|
Noweezo tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 19:41, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
i jeszcze klebeter pytanie ,..a co z sexem ..jak tak ktos sobie podruzuje ...
podstawa w zwiazku mesko damskim jest sex -podstawa -od tego sie zaczyna i jak to zaczyna szwankowac to i zwiazek sie sypie ..bo w meskodamskiej relacji podstawa jest atrakcyjnosc sexualna ..w dlugich relacjach trzeba o tym pamietac by to pielegnowac i w kobiecie widziec i budowac to poczucie ze nadal sie dostrzega i widzi w niej kobiete poprzez "podrywanie jej " dotykjanie kochanie sie z nia .. i w druga strone .. kobieta tak samo .. chce byc wtedy i stara sie faceta caly czas uwodzic ..
gdy facet ma potrzeby samodzielnych wyprSW I ZOSTAWIA PARTNERKE TO JA ZYCZE POWODZENIA ..MUSI SIE ONA SWIETNIE CZUC ..DLA NIEGO ATRAKCYJNA I W OGOLE ..
dla mnie kobieta ,ktora TAKA PELNA "ZROZUMIENIA " JEST JAK TY KLEBETER TO JEST "biedna " ...
to jest umniejszanie sienbie i stawianie sie w roli balastu i ciezaru .. jako czegos co partnerowi by "blokowalo zycie i szczescie
milosc sie tym objawia ze szczesciem jest bycie z dana osoba ..i sie to wybiera ...
a nie kaze rozumiec komus ,ze musze sie realizowac sam ..
milosc ma uskrzydlac ,dodawac sil ,a nie sprawdzac nasza sile i wytrzymalosc
milosc ma byc ta "lepsza opcja " w zyciu ,a nie dopustem i kara w zyciu ..
jak sie niby czuje osoba ktora kocha a nie jest z ta osoba .. musi tesknic ,czekac ,rozumiec ..
to jest tragedia ..
celibat jest do zniesienia jak sie jest samotnym ,ale jak sie jest w zwiazku ,kogos kocha to jest nie do zniesienia i bardzo dotkliwie moze poranic kobiecosc czy meskosc w osobie i oddalac ..
jak sie kogos kocha to zawsze najpierw pragnie sie bliskosci z osoba ,a nie wszystko inne wydaje sie lepsze i atrakcyjniejsze ,a partner na koncu .. jako na lawce rezerwowych
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 19:55, 21 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Neilia
Znak lepszych czasów
Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:58, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Takim ujowym partnerem moze byc i 8. Mysle, ze nie sama droga zycia swiadczy o byciu dobrym partnerem. Jestem 7 i uwazam, ze mam silniejsze zasady moralne od mojego bylego 8. On klamie czesto. Jak zdradzal to chwalil sie wszystkim kolegom, bo chcial uchodzic za playboya a jak sam zostal zdradzony to wstyd mu sie do tego przyznac i zmysla, ze zerwal ze mna bo' cos tam'. A prawda jest taka, ze to ja zerwalam z nim, bo zdalam sobie sprawe, ze bez powodu go nie zdradzilam. Niepotrzebnie tylko mialam wyrzuty sumienia. Wszystkie jego byle dziewczyny czuja niesmak po zwiazku z nim. Dziecinny koles, ktory ciagle potrzebuje bycia dowartosciowywanym. Klamal kolegom nawet o swoich podbojach, do ktorych nigdy nie doszlo. Inaczej tez przedstawia kazde swoje zerwanie znajomosci. Twierdzi, ze zmienil sie przy mnie, dostrzegl swoje bledy. Wiele z nim rozmawialam, probowalam wspolnie z nim dojsc do przyczyn jego postepowania. Poprawil sie, ale jak tylko z nim zerwalam to wrocil do dawnych nawykow i zaczal zachowywac sie jak palant. Potem na spokojnie, jak dziecku zwrocilam mu uwage na jego chore postepowanie. Przeprosil mnie, ale tylko dlatego ze powiedzialam, ze naleza mi sie przeprosiny. Ogolnie nigdy nie znalam tak zazdrosnego faceta. Zreszta jest hipokryta. Zazwyczaj wini kobiety za wszystko, swoich bledow nie dostrzega. Dowiedzialam sie o zdarzeniach z przeszlosci, jak byl w zwiazku z inna dziewczyna. Brzydko postapil wobec niej, ale nie poczuwal sie do winy. Musialam przeanalizowac cala sytuacje z nim, aby wreszcie zrozumial, ze zachowal sie jak dupek. Pytalam sie go, jakby on sie czul, gdyby ona mu cos takiego zrobila. Dobrym partnerem stal sie dopiero niedawno, chociaz potrafil nie odzywac sie do mnie 2 tygodnie jak bylismy rozlaczeni, bo twierdzil, ze nie mial nic na koncie a potem zasiegu. Sa inne metody skontaktowania sie. Nie wysilal sie za bardzo. Wtedy wlasnie zostal zdradzony. Nie dosc, ze mnie zostawia i oczekuje, abym czekala na niego cierpliwie to jeszcze nie kontaktuje sie ze mna. Gdyby zawsze byl w porzadku wobec mnie, to moze wytrzymalabym. Nie zasluzyl jednak na takie poswiecenie z mojej strony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 20:00, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
oczywiscie .. ja nie pisalam odnosnie numerow tylko ogolnie .. bo jak sie kocha to sie chce z tym kims byc -przede wszystkim /./.i tu zadne numery nic do rzeczy nie maja .. inna sprawa gdy ktos nie kocha lub slabo kocha to wqtedy sa problemy tego typu ..
twoj partner tez ma silne 3ki o ile pamietam ..ale to juz tak abstrahujac ..
dokladnie ..kobiety zdradzaja zazwyczaj gdy partner jest dla nich zly .. lub gdy go nie ma ..i to jest oczywiste .. bo zdrada to jest dowartosciowanie sie czesto ..bo zly partner czy ciagle nieobecny depcze nam po poczuciu atrakcyjnosci .
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 20:04, 21 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Neilia
Znak lepszych czasów
Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:06, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
evuniaj8 napisał: | oczywiscie .. ja nie pisalam odnosnie numerow tylko ogolnie .. bo jak sie kocha to sie chce z tym kims byc -przede wszystkim /./.i tu zadne numery nic do rzeczy nie maja .. inna sprawa gdy ktos nie kocha lub slabo kocha to wqtedy sa problemy tego typu .. |
Zgadzam sie. Niestety niektorzy maja zawody, ktore uniemozliwiaja ciagle bycie ze soba. Kiedys ciezko znosilam rozlake z moim partnerem. Widocznie wtedy go kochalam. Teraz dobrze czuje sie bez niego, co pewnie swiadczy o oslabieniu uczuc. Naprawde nie wiem, czego chce i jestem zla na siebie za to niezdecydowanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackruby
Mistrzowski numerek
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:08, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
HEdonizm bardzo lubię Cię czytać (co znowu podkreślę) ja mam bardzo podobną filozofię życia do Ciebie, tak mi się wydaje Trochę mnie to dziwi, bo zawsze miałam trudno z 3 z dż ale widać nie ma się co uprzedzać
Co prawda nie mam -5 i mnie żadne facet nie wyujał (tak naprawdę), ale do 5-ek z dż też ciągną dziwni ludzie i ja mam wiele historii w zanadrzu do opowiedzenia... trochę podobnych do Twoich...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Neilia
Znak lepszych czasów
Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:08, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
evuniaj8 napisał: |
dokladnie ..kobiety zdradzaja zazwyczaj gdy partner jest dla nich zly .. lub gdy go nie ma ..i to jest oczywiste .. bo zdrada to jest dowartosciowanie sie czesto ..bo zly partner czy ciagle nieobecny depcze nam po poczuciu atrakcyjnosci . |
W wiekszosci przypadkow pewnie tak jest. Ja zdradzilam dlatego, ze potrzebowalam seksu i chyba zauroczylam sie troche.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 20:09, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
a ja mysle ,ze to normalne ze oslabiaja sie uczucia gdy sa ciagle rozlaki .. bo czlowiek uczyu sie byc bez kogos ..i to ze twoje uczucia ostygaja to nie wina ze kiedys kochalas a teraz mniej tylko tego ze milosc nie byla podsycamna i pielegnowana ..jak sie kjogos nie widzi dlugoi to pozniej trzeba uczyc sie na nowo z nim bliskosci .. i tyle .. dlatego dla mnie jesli ktos caly czas wyjezdza lub gdzie indziej pracuje to powinien pomyslec o przeprowadzce i zabraniu partnerki a nie kazac jej wiecznie czekac itd itp . chyba ze komus pasuje bycie samemu z jakichs powodow ale wtedy nie ma co sie dziwoc ,ze nie ma wiernosci .
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 20:11, 21 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Neilia
Znak lepszych czasów
Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:17, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
evuniaj8 napisał: | a ja mysle ,ze to normalne ze oslabiaja sie uczucia gdy sa ciagle rozlaki .. bo czlowiek uczyu sie byc bez kogos ..i to ze twoje uczucia ostygaja to nie wina ze kiedys kochalas a teraz mniej tylko tego ze milosc nie byla podsycamna i pielegnowana ..jak sie kjogos nie widzi dlugoi to pozniej trzeba uczyc sie na nowo z nim bliskosci .. i tyle .. dlatego dla mnie jesli ktos caly czas wyjezdza lub gdzie indziej pracuje to powinien pomyslec o przeprowadzce i zabraniu partnerki a nie kazac jej wiecznie czekac itd itp . chyba ze komus pasuje bycie samemu z jakichs powodow ale wtedy nie ma co sie dziwoc ,ze nie ma wiernosci . |
Zgadzam sie. Jak ludzie nie widza siebie kilka miesiecy, to pozostaje tylko iluzja milosci. Czlowiek niemalze wmawia ja sobie. Dopiero spotkanie po takiej rozlace weryfikuje przykra rzeczywistosc.Zreszta w zwiazkach na odleglosc latwiej o zdrade, z racji ze lubimy to, co nam bliskie. Jezeli pojawi sie jakis nie najgorszy chlopak w otoczeniu, to istnieje duze ryzyko, ze jego uczuciami obdarzymy a nie kogos, kto jest daleko. Zwykla psychologia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 20:28, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
ano
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hedonism
Znak lepszych czasów
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:41, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
blackgirl napisał: | HEdonizm bardzo lubię Cię czytać (co znowu podkreślę) ja mam bardzo podobną filozofię życia do Ciebie, tak mi się wydaje Trochę mnie to dziwi, bo zawsze miałam trudno z 3 z dż ale widać nie ma się co uprzedzać
Co prawda nie mam -5 i mnie żadne facet nie wyujał (tak naprawdę), ale do 5-ek z dż też ciągną dziwni ludzie i ja mam wiele historii w zanadrzu do opowiedzenia... trochę podobnych do Twoich... |
Również lubie Ciebie czytać i czytam każdy jeden post
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
klebeter
Wieża DiabeL
Dołączył: 19 Cze 2012
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podhale Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:45, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
super byłoby jakby w każdym związku w którym ludzie są ze sobą 24h/dobę partnerzy mieli seks kilka razy dziennie ale tak nie jest, może na poczatku gdzie jest fascynacja, poznawanie ale potem zaczynają liczyć się inne rzeczy, i żebyś jak miała zajebisty seks a jesteś z kolesiem z którym nie masz o czym rozmawiać to się takie twór rozleci...ja nie mówie o tym, że ktoś podróżuje 10 m-cy w roku i ma wszystko w dupie(choć akurat w tym przypadku w sumie bedzie ok 5(meksyk 3 i alaska2) jak się widzą tylko przez skypa)...brat mojego ojca pływa na statkach, jest 3 miesiace na ladzie i 3 na morzu, też możnaby pomyslec ze nie powienien miec rodziny bo nie ma seksu ze swoja zona, a moja ciotka, przez 3mce, wiec powinna go rzucic i znalezc sobie kogos z innym zawodem...seks jest bardzo ważny i bez tego dla mnie nie ma związku, ale nie jest głównym powodem do bycia razem...i jak kochasz to te 2-3mce możesz go nie mieć, a jak jego brak jest powodem do zerwania i odejscia to gdzie w tym wszystkim milosc?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 20:47, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
a co to jest dla CIEBIE MILOSC ..BO DLA MNIE BLISKOSC I INTYMNOSC I PRZYJAZN ..BRAK TEGO GDY SIE KOCHA ROWNA SIE TESKNOTA I CIERPIENIE ..
moj wujek mial kochanke .. zone marynarza ...i nie pisze o tym by byc na sobie przez 24 na dobe ..tylko o tym by partnnerzy nie mysleli o sobie w kategorii ze "nie chca " kogos blokowac ...bo to juz da mnie dswiadczy o toksyce .. partnerstwo ma byc wspolnota ,a osoby bedace razem jak sama nazwa wskazuje maja wydeptywac i podazac jedna droga ramie w ramie ..
a sex .. sexu ludzie nie doceniaja .. zwlaszcza niedojrzali .. sex zapewnia bliskosc i jak sie kocha to najlepiej i najfajniej bliskosc poprzez kochanie sie jest budowac i celebrowac .,
udany i spelniony sex miedzy ludzmi to 80 procent udanego zwiazku .. poprzez dobry sex ludzie sie bardzo zblizaja ,a zwlaszcza kobiety nawet moga przez sex sie zakochac ,pokochac itd itp
sex dla kobiety rzadko kiedy jest "tylko " .. jest wtedy "tylko " gdy facet zachowal lub zachiwuje sie jak duren
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 21:05, 21 Wrz 2012, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 21:17, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
to nie jest kwestia postrzegania tylko tego ,ze zwyczajnie mozna byc z kims nie kochajac kogos lub slabo i z wygody ..
nie dziwne ze jeczy jak on przyjezdza bo zwyczajnie odzwyczajona jest od obecnosci jego ...i ma swoje zycie o ktorym ona tylko wie ,albo0 jej bliscy .. on zapewne tez .
poza tym ludzie zwyczajnie sie nie znaja ...i musza sie uczyc za kazdym razem ze soba byc ..
kobieta z 5kami to potrzebuje sexu ,romansu i czuc ze jest kobieta a nie przestrzeni .. przestrzen to swoja droga ..cokolwiek rozumiec przez to .
ja tez nigdy nie uznawalam autorytetu matki nieobecnej ,ktora czasem przyjezdzala ..i dziwnie sie czulam jak tu byla dluzej niz tydzien ..pomimo tego ze tesknilam i zawsze plakalam gdy odjezdzala ..
przy 5kach obojetnie jakich brak sexu to jest tycie czesto i tyle ..i popsucie zdrowia
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 21:27, 21 Wrz 2012, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:00, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
no wlasnie .. ale to nie milosc tylko zycie i wyrachowanie ..a my piszemy o zwiazku z miloscia .. a wtedy jest podobne postrzeganie niezaleznie od numerow -tematu ..
a po co im rozwod jak i tak zyja jak rozwiedzeni:DD
ano .. nie dziwne ..3ke jej zrobil to co .. udupiona jest
a kasa .. w tych czasach jest bardzo wazna ,a ona do wygodnego zycia przyzwyczajona zapewne ..
ma kase i robic moze co chce ,a raczej musi siobie sama radzic .. on tez pewnie ma swoje zycie ,oby jedno ..
mam ciotke .. i jej maz wiele lat mial romans o czym ona wiedziala z zona marynarza .. nawet razem sie goscili ,a dzieci razem bawily .. nawet ja bykam u niej z kuzynka na biwaku u jej syna .. a on przyjezdzal .,.niby samochod robic a ja dupczyl .. ile moja ciotka lez wylala .. ale co .. no i ucichlo .pozniej maz jej wrocil i wyprowadzili sie do hamburga ..
ale perfidna potrafila DO CIOTKI DZWONIC I PYTAC O ADAMA I PROSIB BY DO NIEJ PRZYJEZDZAL WIECZORAMI ..
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 22:08, 21 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Neilia
Znak lepszych czasów
Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:32, 21 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
evuniaj8 napisał: | no wlasnie .. ale to nie milosc tylko zycie i wyrachowanie ..a my piszemy o zwiazku z miloscia .. a wtedy jest podobne postrzeganie niezaleznie od numerow -tematu .. |
Zauwazylam, ze faceci czesciej bywaja wyrachowani w tych sprawach. Wola zwiazac sie z kobieta, ktora zdaje sie byc bezpieczna opcja niz z taka, ktora podziwiaja i kochaja. Moj byly 8 powiedzial mi nawet, ze nastepnym razem zwiaze sie z jakas szara myszka, ktora bedzie mu wierna i zajmie sie domem. Dodal, ze nie musi byc ladna. Ladna/nieladna to kwestia gustu, ale jak mozna zwiazac sie z kims, kto nie podoba sie nam wizualnie tylko dlatego, ze bedziemy czuc sie pewniej z taka osoba? Jego koledzy podobny sposob myslenia maja i wielu zwiazalo sie z kobietami, ktore nie robia na nich wrazenia. Twierdza, ze wtedy nikt nie bedzie im rogow przyprawial.
evuniaj8 napisał: | mam ciotke .. i jej maz wiele lat mial romans o czym ona wiedziala z zona marynarza .. nawet razem sie goscili ,a dzieci razem bawily .. nawet ja bykam u niej z kuzynka na biwaku u jej syna .. a on przyjezdzal .,.niby samochod robic a ja dupczyl .. ile moja ciotka lez wylala .. ale co .. no i ucichlo .pozniej maz jej wrocil i wyprowadzili sie do hamburga ..
ale perfidna potrafila DO CIOTKI DZWONIC I PYTAC O ADAMA I PROSIB BY DO NIEJ PRZYJEZDZAL WIECZORAMI .. |
Bezczelne babsko
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Neilia dnia Pią 22:33, 21 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|