|
Noweezo tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vesna
Gorzkie ziółko
Dołączył: 08 Cze 2013
Posty: 440
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:31, 07 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Bel napisał: | mili255 napisał: | Mars w XII domu to często jest facet gej
to jest agresja i męskość tłumiona i ukryta, brak działania albo działanie niewidoczne dla innych ludzi, tak jakby człowiek był zdany tylko na innych, nieaktywny
Pluton w XII domu często daje ludzi po prostu wrednych ale tego właśnie nie widać, dopiero po dłuuugiej znajomości można przekonać się ile złych emocji i uczuć taki człowiek ukrywa |
Tez uwazam, ze to sa rzeczy ukryte a nie jawne kozaczenie i "bitki" |
hmmm. ja sobie 12 dom wyobrażam jako taki ciemny pokój. wszystkie inne domy są jakoś tam jasne, 1, 10, 7 szczególnie, zaś 12 całkiem ciemnym i najbardziej "strasznym" i tajemniczym pomieszczeniem jest.
Jak ktoś nic tam nie ma , to ten jego 12 najstraszniejszy dom, najciemniejszy jest tylko zwykłym pokojem. Ciemnym.
Zabawa zaczyna się jak jest tam jakaś planeta. Porównałabym zetknięcie się z czyjąś planetą 12 domową jak z wejściem do ciemnego pomieszczenia.
Osoba co się styka z czyimś Plutonem w 12 odczułaby to jako "weszłam do pokoju, ciemnego i nagle ktoś mnie wystraszył a może mi się tylko wydawało, bo zaczął do mnie hipnotyzersko mówić i się zrobiło mi strasznie jakoś...." to uciekłam w te pędy!
Osoba co się styka z czyimś Marsem w 12 odczułaby to jako "wlazłam do ciemnego pokoju, siedze ja siedzę, a tu bach! ktoś mnie kopnął, to ja na niego "o ty dziadu!" i zaczelimy się bić".
Czyli że 12 domowy mars to są kije-samobije i mogą iść w ruch.
zresztą Indro ma w 12 domu marsa - niech gada.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vesna dnia Śro 22:32, 07 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel
Moderator
Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:45, 07 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
No ja to odbieram zupelnie inaczej Moze dlatego, ze pozostale osobiste mam w Skorpionie a Plutona "u siebie" czyli w 8 domu No i ten 12 dom mam w Strzelcu. Ale generalnie to nie jest tak ze ja z ta kon Mars/Wenus w 12 domu bym powiedziala ze nie jestem wylewna ani ekstrawertyczna. Zwlaszcza w kwestii uczuc. Ludzie poza kregiem moich przyjaciol zazwyczaj malo o mnie wiedza gdy idzie o sprawy osobiste. Takze wiele emocji skrywam. Natomiast zazwyczaj niezaczepiona nie atakuje, nie lubie "sie bic" a juz na pewno nie atakuje "zza węgła" ani nie knuje skrycie. Chociaz bywa ze ludzie slabo mnie znajacy rzeczywiscie troche sie mnie boja w tym sensie ze nie jestem osoba przystepna, no i nie dziele sie kazda mysla i planem ))))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vesna
Gorzkie ziółko
Dołączył: 08 Cze 2013
Posty: 440
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:09, 07 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Bel napisał: | No ja to odbieram zupelnie inaczej Moze dlatego, ze pozostale osobiste mam w Skorpionie a Plutona "u siebie" czyli w 8 domu No i ten 12 dom mam w Strzelcu. |
ja mam plutona w skorpie w 8 domu. nikt się mnie nie boi, wręcz przeciwnie, straszny ze mnie tchórz i nieogar.
12 dom w rybach i wodniku ogromny, ale pusty.
marsa mam w 2 w bliźniętach i czuję się tak, jakbym nie miała Plutona i Marsa ino 2 księżyce w 7
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel
Moderator
Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:11, 07 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Vesna napisał: | Bel napisał: | No ja to odbieram zupelnie inaczej Moze dlatego, ze pozostale osobiste mam w Skorpionie a Plutona "u siebie" czyli w 8 domu No i ten 12 dom mam w Strzelcu. |
ja mam plutona w skorpie w 8 domu. nikt się mnie nie boi, wręcz przeciwnie, straszny ze mnie tchórz i nieogar.
12 dom w rybach i wodniku ogromny, ale pusty.
marsa mam w 2 w bliźniętach i czuję się tak, jakbym nie miała Plutona i Marsa ino 2 księżyce w 7 |
:-)))))))))))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vesna
Gorzkie ziółko
Dołączył: 08 Cze 2013
Posty: 440
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 2:23, 08 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Bel napisał: | Moze dlatego, ze pozostale osobiste mam w Skorpionie (...) nie jestem wylewna ani ekstrawertyczna. Zwlaszcza w kwestii uczuc. Ludzie poza kregiem moich przyjaciol zazwyczaj malo o mnie wiedza gdy idzie o sprawy osobiste. Takze wiele emocji skrywam.
|
mi się wydaje, że tu za tą skrytość trzeba pociągnąć do tablicy planetki osobiste w Skorpionie. Pluton u siebie dodaje tajemniczości i takiego czegoś "nieokreślonego" co się czuje, że „ooo mocna osoba”.
Cytat: | Natomiast zazwyczaj niezaczepiona nie atakuje, nie lubie "sie bic" |
a w czym masz 7 dom, w jakim znaku ?
Ja zawsze sobie to tłumaczyłam w ten sposób, że domy to są takie "pomieszczenia" przez które ludzie nas poznający muszą "przejść", 12 jest taki najbardziej odjechany "niezmieski".
Ten 12-domowy Mars to zależy w jakim znaku będzie i jeszcze jakie będą tendencje w radixie of koz , ale mi się wydawało, że w raczej tu będzie agresja marsowa i bojowość jakaś mniejsza lub większa jednak "kumulowana".
wcale nie słabsza, ale taka kumulowana.
I że jednak obce osoby których tyczy się dom 12,
czy też wchodzące w zatargi 12-domowe z posiadaczem takiego czegoś w natalu jak Mars w 12 domu – no nie ma siły zaczepią się o tego Marsa!
I że Mars w 12, jak jest w aspektach złych i znaku "bojowym" to jest takie "łup!" znienacka .
bo tam właśnie siedzi czyjaś nakumulowana energia marsowo-bitewna.
Że to taki garnek jest w którym się coś gotuje i od czasu do czasu kipi.
A jak Marsio jest niefajny i ma złe aspekty i w bojowym znaku to jest w tej skrajnej sytuacji tam "dom latajacych sztyletów"
Albo w każdym razie, że ten Mars/ Pluton to jest jak taki "próg" o który każdy się zaczepia i jeden to w pore zauważy i ominie, drugi sie zaczepi i troche sie zachwieje i mało co nie upadnie przez niego, a trzeci wyrżnie o to i sobie tyłek potłucze, czwarty orła wywinie itd itd.
ale bzdury pisze
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vesna dnia Czw 2:27, 08 Maj 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mili255
Znak lepszych czasów
Dołączył: 23 Paź 2013
Posty: 2212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 5:48, 08 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
ja tam widzę po ludziach których znam, nie z książek bo pisałam już ze książkami się nie sugeruję, bo nie da się takiej książki napisać żeby opisać radix, za dużo przypadków na świecie różnych jest... tak samo z forum żadną osobą nie sugeruję się, bo tak naprawdę nie znamy się w realu i nic o sobie nie wiemy, ale z obserwacji na żywo widzę że osoby agresywne albo wyjątkowo żywotne to są te co mają Marsa w I domu albo w domu VII, a jak jest on w XII to on jest zduszony; w ogóle wodny Mars jest zduszony;
a właśnie Pluton w XII daje ukrytą ,,wredność" czyli osoba jest taka Skorpionowata a kreuje się na całkiem inną... a np. Saturn w XII daje jakieś twarde lekcje życiowe od małego, które być może są włąsnie karą za tamte wcielenia, bo taki maluch przecie zdaje się jest niczemu niewinny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Audrey
Wschodząca gwiazda
Dołączył: 14 Lut 2014
Posty: 6832
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:36, 08 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Ja mam Marsa w I domu, i mnie często nosi. Muszę mieć jakiś ruch po prostu, czy to rowerek stacjonarny, czy bieganie. Mam w Raku, także agresywna nie jestem, jeśli już ktoś mnie wkurzy, to potrafię być wredna, potem zazwyczaj mam wyrzuty sumienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel
Moderator
Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:50, 08 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Vesna napisał: | Bel napisał: | Moze dlatego, ze pozostale osobiste mam w Skorpionie (...) nie jestem wylewna ani ekstrawertyczna. Zwlaszcza w kwestii uczuc. Ludzie poza kregiem moich przyjaciol zazwyczaj malo o mnie wiedza gdy idzie o sprawy osobiste. Takze wiele emocji skrywam.
|
mi się wydaje, że tu za tą skrytość trzeba pociągnąć do tablicy planetki osobiste w Skorpionie. Pluton u siebie dodaje tajemniczości i takiego czegoś "nieokreślonego" co się czuje, że „ooo mocna osoba”.
Moze i tak
Cytat: | Natomiast zazwyczaj niezaczepiona nie atakuje, nie lubie "sie bic" |
a w czym masz 7 dom, w jakim znaku ?
: |
Prog w Blizniaku i idzie przez Raka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sunday
Podróbka małoszlachetna
Dołączył: 18 Lis 2012
Posty: 720
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: swiat Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:05, 08 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Vesna napisał: | Pomijając te wrońszczyzmy o więzieniach itd obłąkaniach domach starców i zakładach karnych to ja powiem tak.
Gdyby Bohun z Ogniem i Mieczem żył, miałby Marsa w 12 albo urana na asc.
Mars w 12 kozaczy, to są jakieś skłonności do bycia Rumcajsem rozbójnikiem z lasu, to są skłonności do jakichś zrywów Marsowych, tu jest jakaś energia, jakaś "bitewność", grzmoty i błyskawice, i żarcie się z innymi, bitwy itd.
I tu może być taki ktoś odbierany jako napastliwy, agresywny itd marsowy, szukający zaczepki i tak zaczyna się tłuc z innymi, przepychać i kłocić. bo te kłótnie koło niego same się "robią".
A Pluton to jest hipnotyzer i jego się ludzie "boją" i jemu ustępują z drogi.
Z Marsiem się biją i tłuką , a Plutona się boją. o.
Znam osobę z marsem w 7 domu i ona ma predyspozycje do wojowania, nie odpuszczania, fechtunków słowno-czynowo-zadzierżystych. Z tym, że inicjatywa tychże konfliktów wychodzi od niej.
Zakładam że z 12 domem będzie na odwrót. Czyli że otoczenie będzie widziało "podskórnie wyczuwało" agresora / hipnotyzera w kimstam. |
poniekąd to prawda z tym ,ze u ludzi wywołuje jakiś dziwny respekt mam Pluta w XII d. i Marsa w VII d. nigdy nikogo sama nie zaczepiałam jak i zawsze stawałam w obronie słabszych ,z tym że szybko wpadam w złość , co kiedyś nie za dobrze kończyło się dla oponenta , z wiekiem stałam się bardziej dyplomatyczna i z tonowana ,,,ale jeśli ktoś wejdzie z butami w moje życie to , jednak walcze do ostatnej kropli krwi aczkolwiek to prawda że działam bardziej zakulisowo w pokonaniu np.;wroga
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sunday dnia Czw 11:15, 08 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vesna
Gorzkie ziółko
Dołączył: 08 Cze 2013
Posty: 440
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:46, 08 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
mili255 napisał: | a jak jest on w XII to on jest zduszony; w ogóle wodny Mars jest zduszony;
a właśnie Pluton w XII daje ukrytą ,,wredność" czyli osoba jest taka Skorpionowata a kreuje się na całkiem inną... a np. Saturn w XII daje jakieś twarde lekcje życiowe od małego, które być może są włąsnie karą za tamte wcielenia, bo taki maluch przecie zdaje się jest niczemu niewinny... |
to co piszesz Mili, że kreowanie się na osobę inną niż się jest to też mi się kojarzy z Merkurem w 12 częściowo .
Spotkał się ktoś ze stwierdzeniem, że taki Merkur 12-domowy czasem może dać kłamcę i manipulatora ? bądż tendencję do tego, ze kłamanie , ale takie kłamanie na dużą skalę tej osobie wychodzi łatwo ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vesna dnia Czw 12:47, 08 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Audrey
Wschodząca gwiazda
Dołączył: 14 Lut 2014
Posty: 6832
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:04, 08 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Merkury w XII domu często mają pisarze, poeci, malarze, kompozytorzy, także na pewno mają wyobraźnię, także może być opowiadanie "bajek" .
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vil73
Rozbrykana Kobyła Moderacji
Dołączył: 14 Gru 2012
Posty: 4869
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podwarszawka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:54, 08 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Macie, podrzucam wam coś dodatkowo
wg astrotheme przełożyłam pokrótce:
Cytat: | Mając Marsa w Domu XII, poczucie zagrożenia nie należy do arsenału twych cech. Nie wahasz się podejmować akcji, nawet gdy nie wiesz dokładnie, gdzie uderzysz. Czasem pozwalasz sobie wieść się przeczuciem lub niejasnym wrażeniem; wtedy poruszysz niebo i ziemię, bez obaw o konsekwencje swych czynów. Położenie to opisuje działaczy, aktywistów, mistycznych przywódców, pionierów dróg w nieznane. Gdy uznasz, że działasz w słusznej sprawie - nie uchylasz się od ofiar.
Mając Plutona w XII Domu - możesz być świętym lub diabłem. Najbardziej tajemnicza planeta zodiaku leży w Domu mistycyzmu, trudności, podziemi. Zwiastuje dość niezwykły plan, wyjątkową wrażliwość. Gdy wibruje negatywnie może przynieść zainteresowanie makabrycznymi sprawami, jakieś ekscentryczne praktyki seksualne, może też dać skłonność do dostrzegania 'widmowych' wrogów. Zaś wibrując pozytywnie, wzywa do nadania swym działaniom, myślom i życiu wartości transcendentalnej.
Z Merkurym w Domu XII - poszukujesz nieznanego. Wykazujesz żywe zainteresowanie dziwnymi tematami, zjawiskami paranormalnymi, oraz niezwykłymi ludźmi i światami. Twoja intuicja i analityczny umysł tworzą połączoną całość i doskonale ze sobą współgrają. Próbujesz zrozumieć to, co niewytłumaczalne i poczuć to, co niewyczuwalne - co sprowadza się do kwadratury koła! W tych warunkach bardzo prawdopodobne jest, że twój sposób komunikacji ma swe własne zasady; twoje zachowania są dość dziwaczne. |
teraz tak, do rzeczy
Mars w dXII nie czuje się dobrze, to po pierwsze. Jest ognisty i szybki oraz bezpośredni, a tu trafia pod mackę Neptuna - wodnego, powolnego, rozmytego. Do domu sekretów i tajemnic, działań niejawnych i ukrytych. Mars w XII to Conan w siedzibie KGB
Sporo zależy od tego, w jakim znaku on jest, oraz od dyspozytora. Jeśli jest w ogniu (przyp. Bel, dFa) to w miarę OK, bo jest bardziej 'u siebie' niż gdyby go dodatkowo hamował niewłaściwy żywioł. Dyspozytor (gdy próg domu leży w innym żywiole niż sam mars) jest przyczyną działania Marsa; zatem jeśli również dyspozytor 'nie pasuje' do charakteru wojowniczego Conana, to będzie się on miotał i dławił...
a nade wszystko (pomijając inne aspekty), jeśli Mars jest skoniugowany z Ascendentem, to zachodzi tu pewna nieciekawa sprawa, którą poniżej opiszę... i sorry że zahaczę też o tematykę Id
Id to JA, tam wsjo przebiega jawnie. Osoba wywala swe klejnoty na stół, kapę na kanapę, pokazuje i okazuje siebie bez krępacji; wszak to min. symbol tego, kim jesteśmy i jak nas postrzegają. W końcu, było nie było, to symboliczny dom Marsa właśnie.
XIId to nasze ukryte podświadome lęki i osamotnienie, to to do czego się czasem boimy przyznać nawet przed sobą samym, lub też czego się w sobie samych wstydzimy. Fobie, nałogi, skrzywienia... choroby psychiczne, choroby przewlekłe, strach przed rakiem, szpitalem i przytułkiem dla bezdomnych. Koszmarne sny, wstydliwe ciągoty itp itd
I teraz tak.
Co się dzieje gdy Mars jest skoniugowany z AS od strony dI? Osoba ta może być gwałtowna, wybuchowa, pyskata, kłótliwa etc. etc. I ona tymi swoimi akcjami może krzywdzić w konsekwencji samą siebie (bo Mars=wojownik koń AS=ja), ale wsjo dzieje się jawnie i wszyscy o tym wiedzą, trudno nie usłyszeć gdy wokół fruwają talerze a kłótnia wylewa się z okien na ulicę... Szast prast i pozamiatane, i wszystko jasne, i wszyscy wszystko wiedzą o co poszło
Co się dzieje gdy Mars jest skoniugowany z AS od strony dXII? Osoba ta działa skrycie, nie powie ci wprost że ma uraz, może się obrazi, może nie, może będzie knuć zemstę a może oleje, a może wszystko się w niej wzburzy i będzie to przeżywać... ale ty ni kija się o tym nie dowiesz, bo ona nie skieruje swej energii wprost!!! zamknie ją w sobie, otorbi i będzie się wlokło. Może z tej przyczyny dostanie doła, depresji? a kij ją wie, nikomu o tym nie powie. I ona tymi swoimi akcjami może w konsekwencji krzywdzić samą siebie (bo Mars=wojownik koń AS=ja), ale najprawdopodobnie nikt o tym nie będzie wiedział. No, może po latach dowie się o tym psychoterapeuta, jak już będzie z tą osobą źle - ale to dla niej ostateczność, bo to jej dXII, sprawy ukryte
na razie tyle. aaaahhh ledwie ruszyłam temat, a tu tyle mi się napisało...
Post został pochwalony 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Audrey
Wschodząca gwiazda
Dołączył: 14 Lut 2014
Posty: 6832
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:24, 08 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Vil, ale ładnie opisałaś.
Z tego, co czytałam, to w wielu przypadkach ( oczywiście nie u wszystkich ludzi ) Mars w XII domu daje depresję.
Statystycznie , to najwięcej ma go... polityków . Wiele też osób, które żyją z pisania (scenarzyści, dramaturdzy, pisarze).
Nie brakuje też ezoteryków, przywódców duchowych.
Zdarza się, że osoby z takim Marsem pochodzą z dysfunkcyjnych rodzin. Zdarzają się uzależnieni, lub też osoby, które doświadczyły przemocy. Czasem też to są ofiary morderców, lub osoby, które przedawkowały.
Tutaj niedawno Mili wrzuciła faceta seryjnego mordercę, który miał Marsa w XII domu, ale tam też miał Saturna i bodajże Wenus.
Wiele zależy od właśnie znaku, w którym jest ten Mars i od aspektów z planetami.
Oczywiście nie jest tak, że każdy z Marsem w XII domu będzie ofiarą, psycholem, czy uzależnionym.
Istnieją oczywiście plusy Marsa XII domowego. Zdarzają się osoby, którym leży na serce pomoc innym, działają społecznie, na rzecz ludzi pokrzywdzonych, słabych. Część z nich działa w obronie praw zwierząt.
Także część lekarzy ma Marsa w XII domu, zwłaszcza chirurgów.
Przykłady : Lech Kaczyński, Nicole Kidman, Stephen King, Jared Leto, Britney Spears, Jude Law, Osama bin Laden, Mick Jagger, Ludwik XV, król Francji, Ennio Morricone, Aristoteles Onasis, Arnold Schwarzenegger, William Shakespeare, Ian Thorpe, królowa Victoria, Peter Paul Rubens, Pablo Picasso, Helmut Kohl, Heath Ledger.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel
Moderator
Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:07, 08 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
vil73 napisał: | Macie, podrzucam wam coś dodatkowo
wg astrotheme przełożyłam pokrótce:
Cytat: | Mając Marsa w Domu XII, poczucie zagrożenia nie należy do arsenału twych cech. Nie wahasz się podejmować akcji, nawet gdy nie wiesz dokładnie, gdzie uderzysz. Czasem pozwalasz sobie wieść się przeczuciem lub niejasnym wrażeniem; wtedy poruszysz niebo i ziemię, bez obaw o konsekwencje swych czynów. Położenie to opisuje działaczy, aktywistów, mistycznych przywódców, pionierów dróg w nieznane. Gdy uznasz, że działasz w słusznej sprawie - nie uchylasz się od ofiar.
Mając Plutona w XII Domu - możesz być świętym lub diabłem. Najbardziej tajemnicza planeta zodiaku leży w Domu mistycyzmu, trudności, podziemi. Zwiastuje dość niezwykły plan, wyjątkową wrażliwość. Gdy wibruje negatywnie może przynieść zainteresowanie makabrycznymi sprawami, jakieś ekscentryczne praktyki seksualne, może też dać skłonność do dostrzegania 'widmowych' wrogów. Zaś wibrując pozytywnie, wzywa do nadania swym działaniom, myślom i życiu wartości transcendentalnej.
Z Merkurym w Domu XII - poszukujesz nieznanego. Wykazujesz żywe zainteresowanie dziwnymi tematami, zjawiskami paranormalnymi, oraz niezwykłymi ludźmi i światami. Twoja intuicja i analityczny umysł tworzą połączoną całość i doskonale ze sobą współgrają. Próbujesz zrozumieć to, co niewytłumaczalne i poczuć to, co niewyczuwalne - co sprowadza się do kwadratury koła! W tych warunkach bardzo prawdopodobne jest, że twój sposób komunikacji ma swe własne zasady; twoje zachowania są dość dziwaczne. |
teraz tak, do rzeczy
Mars w dXII nie czuje się dobrze, to po pierwsze. Jest ognisty i szybki oraz bezpośredni, a tu trafia pod mackę Neptuna - wodnego, powolnego, rozmytego. Do domu sekretów i tajemnic, działań niejawnych i ukrytych. Mars w XII to Conan w siedzibie KGB
Sporo zależy od tego, w jakim znaku on jest, oraz od dyspozytora. Jeśli jest w ogniu (przyp. Bel, dFa) to w miarę OK, bo jest bardziej 'u siebie' niż gdyby go dodatkowo hamował niewłaściwy żywioł. Dyspozytor (gdy próg domu leży w innym żywiole niż sam mars) jest przyczyną działania Marsa; zatem jeśli również dyspozytor 'nie pasuje' do charakteru wojowniczego Conana, to będzie się on miotał i dławił...
a nade wszystko (pomijając inne aspekty), jeśli Mars jest skoniugowany z Ascendentem, to zachodzi tu pewna nieciekawa sprawa, którą poniżej opiszę... i sorry że zahaczę też o tematykę Id
Id to JA, tam wsjo przebiega jawnie. Osoba wywala swe klejnoty na stół, kapę na kanapę, pokazuje i okazuje siebie bez krępacji; wszak to min. symbol tego, kim jesteśmy i jak nas postrzegają. W końcu, było nie było, to symboliczny dom Marsa właśnie.
XIId to nasze ukryte podświadome lęki i osamotnienie, to to do czego się czasem boimy przyznać nawet przed sobą samym, lub też czego się w sobie samych wstydzimy. Fobie, nałogi, skrzywienia... choroby psychiczne, choroby przewlekłe, strach przed rakiem, szpitalem i przytułkiem dla bezdomnych. Koszmarne sny, wstydliwe ciągoty itp itd
I teraz tak.
Co się dzieje gdy Mars jest skoniugowany z AS od strony dI? Osoba ta może być gwałtowna, wybuchowa, pyskata, kłótliwa etc. etc. I ona tymi swoimi akcjami może krzywdzić w konsekwencji samą siebie (bo Mars=wojownik koń AS=ja), ale wsjo dzieje się jawnie i wszyscy o tym wiedzą, trudno nie usłyszeć gdy wokół fruwają talerze a kłótnia wylewa się z okien na ulicę... Szast prast i pozamiatane, i wszystko jasne, i wszyscy wszystko wiedzą o co poszło
Co się dzieje gdy Mars jest skoniugowany z AS od strony dXII? Osoba ta działa skrycie, nie powie ci wprost że ma uraz, może się obrazi, może nie, może będzie knuć zemstę a może oleje, a może wszystko się w niej wzburzy i będzie to przeżywać... ale ty ni kija się o tym nie dowiesz, bo ona nie skieruje swej energii wprost!!! zamknie ją w sobie, otorbi i będzie się wlokło. Może z tej przyczyny dostanie doła, depresji? a kij ją wie, nikomu o tym nie powie. I ona tymi swoimi akcjami może w konsekwencji krzywdzić samą siebie (bo Mars=wojownik koń AS=ja), ale najprawdopodobnie nikt o tym nie będzie wiedział. No, może po latach dowie się o tym psychoterapeuta, jak już będzie z tą osobą źle - ale to dla niej ostateczność, bo to jej dXII, sprawy ukryte
na razie tyle. aaaahhh ledwie ruszyłam temat, a tu tyle mi się napisało... |
Tak Vil, sporo jest prawdy w tym co napisalas Mnie chyba ten Strzelec rzeczywiscie troche pomaga, a jego opiekun - Jowisz u mnie w Barranie, w 3 domu komunikacji, w dodatku w trygonie z tym Marsem i Asc, wiec tez moze lagodzi... Z drugiej strony Neptun w Skorpionie - to skrytosc poglebia... )))) Ale ja w zasadzie jestem zżyta ze sprzecznosciami w swoim Radixie, bo polowe planet mam w ogniu a druga polowe w wodzie ))))))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mili255
Znak lepszych czasów
Dołączył: 23 Paź 2013
Posty: 2212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:44, 08 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Vesna napisał: | mili255 napisał: | a jak jest on w XII to on jest zduszony; w ogóle wodny Mars jest zduszony;
a właśnie Pluton w XII daje ukrytą ,,wredność" czyli osoba jest taka Skorpionowata a kreuje się na całkiem inną... a np. Saturn w XII daje jakieś twarde lekcje życiowe od małego, które być może są włąsnie karą za tamte wcielenia, bo taki maluch przecie zdaje się jest niczemu niewinny... |
to co piszesz Mili, że kreowanie się na osobę inną niż się jest to też mi się kojarzy z Merkurem w 12 częściowo .
Spotkał się ktoś ze stwierdzeniem, że taki Merkur 12-domowy czasem może dać kłamcę i manipulatora ? bądż tendencję do tego, ze kłamanie , ale takie kłamanie na dużą skalę tej osobie wychodzi łatwo ? |
hmmm z kłamaniem to nie wiem, ale znam taką osobę to jest niemowa prawie... mało mówi ogólnie... w towarzystwie czy w dwie osoby to bardzo mało mówi intelektualnie też kiepsko u tej osoby...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|