|
Noweezo tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vil73
Rozbrykana Kobyła Moderacji
Dołączył: 14 Gru 2012
Posty: 4869
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podwarszawka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:30, 16 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
zaraz zobaczę orby dopuszczalne w natalu, wg klasyki... se porównasz
O! mam, (wg Wrońskiego) orb dla asp. między Wenus a Saturnem w natalu nie powinien wynosić 8,5 stopnia czyli 8*30', owiście w obie strony
Jeśli Wen jest w 22* skorpa a Sat w 1* Lwa, to teoretycznie nie ma aspektu (albo jest ale baaaardzo naciągany bo ok. 9*). Niemniej, zwróciłabym uwagę iż aspekt ten jest obustronnie aplikacyjny (Wenusa lezie wprzód a Saturn się cofa), co go wzmacnia niestety
obstawiam, żeby go nie liczyć. Niemniej może sprawiać mu tak czy siak pewne problemy w kontaktach z kobietami, wzmacniające to że wenuska jest w skorpie poddana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel
Moderator
Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:35, 16 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
On ma także kwadraturę Słońca do Ksiżęzyc i Księżyca do Merkurego, więc może mieć jakiś konflikt między ego i wolą a emocjami i tokiem rozumowania. Na pewno mu nie jest z tym łatwo. Osie ma podobne jak ja, wiec moze u faceta jest inaczej, nie wiem, ale ja tam nigdy nie kombinowalam dwóch rownoległych damsko-meskich historii naraz. Pomimo tego Dsc w Blizniaku. Strzelec raczej takiego kombinowania nie lubi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aura
Znak lepszych czasów
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:19, 16 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
jasmina44 napisał: | bliznieta na desc... powietrzbny ale podwójny... on to moze byc z tych co ma zone i kochanke na raz. takie blizniaki czasem sa. jedna noga tu a druga gdzie indziei. ma tam marsa wiec albo on bedzie skory w zwiakach do wywoływania konfliktów albo bedzie takie partnerki wybierał.
jego władca czyli jowisz ma kwadrata z władca desc czyli merkurym. ale ma dobry aspekt z marsem w 7 domu.
ja bym powiedziała tak ze ciezko mu bedzie sie ustatkowac, znalezc taka kobiete z która mu dopbrze ebdzie ale jak juz znajdzie to bedzie o to dbał, albo ta druga strona bedzie tak dbaal ze ma to szanse trwałe dosyc byc.
5 dom w byku wenus w skorpionie mysle ze bedzie miał dzieci, mozliwe ze dziewczynke:)
ale tak jak ci wczesniej pisąłam on na tym MC ma plutona z ksiezycem w wadze, on sie musi w zyciu sporo nauczyc i przepracowac w sferze emocji relacji szczególnie z kobietami.
nei wiem czy nei lepiej by było gdyby on sie ze slubem wstrzymał troche a w kazdym arzie nie spieszył.
on teraz jest biedny troche bo ma opozycje urana do ksiezyca i plurtona, co prawda idziemu on przez jowisza
saturn mu zaraz na wenus wejdzie a potem ebdzie szedł przez 12 dom i asc..
ten saturn w 8 domu..hmm.. moze miec starty przez małżenstwo przez jakies wspólnego zasoby... jakies zachamowania w sferze seksualnej.. i moze byc mu ciezko sie zmieniac dostosowywac, transformowac... raczej nie ma co liczyc na to ze mu inni duzo pieniedzy dadza albo wygra cos.
to tak co mi sie kojarzy, ale wiesz Auruś ja jestem początkująca, wiec wez to pod uwage |
dzięki Jasminka
hehhe on się jakoś z ożenkiem nie śpieszy za bardzo bo już ma 4 dychy na karku ale chyba teraz mu daje się to we znaki...
No nie ważne...mam nadzieję, że mu się uda i się chłopina zakocha i spodzi bejbika bo o tym ponoć marzy tylko jak będzie latał i szukał tej jedynej to do 70-tki mu zejdzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jasmina44
Znak lepszych czasów
Dołączył: 23 Maj 2013
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:27, 16 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
nie ma sprawy, coraz wieksza przyjemnosc mi sprawia czytanie horoskopów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vil73
Rozbrykana Kobyła Moderacji
Dołączył: 14 Gru 2012
Posty: 4869
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podwarszawka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:48, 16 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
hahahah, jeśli ma teraz opozycję do księżyca i plutona, to już wiem co ci on tak jeździ pod oknami - nosi go, po prostu
nosi go a nie ma jak się wyżyć, skoro Saturn mu na Wenus włazi - bo na sat+wen to się raczej rozpadają pary, aniżeli schodzą, pamiętam jak to przerabiałam w zeszłym roku... 3 razy (bo się cafał; kwadracił u mnie akurat)
... człowiek się sobie wydaje osamotniony, brzydki, smutny... przez to też bywa burkliwy wobec bliskich, alienuje się od innych... stąd rozpady związków bywają też - jest nieprzystępny. Jakby smutny, zakompleksiony i mało towarzyski. Sat bezlitośnie urzyna mu to, co jest domeną wenusy - uprzyjemnianie sobie życia, chęć do wesołości i dobrej zabawy
więc sumasumarum może być że Uran go nosi, a Saturn przydeptuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aura
Znak lepszych czasów
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:58, 16 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
vil73 napisał: | hahahah, jeśli ma teraz opozycję do księżyca i plutona, to już wiem co ci on tak jeździ pod oknami - nosi go, po prostu
nosi go a nie ma jak się wyżyć, skoro Saturn mu na Wenus włazi - bo na sat+wen to się raczej rozpadają pary, aniżeli schodzą, pamiętam jak to przerabiałam w zeszłym roku... 3 razy (bo się cafał; kwadracił u mnie akurat)
... człowiek się sobie wydaje osamotniony, brzydki, smutny... przez to też bywa burkliwy wobec bliskich, alienuje się od innych... stąd rozpady związków bywają też - jest nieprzystępny. Jakby smutny, zakompleksiony i mało towarzyski. Sat bezlitośnie urzyna mu to, co jest domeną wenusy - uprzyjemnianie sobie życia, chęć do wesołości i dobrej zabawy
więc sumasumarum może być że Uran go nosi, a Saturn przydeptuje |
teraz ma ścisłą koniukcję tranzytującego Sata na natalnej Wenusce w Skorpie w 11 domu..rozpizizgło mu sie wszystko...a za chwilę mu do 12 domu wjedzie i będzie sie szykował do przejscia przez ASc, to ja nie wiem co wtedy z nim będzie??? Kamput??? czy co??
dokładnie mówił, że jest "stary, brzydki, beznadziejny"... no oki wszystko kumam ale co ja mam do tego???? Tyle bab ma na świecie to do mnie przyłazi??No chyba, że do wszystkich po kolei łazi
Z resztą już powiedziałam mu aby sobie poszedł i nie wracał - czyli pinknie Sat/Wenus u niego i Mars na Uranie w V domu się pieknie jako odcięcie pokazało...
ale mówię Wam, on jeszcze wróci do mnie...mam przeczucie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel
Moderator
Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:12, 16 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
vil73 napisał: | hahahah, jeśli ma teraz opozycję do księżyca i plutona, to już wiem co ci on tak jeździ pod oknami - nosi go, po prostu
nosi go a nie ma jak się wyżyć, skoro Saturn mu na Wenus włazi - bo na sat+wen to się raczej rozpadają pary, aniżeli schodzą, pamiętam jak to przerabiałam w zeszłym roku... 3 razy (bo się cafał; kwadracił u mnie akurat)
... człowiek się sobie wydaje osamotniony, brzydki, smutny... przez to też bywa burkliwy wobec bliskich, alienuje się od innych... stąd rozpady związków bywają też - jest nieprzystępny. Jakby smutny, zakompleksiony i mało towarzyski. Sat bezlitośnie urzyna mu to, co jest domeną wenusy - uprzyjemnianie sobie życia, chęć do wesołości i dobrej zabawy
więc sumasumarum może być że Uran go nosi, a Saturn przydeptuje |
No ja sie tak do konca nie zgadzam co do tego Saturna. To jednak zalezy co kto ma natalnie no i jak ten Saturn jest w synastrii w kontekscie rozpadu danego zwiazku. No i jeszcze od wieku delikwenta. Bo moze dac to o czym piszesz ale rownie dobrze scementowac co sie wczesniej rozpadlo. Bo trzeba pamietac ze jednak Saturn to w synastrii klej...
Od rozwalania to Uran duzo bardziej jest... Pluton czasami tez.
Edit: Saturn po prostu rozlicza - ale czy wynik bedzie dobry czy zly to juz zalezy od reszty radixu, tranzytow czy ukladu w synastrii. Generalnie rozpadnie sie cos co i tak mialo marne podstawy... ale cos wartosciowego jak najbardziej moze sie na takim tranzycie urodzic... Albo jakies karmiczne rzeczy rozliczyc...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bel dnia Czw 20:16, 16 Paź 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aura
Znak lepszych czasów
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:21, 16 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
to Saturn to Poxipol czy nie Poxipol?? Oto jest pytanie
Hmmm...on się pojawił na tym tranzycie Sat/Wenus (jego tranz) i na tym tarnzycie znikł...
no a u mnie pojawił się jak Jowisz zlazł mi z ASC do I domu...to gdzie to moje wielkie szczęście???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aura
Znak lepszych czasów
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:22, 16 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Bel napisał: |
Edit: Saturn po prostu rozlicza - ale czy wynik bedzie dobry czy zly to juz zalezy od reszty radixu, tranzytow czy ukladu w synastrii. Generalnie rozpadnie sie cos co i tak mialo marne podstawy... ale cos wartosciowego jak najbardziej moze sie na takim tranzycie urodzic... Albo jakies karmiczne rzeczy rozliczyc... |
no to mamy odpowiedź...rozpizgło się coś co i tak miało marne podstawy...tu się zgadza...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel
Moderator
Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:27, 16 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Aura napisał: |
to Saturn to Poxipol czy nie Poxipol?? Oto jest pytanie
Hmmm...on się pojawił na tym tranzycie Sat/Wenus (jego tranz) i na tym tarnzycie znikł...
Czy zniknął na dobre to sie jeszcze okaże :-)))) Saturn to nie Uran... dziala z poślizgiem, dlugofalowo, czasami poczatkuje cos jakims wydarzeniem co ostateczna "rozgrywke" bedzie mialo po jakims czasie dopiero. Z Saturnem nie ma "hop!" i zrobione :-)))))
no a u mnie pojawił się jak Jowisz zlazł mi z ASC do I domu...to gdzie to moje wielkie szczęście??? |
Moze przegapilas? :-))))))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel
Moderator
Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:29, 16 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Aura napisał: | Bel napisał: |
Edit: Saturn po prostu rozlicza - ale czy wynik bedzie dobry czy zly to juz zalezy od reszty radixu, tranzytow czy ukladu w synastrii. Generalnie rozpadnie sie cos co i tak mialo marne podstawy... ale cos wartosciowego jak najbardziej moze sie na takim tranzycie urodzic... Albo jakies karmiczne rzeczy rozliczyc... |
no to mamy odpowiedź...rozpizgło się coś co i tak miało marne podstawy...tu się zgadza... |
No i tak moglo byc :-) Ale przy Saturnie to ja bym jeszcze poczekala z ostateczna ocena finalu wydarzen.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vil73
Rozbrykana Kobyła Moderacji
Dołączył: 14 Gru 2012
Posty: 4869
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podwarszawka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 3:43, 17 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Aura napisał: | teraz ma ścisłą koniukcję tranzytującego Sata na natalnej Wenusce w Skorpie w 11 domu..rozpizizgło mu sie wszystko...a za chwilę mu do 12 domu wjedzie i będzie sie szykował do przejscia przez ASc, to ja nie wiem co wtedy z nim będzie??? Kamput??? czy co?? |
hehe, ja na kulminacji tego tranz (z 0* orbem) miałam ochotę wynieść się gdzieś na koniec świata i w jakiejś pustelni zacząć życ przejdzie mu, zapewne
Bel, ja mówiłam o saturnie tranzytującym natalną wenus u kogoś. Że często pary się rozchodzą bo 1-dna ze stron jest nieprzystępna i wyalienowana, a 2-ga nie wie, z której strony do tego podejść, jak to 'ugryźć' żeby złapać kontakt...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aura
Znak lepszych czasów
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:02, 17 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
vil73 napisał: |
hehe, ja na kulminacji tego tranz (z 0* orbem) miałam ochotę wynieść się gdzieś na koniec świata i w jakiejś pustelni zacząć życ przejdzie mu, zapewne
|
hhehhe no Vil ujęłaś to w idealnych słowach...dokładnie używał takiego sformułowania: "że albo zostanie Pustelnikiem i wykopie sobie ziemiankę i będzie tak żył" albo "spakuje sobie tobołek i pójdzie w świat"
hheheh dosłownie idealnie to ujęłaś...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel
Moderator
Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:09, 17 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
vil73 napisał: | Aura napisał: | teraz ma ścisłą koniukcję tranzytującego Sata na natalnej Wenusce w Skorpie w 11 domu..rozpizizgło mu sie wszystko...a za chwilę mu do 12 domu wjedzie i będzie sie szykował do przejscia przez ASc, to ja nie wiem co wtedy z nim będzie??? Kamput??? czy co?? |
hehe, ja na kulminacji tego tranz (z 0* orbem) miałam ochotę wynieść się gdzieś na koniec świata i w jakiejś pustelni zacząć życ przejdzie mu, zapewne
Bel, ja mówiłam o saturnie tranzytującym natalną wenus u kogoś. Że często pary się rozchodzą bo 1-dna ze stron jest nieprzystępna i wyalienowana, a 2-ga nie wie, z której strony do tego podejść, jak to 'ugryźć' żeby złapać kontakt... |
Tak Vil, ja wiem ze pisalas o tranzycie do natala :-) Moze niejasno napisalam - chodzilo mi o to ze jesli jedna ze ston ma taki tranzyt to moze dac rozstanie, jak piszesz, ale moze i scalic mimo wszystko - w zaleznosci od tego jak osoba z tranzytem ma w natalu i jak Saturn jest postawiony w synastrii ktora ta osoba ma z partnerem. Na zasadzie ze co nie zabije to wzmocni :-))))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vil73
Rozbrykana Kobyła Moderacji
Dołączył: 14 Gru 2012
Posty: 4869
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podwarszawka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:04, 17 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
haha, Aura bo to przechodziłąm stąd wiem i poważnie, rozważałam 2 wersje: oszczędnościąwą (szopa w Bieszczadach) i wymagającą inwestycji (klasztor buddyjski), na szczęście przeszło jak ostatni asp. przeszedł
Bel, ja niewiem, mnie to nie wzmocniło tylko było po prostu strasznie ciężkie. I nie znam żadnych par które przez to przechodzi ly i je to akurat wzmocniło, więc nie wiem. A teorii nie chcę powtarzać póki nie sprawdzę na przykładach z życia... mnie się kontakty D/M rozleciały, mało tego na 2 z tych 3 przejściach kwadratem (mówiłam że się cofał?...) doznałam od faceta przemocy ale rozpisywać się nie będę...
... hmmm może będziesz miała okazję na sobie zaobserwować za rok-dwa, bo zdaje się że nat wenuse masz w XII a Sat bieżący ci przez XI lezie o ile pamiętam, nie?... to nam opiszesz, mam nadzieję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|