogowanych]
--- [link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam,
Teresa

AnnoDomi1

Dziękuję Tereso.

iskierka

Dodatkowo proponuję wspierać emocjonalnie/psychicznie Kobietę w sposób wyjątkowy/ponadprzeciętny.
Proponuję ponadto dobierać/dobrać tylko z najwyższej półki co najmniej dwóch bardzo doświadczonych fachowców od wysoko specjalistycznej opieki psychologicznej. W dacie urodzenia 18.10.1954 bowiem, niezależnie od obecnej (trudnej emocjonalnie) sytuacji zdrowotnej/diagnostycznej, występują bardzo wyraźne tendencje do problemów w sferze emocjonalnej w całym życiu (dużo bardziej wyraźne niż w innych datach urodzenia).
W dacie urodzenia 18.10.1954 występują w całym życiu m.in. tendencje:
--- bardzo wyraźne tendencje do subiektywnego poczucia niespełnienia,
--- bardzo wyraźne tendencje do rozczulania/użalania się nad sobą i/lub nad swoim losem + tendencje do przesadnego rozpamiętywania autentycznych/wyolbrzymionych szeroko rozumianych cierpień/nieszczęść/krzywd/itp.

Pozdrawiam,
Teresa

labamba

Aż się zarejestrowałam z powodu tego wątku na forum Smile

Mam dwie jedenastki, w drugim i trzecim PZ, w czwartym PZ 8, co mnie nieco irytuje przy tych jedenastkach i chyba faktycznie grozi mi niezła hipochondria. Nie mam 11 z drogi życia, ale program numerologiczny wylicza mi ją w wyzwaniu głównym.

Do tej pory zdrowie mi dopisuje, lecz mam niezbyt fortunne wrażenia dotyczące kontaktów ze służbą zdrowia. Trzykrotnie zdarzyło mi się, że lekarze co innego mówili, co innego zapisywali w historii choroby. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, nie było to nic poważnego, właściwie błędna diagnoza była postawiona na wyrost, no ale niepotrzebnie brałam lekarstwa i się denerwowałam. Ostatnio w laboratorium pani się pomyliła i zleciła inne badania niż chciałam. A lekarz w gabinecie wyśmiał mnie, że histeryzuję, mimo iż czułam się fatalnie i naprawdę nie funkcjonowałam normalnie. Ale jest w tym trochę racji, bo kontakt z lekarzami wymaga ode mnie sporego wysiłku psychicznego i faktycznie mogę wyglądać niestandardowo Confused

Mój przypadek potwierdza więc to, o czym napisałaś na blogu i w tym wątku.
Pozdrawiam
Smile