|
Noweezo tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
noname1
Znak lepszych czasów
Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 1091
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:35, 07 Cze 2013 Temat postu: Wiec co wy na to... |
|
|
sobie czytam rozne rzeczy
odnosnie rodzicow i ze niby nasza dusza wybiera sobie ich
"Ten wdruk o tym, że sami wybieramy sobie rodziców, ma za zadanie wpędzić nas w poczucie winy, z którego nigdy się nie wygrzebiemy. Inne komplementarne wdruki dbają o to, byśmy negatywnie oceniali zdarzenia z dzieciństwa i czuli się źle z powodu każdej niedoskonałości, które to stopniowo w sobie odnajdujemy. Zadanie rodziców z perspektywy duchowej to pomoc w dotrwaniu do dorosłości. Czasem udaje się z rodzicami zaprzyjaźnić, zazwyczaj się nie udaje... Harmonijne dzieciństwo to mit. W każdym dzieciństwie są elementy sielanki i grozy. Ktoś, kto nie przeszedł ciężkiej szkoły życia w dzieciństwie, będzie zaliczał ją w późniejszym wieku. A jak się nie załapał, to przełoży to jedynie na kolejny raz..."
po prostu zaczelam rozmawiac z ludzmi ktorzy maja inne zdanie i poglady i argumenty, bo zawsze bylam zasiedziała na tym forum, choc nie mowie ze tutaj jest zle, bo sporo sie od was wszystkich nauczylam
mi sie rodzice nie udalo ale umiem docenic za drobnostki choc z matka mam problem bo mi najwiecej krwi napsuła w zyciu
sa tez ludzie ktorzy twierdza ze "teoria luster" znana z ezo po prostu nie dziala, co wewnatrz to na zewnatrz
wlasciwie zanim wybiore jakakolwiek "wlasciwa droge" jestem sklonna podwazyc wszystko nie wierze w nic
czy wam sie czasem nie wydawalo ze te wszystkie hasla o milosci bezwarunkowej to tylko glupie slogany dla debili ktorymi sie dobrze handluje?
no mnie od myslenia o kasie nigdy jej nie przybylo wrecz przeciwnie
tak mi dalo do myslenia
kurde ja sie kompletnie zaczynam wycofywac z numerologii/astrologii/tarota, karty se na pamiatke zostawie bo ladne
chyba nie tedy droga dla mnie
ja pier** pogubilam sie
myslenie czasami boli
naprawde boli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 3:29, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
??? dlaczego ma nas wpedzic w poczucie winy fakt ze wybieramy sobie rodzicow ..wrecz przeciwnie chyba ...no wlasnie ..nie wazne sa fakty tylko to jak sie je rozumie czy co one nam "robia ...
a to dalej co piszesz to jakies new age owskie amerykanskie teorie ...
ja jestem radykal ...i nie podisuje sie pod pustymi sloganami typu kasa plynie itd itp
lubie i toleruje przekzu w ktorych jest tresc i prawda .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koliber.
Pełny odlot
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z raju :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 6:48, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
przede wszystkim jak mozna miec poczucie winy za cokolwiek czego mysmy nie zrobili (ja nawet za to przewaznie nie mam co zrobie złego )
to dusza wybiera lekcje, a nie swiadomosc czy ciało...
swiadomosc do duszy ma sie nijak...
nie mozna poczuc własnej duszy...
ja miałam ciezkie dziecinstwo i bardzo sie z tego ciesze bo jestem teraz nie do zdarcia....ale zebym na to konto miał lzej w dorosłym zyciu to obiektywnie patrzac niestety nie mam
tyle ze mnie byle gowno nie załamuje...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez koliber. dnia Sob 6:49, 08 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
noname1
Znak lepszych czasów
Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 1091
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:10, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
ej dajcie mi pobladzic troche ;P
nie mozna brac wszystkich wierzen na klate
dlatego tutaj przychodze i sie pytam, bo wole sie zapytac i miec chociaz jakis punkt odniesienia...nawet jezeli te pytanie mialo by byc glupie to wole je zadac
czuje sie troszke zmeczona ta cala ezoteryka, choc fakt faktem ja ją poznaje tylko i wylacznie tutaj
mam wiecej pytan niz odpowiedzi na dobra sprawe
co do wpisu o rodzicu, to ja mam mieszane uczucia, bo nie pamietam swojego wyboru, wiec ciezko mi powiedziec czy jestem tutaj "przypadkowo" czy moja dusza miala plan
włączył mi sie dylemat miedzy szkielkiem a sercem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
opal
Gość
|
Wysłany: Sob 10:20, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
a tak wogole z tym wplywem dziecinstwa na psychike i zycie to jest mit podobno
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 11:13, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
??
to ze przeszlosc ma wplyw na terazniejszosc to jest wiadome i logiczne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
opal
Gość
|
Wysłany: Sob 11:48, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
tez mnie to zdziwilo, ale takie sa wyniki badan psychologow. np. badali rodzielone rodzenstwo wychowujace sie jeszcze z innymi dziecmi. i wlasnie mieli bardziej podobny charakter, podobne problemy i podobnie im sie zycie ulozylo jak bratu/siostrze ktorych nie znali. a zupelnie nie byli podobni do przybranego rodzenstwa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 12:22, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
?? nie rozumiem ..a o czym niby toma swiadczyc ?
to nie zdarzenia determinuja nas tyle co to w jaki sposob my je odbieramy ,rozumiemy ,przezywamy ,przechodzimy....
czyli czynniki wew.czyli to jak kazdy ma w tendencji kierowac swoja uwaznosc ..i czynniki zew -czyi otoczenie ...to razem ksztaltuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
opal
Gość
|
Wysłany: Sob 12:32, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
tam chodzilo mi.in. o sprawdzenie o to czy traumy z dziecinstwa maja wplyw na dalsze funkcjonowanie, jak sobie ludzie z tym radza i sie okazalo ze nie maja
Cytat: |
to nie zdarzenia determinuja nas tyle co to w jaki sposob my je odbieramy ,rozumiemy ,przezywamy ,przechodzimy.... |
no wlasnie taki wniosek byl, ze zalezy od czlowieka jak co odbiera. niektorych cos wzmocni innych zabije
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 12:39, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
oczywiscie ze nie ....bo to co jest trauma a co nie jest dla kogos to indywidualna sprawa ...
natomiast ze masza terazniejszosc wynika z naszej przeszlosci to jest logiczne ...
przyklad pierwszy lepszy ...jak kogos "zrani " milosc chlopak to mozna sie pozniej zamknac na jakis czas np
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Neilia
Znak lepszych czasów
Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:45, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
opal napisał: | a tak wogole z tym wplywem dziecinstwa na psychike i zycie to jest mit podobno |
To nie jest mit...to jest wrecz logiczne zjawisko, ktore po czesci mozna mozna zobrazowac schematem: 'przyczyna- skutek'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
opal
Gość
|
Wysłany: Sob 12:48, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
pytanie, czy powinnismy obwiniac tych ktorzy nas zranili czy siebie ze reagujemy tak a nie inaczej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koliber.
Pełny odlot
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z raju :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:38, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
opal napisał: | a tak wogole z tym wplywem dziecinstwa na psychike i zycie to jest mit podobno | chyba jednak nie mit...
dziecinstwo nas kształtuje najbardziej
brak poczucia bezpieczenstwa w dziecinstwie produkuje np. osoby potrafiace sobie radzic ale bardzo nieufne (ja), lub osoby kompletnie rozpiepszone i lgnace do ludzi ktorzy sa podobni do rodzicow...by znow doswiadczac bólu, braku szacunku i nie miec poczucia bezpieczenstwa....i milion jeszcze innych odmian...
korzenie to jest podstawa
ale osobiscie uwazam ze winienie rodzicow za to kim sie jest to głupie tworzenie sobie karmy...
długi czas obwiniałam moich za wiele rzeczy...a teraz to nawet im dziekuje...
mnie osobiscie najbardziej w zycia draznia a zarazem najbardziejk mi szkoda tych co zyja w dziecinstwioe pod kloszem...a potem jak maja zaczac sobie same radzic to jest tragedia..i wtedy smierc rodzicow to naprawde moze byc dramat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 3:38, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
opal napisał: | pytanie, czy powinnismy obwiniac tych ktorzy nas zranili czy siebie ze reagujemy tak a nie inaczej | obwiniac ?? a po co ...doswiadczenia nas ksztaltuja ..i spotykamy sie z okr osobami nie przypadkowo ..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koliber.
Pełny odlot
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z raju :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 7:18, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
tak sobie wczoraj pomyslałam ze to bez sensu to ze dusza sie szlifuje zadajac czasem cierpienie swojej doczesnej powłoce....
bo skoro dusza jest czyms odrebnym od człowuieka, z jego swiadomoscia, uczuciami itd, to jaki sens ma szlif JEGO KOSZTEM?
cos te teorie o duszy to chyba o kant dupy potłuc mozna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|