|
Noweezo tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lui
Czarna dziura
Dołączył: 07 Gru 2012
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:35, 11 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
..no tak, przepraszam, trochę się rozpędziłam wpisując bezmyślnie te wszystkie daty, przecież nikt się nie będzie tym zajmował .......
Czy można się samemu nauczyć interpretacji numerologicznej? Np. z jakiejś książki?
Czy trzeba mieć do tego jakiś dar i nie jest to wiedza dla wszystkich?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sunday
Podróbka małoszlachetna
Dołączył: 18 Lis 2012
Posty: 720
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: swiat Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:30, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Lui praktyka na znajomych i czerpac wiadomosci z forum .....najlepiej jak mozna sie wymieniac wiadomosciami z wlasnego doswiadczenia. Ja obczytam z tone ksiazek i z zadnej niebylam wstanie nic sensownego sklecic .....i dlatego tez i tu jestem ,widze duzo sensownych wiele wyjasniajacych interpretacji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lui
Czarna dziura
Dołączył: 07 Gru 2012
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:46, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
..no tak, na pewno praktyka, zwłaszcza na znajomych, gdy znasz ich życie i osobowości,
najlepiej zweryfikuje ich numerologiczne wyniki..
Ale jak się jest totalnie zielonym, to od czegoś trzeba zacząć i nabyć podstawy.
Trzeba więc się wziąć do pracy, skoro z jakiegoś powodu mnie to zainteresowało...
Ostatnia moja tu prośba, mam znajomego, człowiek z problemami, na życiowym zakręcie,
po rozwodzie, walczący z nałogiem i na dodatek z depresją..
Nie wierzy już, że spotka go coś dobrego w tym życiu.
Czuję się w jakiś sposób odpowiedzialna za niego, chciałabym mu dodać otuchy,
bo to moim zdaniem dobry człowiek. Ale brakuje mi już argumentów,
on chyba chciałby być ze mną, ale z mojej strony jest to niemożliwe...
Mogę mu zaoferować przyjaźń i wsparcie, ale brak wzajemności z mojej strony wobec jego większych oczekiwań,
powoduje u niego dodatkową frustrację i brak nadziei.
Ja miotam się trochę, bo nie wiem już co z tym wszystkim zrobić i czym podnieść go na duchu.
I tu moja prośba, gdyby ktoś zerknął na niego i powiedział, czy ma szanse na związek z kimś,
czy odnajdzie spokój i stabilizację, pracę w której będzie się dobrze czuł..
Jego data: 18.05.1970, wklejam również piramidkę. Będę przeogromnie wdzięczna za interpretację i z góry bardzo dziękuję
dla mnie na razie jest to nieczytelne, ale będę się uczyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 12:11, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
ja nie rozumiem pytania ?? jsk to czy ma szanse .. szanse to wszyscy maja ..co taki wstretny az jest ,ze pytasz czy ma szanse
on z nalogu jesli zechce to wyjdzie .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lui
Czarna dziura
Dołączył: 07 Gru 2012
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:24, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
nie, no przystojny facet i dobry czlowiek...
tylko ze on uwaza, ze nie stworzy zwiazku przez ten swoj nalog,
jest alkoholikiem, przeszedl terapie, nie pije od pol roku.
Ale jego zdaniem co innego gdy juz jest sie w zwiazku i dwie strony
sie wspieraja w walce z tym nalogiem i decyduja na bycie razem mimo wszystko.
A co innego gdy trzeba poznac kogos nowego, przyznac mu sie do swojego problemu,
bo alkoholikiem jest sie do konca zycia i wiaze sie to duzymi ograniczeniami
w funkcjonowaniu w spoleczenstwie...On nie wierzy, ze ktos "normalny" zdecyduje sie
na bycie z nim, bo to zbyt duze wyrzeczenie dla tej drugiej strony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 14:26, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
bo ograniczenia on ma w swejk glowie ..przez te 4ki .. dla niego zerwac nawet z dnia na dzien z piciwec czy z cpaniem to nie klop[ot .. 13ki tak maja ,ze jak cos koncza naprawde to koniec .
13ka to jest najlepsza wibracja jesli chodzi o wychodzenie z nalogu itd .. bo ona dahje transfoormacje sensu striocte
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 14:27, 12 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lui
Czarna dziura
Dołączył: 07 Gru 2012
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:56, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
no ma w glowie, probuje mu to wytlumaczyc, na razie jest jedna wielka negacja samego
siebie, nie dostrzega zadnych swoich zalet, nie zauwaza nawet tych dobrych rzeczy,
ktore mu sie przytrafiaja, mi juz tez rece opadaja, bo jest wieczny smutek i zaloba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 15:06, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
pewnie chce ciebie ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lui
Czarna dziura
Dołączył: 07 Gru 2012
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:22, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
no chce...gdy mu sie wydawalo ze tak bedzie, odzyl
ale gdy ja sie zorientowalam, ze jednak mozemy byc tylko przyjaciolmi
i mu o tym powiedzialam, oklapl jeszcze bardziej...
I teraz nie wiem czy bardziej moj widok mu pomaga czy szkodzi
i jakis sposob czuje sie winna, ale przeciez nie zmusze sie do milosci
Poza tym jak mozna byc z czlowiekiem, ktory nie akceptuje siebie
i nie wybaczyl jeszcze sobie swoich bledow? On, zeby byc z kims,
najpierw musi polubic siebie, a on niestety ma o sobie bardzo zle zdanie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 15:29, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
wiec odbij od niego i daj mu spokoj ... ktos kto kocha ma nadzieje ,a ty ja podtrzymujesz swoim kontaktem ..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
transpolmar
Gość
|
Wysłany: Czw 9:02, 13 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
evuniaj8 napisał: | wiec odbij od niego i daj mu spokoj ... ktos kto kocha ma nadzieje ,a ty ja podtrzymujesz swoim kontaktem .. |
tak dobrze piszesz tylko jak chodzi o kogoś kto ma problem z alkoholem i jest jeszzcze w takim stanie jak lui opisuje to trzeba to zrobić naprawdę umiejętnie żeby ten człowiek nie stoczył się po takim rozstaniu jeszcze bardziej, no wdepnęła w gówno itrzeba przyznać, nie będzie łatwo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lena
Znak lepszych czasów
Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:50, 13 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Wy karmiczni bardzo . Czyli poprostu musieliscie sie spotkac w tym zyciu.. co do tego co go spotkalo to on zasluzyl sobie troche na to,bledamimlodosci..
Zycie i tak zafundowalo mu miekie londowanie dzieki 17 jakie ma .
Hym lepiej gdybys sie nieangazowala w ten zwiazek i inaczej odpracowala z nim karme. Co do zaczynania od nowa to jeszcze rz albo dwa bedzie zaczynal
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lena dnia Czw 11:36, 13 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lui
Czarna dziura
Dołączył: 07 Gru 2012
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:30, 13 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
no faktycznie, nasze poznanie wyglądało tak, jakby to po prostu wymysliła sila wyzsza..
Lena zwiazku z tego nie bedzie..Ja zaczelam sie troche dystansowac
w tej znajomosci, bo widze, ze to nie dla mnie i ze nie bede lekiem na jego
wszystkie problemy. A on chyba zlakniony ciepla i po tych wszystkich przejsciach,
"rzucil" sie na mnie jak na ostatnia deske ratunku..
Gdyby tylko potrafil mnie zaakceptowac jako przyjaciolke, ktora w sumie jestem dla niego..
Tak jak pisze Transpolmar, boje sie go troche zostawic tak calkiem bez kontaktu
ze mna, bo z depresja + nalog, z ktorego swiezo wyszedl i nie jest to w nim ugruntowane,
moglby sie znowu zaczac pograzac.. A ja nie dalabym sobie rady z poczuciem winy.
Dlatego wszystko robie powoli, rozmawiam z nim i wspieram go, moze w ten sposob
uda mi sie przepracowac te nasza karme? Moze chodzi o to zeby zrozumial, ze mimo
wszystko ma we mnie przyjaciela? Ale powiem Wam, ze nie jest to latwy przypadek...
Ale skoro to karma, to nie ma raczej wyjscia, nie moge od tego zupelnie uciec
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lui dnia Czw 10:31, 13 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koliber.
Pełny odlot
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z raju :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:49, 13 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
ja tam uwazam ze dla niego lepiej bedzie jak najszybciej zrozumie ze siła do walki z nałogiem czy ew. checia powrotu do niego musi brac sie z JEGO wnetrza a nie z twojej obecnosci przy nim, im wczesniej to pojmie tym lepiej
wspołczuje ci tego poczucia odpowiedzialnosci za niego...
dla mnie to on wrecz wampiruje na tobie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koliber.
Pełny odlot
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z raju :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:52, 13 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
a takie tłumaczenie sobie koniecznosci meczenia sie z kims kart=ma to dla mnie głupota...
i az mna rzuca jak takie cos czytam
twanie w takiej "kolezenskiej" relacji nie daje ani tobie nic dobrego ani jemu...no moze jemu to ze possie twoja energie
ja nie wiem....ale alkoholik powinien zrozumiec ze niepicie to jest kwestia jego zycia lub smierci...jak nie chce zyc to niech chla
ja tam bym raz dwa go popchneła albo w jedna albo w druga strone
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|