Noweezo

sandra0811

Ojcuje... przeprowadziłyśmy się do niego z mamą jak miałam 6 lat. Więc tak na prawdę traktuję go jak ojca. Kilka lat temu jak mama nas zostawiła on był przy nas cały czas, utrzymywał mnie itp mimo że nie musiał bo tak na prawdę nie mam z nim więzów krwi. Martwią mnie tylko jego nałogi. Lubi sobie wypić. Ale tak to dobry człowiek.

sandra0811

Ojcuje... przeprowadziłyśmy się do niego z mamą jak miałam 6 lat. Więc tak na prawdę traktuję go jak ojca. Kilka lat temu jak mama nas zostawiła on był przy nas cały czas, utrzymywał mnie itp mimo że nie musiał bo tak na prawdę nie mam z nim więzów krwi. Martwią mnie tylko jego nałogi. Lubi sobie wypić. Ale tak to dobry człowiek.

sandra0811

Jeszcze jedno o nim. Trafił ostatnio przypadkowo na jakąś wróżkę, która powiedziała mu że w przeciągu najbliższych 5 lat umrze. Czy widać coś, że wydarzy się coś w przeciągu tych najbliższych 5 lat u niego? Bo trochę mnie to martwi. On zbagatelizował sprawę ale mi nie daje to spokoju.

Maryna

jedno jest pewne: nie była to "dobra wróżka",
bo wróżka, jeśli nawet widzi w kartach coś takiego, to tego nie mówi

nie widzę w jego numerologii jakoby w najbliższym czasie miał mieć jakieś szczególne wskazania do przejścia na tę drugą stronę, ale czas śmierci to jest niewiadoma tak naprawdę,
gorzej byłoby gdyby uwierzył w tę wróżbę, wtedy rzeczywiście mogłaby się spełnić

jeśli pije, no to mała szansa, że kiedykolwiek przestanie, większe jest prawdopodobieństwo, że w nadchodzących latach ten problem nasili się, niestety Confused

sandra0811

Twierdzi, że w to nie wierzy choć widziałam po nim jak o tym mówił jakiś wewnętrzny lęk, że jednak to może być prawda. A z nałogów niestety ciężko wyjść. Chyba musiałaby poważnie zachorować żeby coś mu pomogło.

Maryna

z tą śmiercią to pewnie nieprawda, ale człowiek zawsze powinien być przygotowany, i w każdym wieku

a nałóg to nałóg, i zawsze ciężko jest wyjść, ale jednym ludziom łatwiej jest podjąć decyzję, a potem w niej wytrwać, a inni w ogóle nie potrafią się dźwignąć sami,
i niekiedy, paradoksalnie, z pomocą przychodzi choroba

sandra0811

Inna osoba odpisała mi prywatnie na moje pytanie i powiem szczerze jestem zaskoczona bo to całkowicie inna wypowiedź.

Cytuję:
"Ty jesteś urodzeniową jedynką a twój partner szóstką, to dość trudne powiązanie, która może przynosić napięcia i konflikty. Szóstka ma tendencje do dominowania a nawet tyranii w związkach a ty jako jedynka raczej pokorna nie jesteś, znasz swoją wartość i chcesz realizowac swoją indywidualność. Jedynym elementem wiążącym jest obecność szóstki w twoim pierwszym czarnym szczycie, jednak może to być zbyt mało by związek był perspektywiczny.

> Czy to jest związek karmiczny?

W pewnym sensie tak, jednak ty nie masz z tą karmicznością wiele wspólnego. Twój partner jest urodzony dnia o wibracji 7/16 i wszedł w tym roku w drugi cykl 7/16. Szesnastka to karma związków także. Przynosi komplikacje w tej sferze. Nakłada konieczność całkowitego oddania się dla dobra związku, rezygnacji z osobistych celów w tej sferze. Jako szóstka raczej nie będzie mu łatwo by zrezygnować z dążeń do zawłaszczenia partnera, a tym samym związki będą się sypać...

> Czy w moim życiu nastąpi w najbliższym czasie jakaś przemiana?

W przyszłym roku wejdziesz w rok osobisty 9, którego wpływ zaczniesz odczuwać już od października. To rok bilansu, w którym musisz zdecydować, co w twoim życiu pozostanie a z czym/kim należy się rozstać. Stare, skostniałe struktury muszą być przecięte i pozostawione, gdyż ograniczają twój rozwój, nie pozwalają na wejście na nowe ścieżki, blokują cię emocjonalnie i generują problemy. "

Czy ktoś może się do tego ustosunkować? Bo szczerze powiedziawszy już się pogubiłam.

Maryna

a czego oczekujesz?
napisz może jeszcze do paru innych osób, a potem wybierz sobie tę interpretację, ktora najbardziej będzie ci pasować,
albo... sama przyłóż się do nauki numerologii Smile

Maryna

a, i w miarę możliwości pisz do osób, które liczyć potrafią, bo to podstawa interpretacji

hedonism

sandra0811, Ty jesteś 11, a nie 1, jak omyłkowo wyliczyła ta osoba na priv. Stad tez i interpretacja nietrafiona.

sandra0811

No właśnie tak myślałam, że jestem 11 a nie 1. Dlatego się pogubiłam. Wszystko już jasne.
To nie moja wina, że niektórzy nie potrafią liczyć.

Maryna

akurat p.Janusz liczyć potrafi Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
a pomylić sie każdy może Smile