Noweezo

blackruby

Ja też nie mogłam wyjść z szoku, ale cóż, taki jest fakt Laughing

vil73

hedo

jeśli przejawy dVII przeszły ci już na baranią stronę, to można przypuszczać że ten pan to rako/lew (z racji tego jowa teraz) albo waga (z racji tego że marsa masz bieżąco w wadze w opo do twego nat słonka - opozycje często objawiają się poprzez innych ludzi twarzą w twarz - poznania, spotkania).
Bo w horo twój jow i mars są w trygonie, zaś mars zawiadywałby 2-gą 1/3 dVII, a mars barani rządzi Very Happy

to rako/lew albo waga myślę może być... Ale nie tego typu rak/ waga, co to se dadzą na łeb wejść, bo mars tu jednak rządziłby, tzn. panowie bardziej energiczni niż rozmamłane rybie pipy Wink

avitka

pewno znowu rak,
krol kieli Cool

hedonism

Mam teraz tranzytowo Uran kon Słońce i Saturn kon Uran i nawet nie wiecie jak mnie szarpie by wszystko rzucic w *. Lub chociaz zmienić prace.

vil73

domy mam jak ty...
mnie też rzuca. Urana mam na Chironie ściślutko Sad

czekam, jeszcze 2 dni pracy do urlopu
współczuja

Audrey

Hed, Ty jak tak patrzę, to jesteś mieszanką trzech znaków : Ryb, Panny i Barana, a te znaki różnią się dość znacznie.
Wenus w Rybach chce być kochana, ale jest blokada bo Księżyc i Saturn w Pannie w koniunkcji w XII domu.
Słońce w VII wcale nie jest aż tak dobre.
Myślę jednak, że doczekasz się tego związku od Jowisza, który jest w rodzinnym znaku Raka i ma dobre aspekty z Uranem- tu może być wtedy, kiedy nie będziesz się spodziewać, no i trygon z Marsem. Jest też aspektem z Merkurym, także może być młodszy trochę facio, masz najbliżej osi właśnie tą planetę.

Audrey

Mars jest w sumie bliżej Razz

. Także może być facio energiczny, aktywny, nie ciepłe kluchy Razz

. Z drugiej strony jednak rodzinny, ciepły.

hedonism

Fajnie by było, bo samemu dobrze jest ale na jakiś czas tylko, by sobie poukładac własne sprawy, poukladac siebie, porobić fajne rzeczy ale ileż mozna, przychodzi czas, ze czlowiek znów chce wejść w relacje jako ktos nowy, silny, znów pełen radości. Wielu robi tak, ze wchodzą w zwiazek pełni jeszcze cierpienia i ciępiernictwa z wieloma nierozwiazanymi problemami ze sobą czy w swiecie pzrejawionym, by ktoś sie nimi zaopiekował, cos za nich załatwił, zrobił ale ja ani nie chce nikogo takiego ani sama tak nie chciałam do kogoś wychodzić.

Audrey

Widać też, że to może być ktoś poznany w pracy, bo Wenus w VI domu, a Jowisz w X w trygonie z Merkurym, który też jest w VI domu, Mars w VII domu też w trygonie do Jowa.

Audrey

Hed ma Księżyc w Pannie, w XII domu, dom V i IV pusty, próg V domu we Wodniku.

avitka

Czyli analogi
Ze mba czy sanny

Ks panna
4-5 puste

hedonism

No ale Tobie Vodnikowa to az tak nie jedzie po życiu osobistym, wiec u mnie pewnie dużo daja też te zmienne osie.

Mam nie dość, ze wyłączony i nieświadomy Ksiezyc w 12 domu, to jeszcze dodatkowo jest on zamrożony przez Saturna. W swobodnym wyrażaniu swojej kobiecej natury, tej Ksieżycowej mam spory problem i ograniczenie. Ale zamiast ciągle to leczyć, skupiac sie na swoich brakach w charakterze,
wolę wzmacniać swoje mocne strony. Wszystkiego miec nie można. Może ewentualnie uzupełnieniem moim byłby właśnie facet silnie Raczy, opiekuńczy tak po matczynemu - ksieżycowo. No nie wiem.

Pogodziłam się z tym, chociażbym dziesiątki lat spędziła cieżko pracując nad soba, swoimi brakami z tytułu zmasakrowanego Księżyca i tak nie bede w tym mistrzem, co najwyzej zbliżę sie do jakiegoś przeciętnego poziomu Wole więc szlifować i udoskonalać to co mam naturalnie i z automatu mocne, to będę zwycięzcą Very Happy

blackruby

Akceptacja słabych stron to podstawa, bo tak jak piszesz można wtedy swobodnie szlifować te mocne.