|
Noweezo tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tereska19
Na psa urok
Dołączył: 17 Sie 2012
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Dolina Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:57, 09 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
[quote="Tereska19"]Intelekt nie musi wiązać się z przywiązaniem do mądrości. Przywiązanie do mądrości to egoistyczne przekonanie, że JA wiem najlepiej, ze jestem najmądrzejsza i pojadłam wszystkie rozumy. Taka postawa nie zależy od intelektu , zdobytej wiedzy , stopnia wykształcenia i statusu społecznego. Wiemy wszyscy, że człowiek posiadający ogromną wiedzę jest w swych poglądach powściągliwy, natomiast najwięcej do powiedzenia ma ten, który powierzchownie coś tam liznął i wydaje mu się, że już wszystko wie, a to wszystko wie wynika z powierzchowności wiedzy właśnie.
W związku z tym, brak pokory i zbytnie przywiązanie do swej mądrości może przytrafić się każdemu, tak więc każdemu może się też przytrafić chore dziecko lub dziecko z defektem, niezależnie od stopnia intelektu rodziców.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tereska19
Na psa urok
Dołączył: 17 Sie 2012
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Dolina Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:59, 09 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 14:08, 09 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
koliber napisał: | Cytat: | ja znam tylko jednego Boga,
i nie wymaga miłości dla siebie, nikogo nie karze |
osobiscie?
prawo miłosci do kogo?
czyz nie miłosc do np. dzieci jest najwazniejsza?
czyz nie miłosc do siebie?...
dla mnie brak logiki w twierdzeniu łazariewa ze boga trzeba kochac najbardziej...
bo to chyba przykazania nakazuja kochac blizniego jak siebie samego... |
KOLI ALE CO TO JEST BOG WG CIEBIE ..??
bog to jest prawda ,racjonalnosc ,,zaufanie ,nadzieja ,dobro ,oddanie ,pogodzenie sie ,rozumienie ,itd itp . o to chodzi w stwierdzeniu - ze trzeba boga wyzej stawiac i psamietrac ,ze on jest .. ty to masz widocznie .. chodzi o nie zatracanie sie w czyms ..nie panikowanioe ,nie podchodzenie i nie czynienie z czegos sensu swego zycia .. ja nieraz dostaje takie smssy ,czy jak z kims rozmawiam to jestem zalamana ..bo widze jak ktos bat kreci na siebie i nie wiem jak powiedziec ,czy w ogole mowic ..bo nie trafi i nie czas .. kobiety .. jest fiksacja i to stricte na meza by juz byl .. i mi daje codziennie po 3 zebym sprawdzaka czy z ktoryms wyjdzie i itd itp ..
no ludzie
albo ciodziennie pyta co do niej kltos czuje .. milosc taka 26 .. nie sa razem ..nic nie robi ,uj wie na co czeka ..i co on czuje i co on czuje ...
a ja pytam -a ty co czujesz
i czrmu nie pkszujesz ,czemu o milosc nie walczysz i nic nie robisz ..toc to sie nigdy nie stanie tak ,ze z dnia na dzien razem w magiczny sposob bedzieta ..tylko trzeba wpierw rozmawiac ,wyjasniac ,otworzyc sie ,zwierzac sie -* .to wysilek ,ale trzeba ..bio inaczej nie bedzie--prawda -prawda to jest milosc ..,bo ona milosci sprzyja ,jej rozwojowi ..
i bog jest prawda ,jest madroscia i zawierzeniem ,rozumieniem ,sensem ..to jest bog
a nie chodzi przeciez o boga z brodka co adama i ewe stworzyl bo to sa tylko symbole ,ktorych celem jest pryblizenie ..
to tak jak ze wszystkim ,zeby cios opisac ,opowiedziec trzeba to uptroscic -no nie da rady inaczej
edit : koli jak czesto ty pisalas ,jeszcze nie bylo rolka .. ze chore dziecko bys oddala itd itp .. ze nie umialabys kochac itd .. ja to pamietam ..ze nie poswiecilabys sie ..ze bys patrzecnie mogla itd..
9ki daja lekcje ..i sprzyjaja madrosci i wiedzy opartej nie na zalorzeniach i skojarzeniach ..a doswiadczeniu i swiadomosci
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 14:17, 09 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koliber.
Pełny odlot
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z raju :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:34, 10 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
no tak...
tylko ze "bog" to nie sa wobec tego wymagania i oczekiwania...i nie serwuje "on" kar...to nie jest sprawa boga jesli juz tylko naszych dusz
i fakt, z akceptacja sytuacji nie mam jakis strasznych problemow (mimo ze czasem boli...jak zaczynam myslec co bym chciała i porownywac z tym co mam...to taka strata czasu...
a w chwilach załamania mysle (jak juz pisałąm) ze zawsze moge sie wycofac...
10latek tez do okna zycia sie zmiesci
dawane jest nam tyle ile jestesmy w stanie udzwignac ponoc...i ja jestem przekonana niestety ze gdyby rolek był uposledzony intelektualnie (w sensie iq niskiego) lub fizycznie jakis powyginany to nie dałabym rady...
daje rade bo poki co mam nadzieje ze cos sie zmieni...ze ja wpadne na jakis pomysł by go wyleczyc
ostatnio poł zartem maz powiedział...a moze by mu trawy dac zapalic skoro on ma taka szeroka perspektywe...i na zasadzie szoku cos mu sie pozamyka
(nie wykluczam ze kiedys sprobuje )
w najblizszczym czasie zamierzam isc z nim na pobranie krwi....bo wydaje mi sie ze jest zwiazek "upuszczania krwi" z jego pozniejzym lepszym stanem psychicznym...
po pobraniu krwi kilka dni jest zawsze spokojniejszy
jak sie okaze ze znow tak bedzie to zaczne drazyc ten temat...
ja nigdy nie byłam nadopiekuncza matka...bo jestem egoistka i sama czuje sie dzieckiem tak naprawde...i jak na rozwydrzonego bachora przystało zawsze focha moge strzelic
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koliber.
Pełny odlot
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z raju :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:28, 13 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
tak sobie dzis po przebudzeniu piomyslałam...ze jesli bogiem nazwac swiat w sensie ziemie, nature...to dzisiejszy swiat oddala sie od niego faktycznie
konsumpcjonizm, peda za posiadaniem rzeczy....za podnoszeniem poziomu zycia oddala od tego co jest jego kwintesencja
kwintesencja zycia jest zycie czyli dzien codzienny...to ze rano wsajemy robimy sobie sniuadanie....to ze rozmawiamy z rodzina, to ze potem idziemy zarobic na jedznie lub zajmujemy sier tym co dla nas najwazniejsze czyli potomstwem itd...az do wieczora kiedy idziemy spac
a ludzie wymyslili sobie pieniadze...i za ich pomoca kupuja sobie to co sami powinni robic i czym wypełniac zycie bo ono tym własnie jestr
kupuja nanke do dzieci np zeby wiecej kasy zarabiac...kupuja obiad w restauracji...no i dlatego musza wiecej kasy zarabiac...
zycie przybiera kszałt pogoni za kasa a nie zycia
kiedys był człowiek jeszcze blizej boga czyli natury...bo zeby zyc i miec co jesc musiał to sobie wyhodowac...
w moim mniemani tak człowiek oddalił sie od boga czyli od swojej natury i swoich korzeni a zblizył sie do diabła czyli tego co zniweala...czyli kasy
pogon za kasa pozbawia zycie i człowieka własciwego punktu odniesienia i uzemienia....
coraz mniej miejsca na przyjazn na miłosc...
ot taki moj filozoficzny wywodzik...tak własnie patrze na zycie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez koliber. dnia Śro 7:29, 13 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tereska19
Na psa urok
Dołączył: 17 Sie 2012
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielona Dolina Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:25, 13 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Tak właśnie , świat zmierza ku zagładzie i o tym pisze Siergiej... że czas nam ludziom się opamiętać, znaleźć właściwy punkt odniesienia jakim jest Bóg, a poprzez boga dostrzec, że jesteśmy , my ludzie jak jedna załoga na tonącym statku , więc by nie utonąć musimy współpracować ze sobą, szanować się wreszcie, podawać sobie ręce, zacząć się rozumieć, a nie tylko się niszczyć wzajem. Choroba daje opamiętanie nie tylko dla tego który choruje , ale też dla tych, którzy są związani z osobą chorującą .
Dwa dni temu zmarła moja koleżanka na raka, zeżarł ją w przeciągu zaledwie miesiąca. Trudno uwierzyć , że jej już nie ma , że życie jest takie kruche, takie NIC, że człowiek mimo, że wydawać by się mogło, że silny... jest pyłkiem zaledwie wobec choroby takiej jak rak... A MY CIĄGLE BIEGNIEMY... tylko za czym... do ... upy z tym wszystkim, chce mi się wyć !!!.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 18:59, 13 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
no wlasnie ,dokladnie tak jest
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maryna
Wybraniec fortuny
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 3136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:16, 14 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Jakiś czas temu ktoś pytał, jaki jest stosunek Łazariewa do TAROTA i do wróżenia.
Przeczytałam właśnie III. tom pt. MIŁOŚĆ, i chciałabym przytoczyć rozmowę z wróżką, która zgłosiła się do niego jako pacjentka:
„- Chciałabym się dowiedzieć, jak u mnie ze zdrowiem?
- pyta pacjentka.
- Nienadzwyczajnie - odpowiadam. –W najbliższym czasie może pojawić się poważna choroba.
- Czytałam pańskie książki - mówi. - Do czego jest przywiązana moja dusza?
- Do doskonałości i przyszłości.
- Jak mam to rozumieć?
- Proszę sobie wyobrazić, że moja dusza przywiązała się do pieniędzy, więc zaczynam odczuwać zawiść, kraść, poniżać ludzi i szydzić z nich.
- Z nikogo nie szydzę - uśmiecha się kobieta.
- Ma pani bardzo niepomyślne pole w okolicy macicy i prawej piersi.
Gdy obrażamy się, problem pojawia się z lewej strony ciała, a gdy obrażamy innych - z prawej. Obraża pani ludzi poprzez słowa, myśli i postępowanie.
Kobieta ze zdziwieniem patrzy na mnie i wzrusza ramionami.
- Proszę zrozumieć - kontynuuję. - Gdy doskonałość i przyszłość są dla mnie najwyższym celem, to nieuchronnie dokonam szeregu czynów, które będą w sprzeczności z wyższą etyką. Mogę teraz przekazać wszystkie informacje o pani, ale wtedy powstanie u mnie wielkie przeciążenie. Proszę mi pomóc, poszukajmy wspólnie.
Przeglądamy wszystkie możliwe warianty naruszeń.
Wskazuję jej czas, kiedy były dokonane.
-Wie pan - w zamyśleniu odpowiada kobieta - w tym czasie, który pan wskazuje, zaczęłam zajmować się wróżeniem. Czy może to być związane z jakimiś naruszeniami?
- Wygląda, że tak. Proszę opowiedzieć o ostatnim przypadku, gdy pani wróżyła i zobaczymy, co się działo z pani klientem.
- To była kobieta. Karty pokazały, że niedługo wyjdzie za mąż i urodzi harmonijne dziecko.
Patrzę na pole tej kobiety i widzę w nim ewentualną śmierć dwojga jej dzieci. Przyczyną jest wybuch u matki programu samozniszczenia, który przeniknął głęboko do wewnątrz. Patrzę w przyszłość kobiety, która przyszła do wróżki i zaczynam wszystko rozumieć.
- Czy mówiła jej pani, że rozwiedzie się z mężem?
- Nie pamiętam - odpowiada rozmówczyni. - Gdy wróżę, moja świadomość drzemie.
- Proszę postarać się sobie przypomnieć - nalegam.
- Tak, mówiłam jej o rozwodzie.
W skupieniu myślę, jak jej przedstawić informacje.
-Wie pani, dlaczego w Biblii jest bardzo surowe podejście do wróżek i astrologów? - pytam.
- Pewnie dlatego, że przekazują niedokładne informacje - odpowiada kobieta.
- Nie, dlatego że przekazują dokładne. Czasem bywa niebezpiecznie znać przyszłość.
- Dobrze, a dlaczego w takim razie jasnowidzący przepowiadają przyszłość i normalnie się czują?
- Czy pamięta pani historię o tym, jak Krez postanowił sprawdzić jasnowidzących? Tylko jedna kobieta dokładnie powiedziała, co robił w podanym przez niego czasie. Wtedy Krez zapytał, co się stanie, jeśli wyruszy na podbój sąsiedniego królestwa. Przepowiedziała, że wielkie imperium upadnie. Imperium upadło, lecz było to jego imperium. Wyrocznie nieprzypadkowo dawały niewyraźną odpowiedź. Bardzo zależymy od przyszłości - ona nas tworzy. Lecz im jaśniej widzimy przyszłość, tym silniejsza jest pokusa, by uczynić ją wyższym celem. Jeśli człowiek nie zna przyszłości, to rozumie, że jego najwyższą ochroną jest miłość do Boga i etyka. Im dokładniej człowiek zna swoją przyszłość, tym większą ma pokusę, by nie zmieniając
siebie, zmienić swój los. A to się kończy opłakanie. Dlatego nie każdemu dane jest znać przyszłość. Informacja, którą otrzymujemy, powinna pozostawiać nam możliwość wyboru. W zależności od tego, na ile człowiek jest wewnętrznie prawidłowo ukierunkowany, na tyle wierniejszy wariant wybierze. Często jasnowidzący otrzymują informacje od jakichś istot. Odpowiedzialność za przekazane informacje spoczywa na tych jasnowidzących. Przy czym odgórnie istnieje pewien filtr, który nie przepuszcza niebezpiecznych informacji. Pracując, jasnowidzący albo wysyła zapytanie o to, co można powiedzieć klientowi, a czego nie, albo
czuje, które informacje można przekazać, a których nie, albo zawczasu blokuje informacje, które mogą zaszkodzić pacjentowi, czyli po prostu nie otrzymuje ich. Pani pracowała bez filtra.
To dziwne, ale gdy przekazywała pani niedokładne informacje o przyszłości, nawet złe, nie było to aż tak niebezpieczne dla zdrowia pacjenta, a czasem było korzystne. Lecz precyzyjne informacje mogą zrujnować człowieka, a pani takie informacje przekazała. Jeśli program samozniszczenia, który włączył się w kobiecie, doprowadzi ją do choroby i uderzy w dzieci, to może pani za to zapłacić zdrowiem i losem swoich dzieci. Poprzez ten czyn wielokrotnie wzmocniła pani swoje przywiązanie do doskonałości i przyszłości. Toteż zostanie pani odebrana zarówno przyszłość, jak i doskonałość. Następuje to poprzez ciężkie choroby, rozpad losu i śmierć.
Kobieta się zamyśla.
- Dobrze, a co pan mówi swoim pacjentom, gdy widzi ich przyszłość?
- Po pierwsze, nigdy nie mówię im tego, co tak naprawdę widzę. Mówię, że może nastąpić to i owo. Może - oznacza, że niekoniecznie tak będzie. Mówię, że jeśli pan czy pani się nie zmieni, to może wydarzyć się to czy tamto. Czyli człowiek rozumie, że zmieniając siebie, zmienia swoją przyszłość. Poza tym zabraniam sobie widzieć konkretną przyszłość, bo jest to
nieetyczne.
Przytoczę przykład. Miałem wykład w pewnym państwie. Obok siedziała tłumaczka. Wczasie przerwy powiedziała mi: “Mam do pana prośbę - czy mógłby pan nie patrzeć na mnie wilkiem, gdy wolno tłumaczę?”. Speszyłem się i poczułem niezręcznie. Za kilka dni jej los niespodziewanie przekazał mi następującą informację: “Będzie umierała powolną i męczącą
śmiercią, jeśli nie urodzi syna”.
Mieliśmy wspólną znajomą. Zastanawiałem się, czy warto przekazywać jej tę informację. Tłumaczka miała ponad trzydziestkę i prawdopodobnie miała już dzieci. Poza tym nie otrzymałem od jej losu polecenia, by tę informację przekazać.
-Wiesz co - powiedziałem znajomej - los przekazuje, że twojej przyjaciółce wskazane jest urodzenie dziecka.
Po kilku dniach znajoma powiedziała:
- Tłumaczka poprosiła, żeby ci podziękować.
- Za co podziękować?
- Około czterech miesięcy temu wyszła za mąż i długo myślała, czy urodzić dziecko. Zaczęła skłaniać się do tego, że
dziecko będzie przeszkadzało w pracy, planach, a tu nagle przekazujesz taką informację. Postanowiła urodzić.
- A wiesz, że informacja na początku była bardziej surowa - powiedziałem. -Miała możliwość wyboru i dokonała właściwego.
Kontynuuję rozmowę z kobietą, która zajmowała się wróżeniem:
- Głównym kryterium decydującym, czy naruszamy prawa czy nie, jest uczucie miłości w duszy. Gdy przepływ miłości spowalnia, jest to znakiem, że zaczynamy nieprawidłowo postrzegać świat. Gdy miłość zatrzymuje się, oznacza to, że wewnętrznie zaczęliśmy mieć pretensje do świata. Gdy tłumiliśmy w sobie uczucie miłości, oznacza to, że w duszy pojawiła się agresja. Wtedy, gdy sprawa dotyczy losu i zdrowia ludzi, powinno się bardzo uważać. Proszę sobie wyobrazić, że uzdrowiciel chce pomóc pacjentowi, którego ciało się męczy, a dusza nie jest gotowa iść do przodu. Wtedy uzdrowiciel, współczując mu, leczy najpierw ciało, zapominając o duszy. Ciało jest związane z tworzeniem, twórczością, rodzeniem dzieci, miłością do ludzi. Więc za każdym razem, gdy uzdrowiciel pomaga ciału, to wzmacnia przywiązanie do wszystkiego, co jest z nim związane. To wszystko jest przekazywane jego dzieciom. Nagle staje się zazdrosny i obraźliwy, a u jego dzieci rozpada się los i nie mają życia prywatnego. Gdy ratując swoje ciało, zdradzamy kogoś, wyrzekamy się miłości, przedkładamy ciało ponad duszę, wyrządzając jej w ten sposób szkodę, wtedy ciało i wszystko co jest z nim związane, zaczyna cierpieć. Miłość, poprzez którą wychodzimy
do Boga, powinna być najjaśniejszą gwiazdą przewodnią ze wszystkich, które mamy w życiu.”
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maryna
Wybraniec fortuny
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 3136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:23, 15 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
hm, ciekawe...
tyle wróżek na forum, i... zero komentarzy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
avitka
Ezoteryczny guru
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 10642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 61 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:37, 15 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
jak dla mnie stanowczo za dlugo post
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maryna
Wybraniec fortuny
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 3136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:51, 15 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
czyli co?
streszczenia chcesz, Vicia?
to jest fragment z książki,
o tym, co grozi tobie i twoim dzieciom, jeśli jako wróżka będziesz przekazywać ludziom zbyt precyzyjne informacje co do ich przyszłości
i dotyczy to też astrolożek i numerolożek, które bez zastanowienia rzucają informacjami w rodzaju... "to nie jest twój ostatni partner, rozwiedziesz się z nim..." itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rademenes
Znak lepszych czasów
Dołączył: 25 Sie 2011
Posty: 2144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z PRZEZNACZENIA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:12, 15 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Maryna napisał: | hm, ciekawe...
tyle wróżek na forum, i... zero komentarzy? |
bo teraz Wszyćcy w strachu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koliber.
Pełny odlot
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z raju :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:13, 15 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
ja kurde jak bede miała wiecej czasu i do kompa wiekszego sie dorwe to bede komentowac....na pewno (albo i nie bo zapomne )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 19:35, 15 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
mnie to w ogole nie dotyczy .. bo po raz ja mam dystans .. i w zasnym polswiadomym haju nie wroze .. toc to jakas idiotka totalna ..
poza tym ja zadnego przylgniecia dio przyszlosci nie mam ..mnie zawsze interesowalo SAMOPOZNANIE . ..
ale taka wicia to ma pierdzielca ..ale przy 11kach i 7kach nie dziwne ze jej sie lekce przestawiaja .. i np potrafi zrobic awanture za to ze karty ktos na nia postawi ..bo ona w to wierzy .ze cos w nich ktos zobaczy i nie wiem co niby z tym zrobi
i marynka dziwne pytanie zadajesz .. co myslimy ,a Ty co myslisz .. toc w bibli nie na darmo pisze ze tarot i inne numero to DIABEL .. bo diabel to wiedza a wiara to bog DLA MNIE TO OD DAWNA JEST OCZYWISTE .
POZA TYM JA JESTEM KOMPLETNIE NIE PODATNA NA ZADNE niczeje przewodnictwo ..
poza tym to jest glupota .. kazdy sie moze tym mianem okreslac ..to nie wrozek dotyczy trylko idiotow ktorzy wroza ..w taki sposob .. czy astrologow nirekompetemntnych ,co maja niewystarczajaco inf i nimi sie w sposob oznajmujacy posluguja czy numerologow . tyle
a najlepiej sie w ogole tym nie zajmowac jak ma sie podejscie do tego takie durne ze sie wierzy we wlasne wizje czy spekulacje,wierzy i jest sie gluchyb lub w oparciu jedynie o to wszystko robi .. dla kazdnego nawet wibitnego jasnowidza wlasna wizja jest spekulacja dopoki sie nie spelni faktycznie .
ale na tym to polega ..mowic czy nie ..i to jest odwieczne pytanie ..i kazdy podlug siebie te kwestie rozwiazuje .
ja umiem oddzielac ziarna od plew i debilatka czuje na km ,po pierwszym zdaniu .,
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 19:57, 15 Mar 2013, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koliber.
Pełny odlot
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z raju :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 7:57, 16 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
pobieznie przeleciałam wywod Ev....no czyli łazariew to naciagacz nawiedzony?
dobra...biore sie za lekture jego wypocin...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|