Noweezo

koliber.

no...ja bardzo słąba głowe mam...
znaczy powiem tak- po 3cim piwie film mi sie urywa

ale za młodu jak ostro imprezowałam to wypijałam 6 i nadal chodziłam Laughing

tyle ze poł imprezy to mi trzeba było opowiadac... Laughing

w młodosci bardzo duzo balowałam...do 28rz nie było weekendu bym nie poszła na disco albo do pubu...piatek sobota...czasem zwartek albo niedziela nawet Laughing

tak od 15 rz sie bawiłąm...piłam na imprezach od jakiegos 18...
piatek i sobota bez imprezki to dla mnie był dzien stracony
ale oczywiscie te imprezki nie po to b pic a po to by kolesi poznawac
ja kochliwa bardzo byłam..."miłosc" to dla mnie zawsze rzecz najwazniejsza była Laughing

no i nie musze dodawac ze zdradzałam "stalych" partnerow na potege...
choc bywały okresy (krotkie) ze nie latałam...np bedac w zwiazku z drugim (18-21r.z.) tylko sporadycznie gdzies wyskoczyłam czyli nie co weekend
paietam ze kiedys zaczełam sie nawet zastanawiac czy ja nie jestem alkoholiczka Laughing

po czym poszłam na imprezke gdzie postanowiłam wypic tylko jedno piwo...i bez problemu sie bawiłam
i to całkiem niezle Very Happy

a co do gadulstwa to absolutnie nie lubie duzo mowic
ja bardzo duzo mysle a co za tym idzie lubie duzo PISAC ale gadac duzo nie lubie....szczegolnie gadac o pierdołach nie lubie
jak nie raz sysze jak dwie baby w autobusie trajluja to wymiekam..albo jak jedzie baba z facetem...baba trajluje a facet tylko yhy...yhy...
zupełnie jak moja rozmowa ze starszym synem Laughing

do młodszego ja duzo mowie bo wiem ze to wazne...dzieki temu on wszystko rozumie i wie co to jest np zlew, co to znaczy umyj dupke, co to znaczy daj recznik itp...bo ja wszystko co w jego obecnosci robie nazywam
bosko mi teraz jest,...jest cisza w domu moge wreszcie MILCZEC i pisac...zaraz sobie poszyje albo cos...
potem sie wykapie pojde po zakupy i takie tam pierdoły...a od 14 znow bede nawijac do niego Laughing

czas kiedy moge pomilczec to jest najprzyjemniejszy czas dla mnie Laughing

jestem introwertykiem

vil73

generalnie urodzeni nocą (słońce pod horyzontem) to introwertycy Smile

a wiek który opisałaś (od ok. 15 do dwudziestu paru lat) określa się jako 'wiek wenusowy' - czas gdy człowiek zaczyna się interesować urodą, romansami imprezami etc.
Potem, gdy kobieta zaczyna poważnie planować przyszłość typu związek, małżeństwo, dzieci itp - zaczyna się jej 'wiek księżycowy', a wenuska ujawnia się głównie w sytuacjach towarzyskich, imprezowych lub 'kreatywnych'

A że masz wenusę w I domu to i imprezowałaś, i brylowałaś tam pewnie (wenus koniunkcja słońce, koniunkcja merkury), i wypić umiałaś więcej w gronie towarzyskim (wenus sekstyl Neptun, Neptun w domu XI czyli domu przyjaciół Smile

wenusa (koli podfruwajka) się dogadywała z pijakiem neptunem, Księżyc (Koli spoważniona Wink

) - nie bałdzo

avitka

tyz jestem introwertyk a rodzono mnie 12:20 Wink

Aura

jam tez introwertyk i u mnie się zgadza, rodzona 00.40 Very Happy

vil73

vitka załóż wątek z kółkiem swoim Smile

możesz mieć np. sporo planet w wycofanych znakach przecież... no przecież nawet jak Baran ma to słońce pod horyzontem (tzn. znak Barana w dolnej części kółka jest), to nie będzie tak 'zamknięty' jak Koza 'pod horyzontem' przecież
bo na to się nakładają specyfiki znaków i inych planet też Smile

samo słońce nie stanowi Smile

vil73

jedziemy dalej
po kolei Smile

od ogółu do szczegółu
biegunowość - planety w znakach
liczę za powolną 1, za osobówkę 2, za światło 3 pkt.
znaki Jang (męskie) - 5pkt, Yin (żeńskie) - 12pkt.
czyli przewaga kobiecości (Yin), wg astrotheme: Znaki pasywne są bardziej zamknięte w sobie, zinternalizowane, intelektualne, głębokie i spokojne.
pod tym akurat względem byłabyś spokojniejsza od vitki Smile

nu zobaczymy dalej Smile

...

koliber.

blackruby

blackruby

koliber.

ha...dzieki
jakos mnie uspokaja fmysl ze tak mam zapisane
i ze nic nie mogłam zrobic by było inaczej...

vil73

koli, daj jeszcze raz link do twego kółka (nie chce mi wejść na 1-wszą stronę wątq - czyżby jakiś bluzg? Very Happy

), o ile dobrze pamiętaju to ty masz

w V, nie w VI...
z tymi dzieciami to tak, o ile dobrze pamiętam... u facetów V - VII - IX, u kobiet IV - VI - VIII itd
ale nie pamiętam które trzecie części (Domów, jak dekanaty znaków)... zdaje się ostatnia w danym Domu... ale nie chcę walnąć żeby was nie mylić, poszukam i sprawdzę Smile

ale, skoro u kobiet 2-gie dziecko to VI, to jego ew. choroby psych., przewlekłe etc. (w znaczeniach pochodnych) to byłby XII dom od VI-go, czyli Dom V
Masz w V jakieś planety? lub gdzie jego próg, w jakim znaku, co włada, gdzie leży i jakie ma aspekty? stąd można wnioskować też Smile

koliber.

vil73

aaa, się dopatrzyłam. W ten sposób tak czy siak wracamy do Księżyca w V, opo Neptun. I to w ostatniej 1/3 Domu. To fakt, mogą być jazdy z syst. nerwowym, zwłaszcza że Księżyc w bliźniach
co tam dalej?... V próg byk, wenusa władczyni spalona słońcem (aplikacyjna), razem są szczytem półkrzyża (Merkur się tam obok też pałęta)... on się zasadza na opo Jow przy MC - Sat przy IC
tu nie mam pomysłu na razie, jak będę co wiedzieć to podrzucę

blackruby