Noweezo

karorek213 · Wysłany: Śro 13:39, 20 Mar 2013 Temat postu:

Niby jestem silna, grubo skorna...jednak do niektórych spraw nie potrafię podejść z dystansem.

Gość · Wysłany: Śro 16:05, 20 Mar 2013 Temat postu:

Ev chodzi zapewne o uwglednienie innej metody badania osobowości po względem numerologiczno-tarotowym...tzn....doniczek tarotowych z działu.poniżej.
Natomiast ja byłabym daleka od sądzenia na podstawie misji kto ma lekko a kto ciężko....i właściwie co mialoby to wnosić.
Każdy dostaje takie wyzwanie i taka misję z jaką zmierzyć się ma...i każdy trudności może sam sobie generowac dodatkowo przez nieodpowiedni stosunek do życia oraz cierpienia sobie przysparzac.

Gość · Wysłany: Śro 16:05, 20 Mar 2013 Temat postu:

karorek213 · Wysłany: Śro 16:13, 20 Mar 2013 Temat postu:

Największy problem u mnie jest ze strachem o najbliższych, boje się panicznie,ze coś się im stanie, potrafię sobie wkręcić,ze coś jest nie tak i w to wieże. Mam zapędy hipohondryczne mo ale to jest sprawa dla psychologa...np teraz jak ktoś napisał o śmierci to sobie wkrecam i się martwię....

Aura · Wysłany: Śro 16:19, 20 Mar 2013 Temat postu:

a Ty nie straciłaś kogoś z rodziny w dzieciństwie?

karorek213 · Wysłany: Śro 16:22, 20 Mar 2013 Temat postu:

Prababcie,ale to była osoba 90 lat wiec to nor.alma kolej rzeczy!

Gość · Wysłany: Śro 16:24, 20 Mar 2013 Temat postu:

Śmierć to nazwa karty i Ev odniosła się do swojego portretu. Ty nie masz jej w portrecie.

No ale co miałoby się stać bliskim? Każdemu się coś może stać...natomiast Ty myśleniem przyciągały odpowiednie wibracje...zn te złe...sama sobie zadbaj pytanie co jest ważne.
Czy martwienue się i przyciąganie nieszczęść na własne życzenie czy bredzenie się bliskimi tu i teraz.

Aura · Wysłany: Śro 16:27, 20 Mar 2013 Temat postu:

nie, nie to normalne - a rozwód rodzice mieli/bądź wychowywałaś się w niepełnej rodzinie, gdzie brakowało jakiegoś z rodziców???

karorek213 · Wysłany: Śro 16:29, 20 Mar 2013 Temat postu:

Ev napisała 8ka ciezka ze smierci np. Dlatego tego nie rozumiem. Tak jak napisałam mam trochę problemów ze sobą .... Przejmuje się wszystkim za bardzo w dziecinie zdrowia,rodziny. Mam corcie i wiem ze jestem nadopiekuńcza,ale inaczej nie mogę...

karorek213 · Wysłany: Śro 16:32, 20 Mar 2013 Temat postu:

Rozwód był ,miałam 20 lat! powonni to zrobic z 15 lat wczesniej....Rodzice mieli toksyczny związek,byłam świadkiem wielu agresywnych scen,przemocy,picia alkoholu.....

Gość · Wysłany: Śro 16:33, 20 Mar 2013 Temat postu:

Miała na myśli 13 w misji w tarotowej doniczce. A ty jej nie masz w misji.

Aura · Wysłany: Śro 16:38, 20 Mar 2013 Temat postu:

Aura · Wysłany: Śro 17:01, 20 Mar 2013 Temat postu:

dziecko już jest? albo pracujesz z dziećmi?

łooj trza ze swej skorupki wyjść, dużo iluzji i marzycielskość - jest ona zauważalna i dużo poświęcenia dla innych widać...

karorek213 · Wysłany: Śro 17:15, 20 Mar 2013 Temat postu:

Jest dzieciątko! A z wykrztalcenia jestem pedagogiem,ale nie pracuje z dziećmi!!!!

karorek213 · Wysłany: Śro 17:16, 20 Mar 2013 Temat postu:

nie łatwo było, a teraz robię wszystko aby moje dziecko miało dzieciństwo wspaniałe!!!!