Noweezo

vil73

jeszcze raz wlepiam to co wyżej pisałam

blackruby

blackruby

vil73

no co

taka prawda,
nawet mu to powiedziałam kiedyś Very Happy

że patrząc na niego nie widzę jego bo nie ogarniam 360* całej łąki na której stoję Wink

blackruby

Ale gorzej, że ja tak czytam to co napisałaś i niestety wiele cech lwich też posiadam, jednak zawalonego domu 5 się człowiek nie wyprze Rolling Eyes

Audrey

A tak się zastanawiam, lenistwo może bardziej dać Jowisz w V domu, czy w VI? Wink

Kochem mam w V.

vil73

... i jak lubię serki, a on ryby - za to nabiału nie,
to będąc w markecie po rzeczy na wspólne żarcie, mówiłam weźmy ten twarożek
... ale jakoś przypominając sobie, nigdy nie udało mi sie wtedy kupić serka za to coś często bywała ryba Confused

... a kiedyś po wspólnej nocy u niego, założył se mego tiszerta choć mniejsza od niego jestem, nawet tego nie zauważył i tak paradował se
(no akurat gusta ubraniowe mielismy dość podobne, jego wenusa z mym AS się sprzęgły widać)... aż mu musiałam powiedzieć, że nie mam w co się ubrać bo założył moją koszulkę - to się zdziwił, bo nie zauważył tego Laughing

choć na mojej był chiński tygrys a z jego koszulkami miała wspólną tylko barwę....
po prostu, był przekonany że to jego koszulka Laughing

- no jak nie jego jak jego; jak miałaby nie być jego, jak ja miał na sobie??? Wink

ot, cała lwiość

blackruby

Uff, to aż taka lwia nie jestem. I eksowi kupowałam i gotowałam to co lubi do jedzenia, wakacje też uzgadnialiśmy wspólnie Wink

(no ale wystrój w domu to już po mojemu całkowicie Embarassed

)

avitka

e,
jestem kompromisowa LENIWA waga Evil or Very Mad

ale i tak dobrze
ze jednak wciaz licealistka a nie starocsinem ksiezycem Partyman

Aura

a co ja mam powiedzieć...Wenus w Wadze w IV domu, Księżyc w Lwie na Regulusie i 97 % I domu w Lwie Laughing

to jest dopiero leniwiec Laughing

generalnie sporo rzeczy mi się nie chce robić ale jak już ruszę upę to jakoś leci...
jednakże...
na zakupach 90% produktów kupuje "dla kogoś" a bo to Kozioł lubi to, teściowa takie ciasto, moja mama co innego..i tak dla każdego a dla siebie w przelocie też coś złapię...ale nurt zakupowy to zaspokojenie raczej czyiś potrzeb...
Jak bywałam w domu u ex-ów to nigdy się nie "rozwalałam", właściwie to ja nigdy nie lubiłam przebywać "w gościach", czuje się jakoś niekomfortowo...wolałam zawsze grunty neutralne...

ale coś z tą lwią aurą jest na rzeczy...niestety Laughing

no ale ja mieć na 6 poz. w doniczce Słonko więc trochę sie pokrywa Crying or Very sad

Choć przy moim ojcu solarnym Lwie, to moje Lwie wpływy to pikuś...mój ojciec to taki książkowy Lew...dużo ryczy mało robi Very Happy

ale panuje i włada...no i najlepszy do wydawania rozkazów i komend...ale sam upy nie ruszy by coś zrobić....Zawsze obwieszał się złotem (sygnety, łańcuchy itd.) eleganckie garnitury, no bo musi być widoczny...boszzz jaki kicz... Rolling Eyes

3 samochody musiały być...i wszystko na bogato...bleee....to jest dopiero masakra...aaaa no Lew to musi mieć służbę...zawsze trzeba było mu coś podać, zrobic, przynieść bo mu jakoś tak nie po drodze było...

Kolejny Lolo, którego znam, tym razem Strzelec z zapchanym Lwem w horo to 32 letni pasożyt, na którego robi kobita a on siedzi w domu i do pracy nie chodzi...no bo po co?? a teraz kobita mu samochód kupiła, no bo on zasłużył... Laughing

jednak moje Lwie wpływy to pikuś Very Happy

avitka

E to mój tata jednak byk, nie lew:P

A z zakupami to ja Wam powiem ze ich nie robię od lat Laughing

Mam od tego czlowieka Cool

vil73

blackruby

Ale ja mam cały I dom w raku. I wierz mi, na pewno mam tak jowisza jak i plutona w domu 5 (z jednej strony stety, z drugiej niestety - zwł. z tym plutonem Rolling Eyes

).

avitka

vil73