Noweezo

koliber. · Wysłany: Pią 6:41, 08 Mar 2013 Temat postu:

a mnie olsniło

on raczej w szatana wierzy niz w boga

bo zaden bog nie oczekuje i niew wymaga MIŁOSCI DLA SIEBIE
i nie karze za to ze sie go nie kocha ponad wszystko

otrzasnijcie sie Rolling Eyes

Maryna · Wysłany: Pią 9:00, 08 Mar 2013 Temat postu:

Koli, a znasz osobiście jakiegoś boga?
pewnie co najmniej kilku, skoro taki znawca jesteś Laughing

ja znam tylko jednego Boga,
i nie wymaga miłości dla siebie, nikogo nie karze

człowiek sam siebie karze, jeśli nadmiernie przywiązuje się do tego, co ziemskie, jeśli nie żyje zgodnie z prawem miłości, ktorym rządzi się wszechświat

koliber. · Wysłany: Pią 9:26, 08 Mar 2013 Temat postu:

Maryna · Wysłany: Pią 9:57, 08 Mar 2013 Temat postu:

a co to wg ciebie znaczy, kochać "blizniego jak siebie samego"?
to znaczy przecie, że ani mniej, ani więcej Smile

dzieci trzeba kochać, ale też ani mniej, ani więcej,
jeśli na dziecku skupisz całą swoja miłość, nie wyjdzie to na dobre, ani dziecku, ani tobie, ani nikomu,
jeśli całą miłość skupisz tylko na sobie, też źle się to skończy

na poziomie subtelnym wszyscy jesteśmy jednym organizmem, a poszczególni ludzie są tylko malutkimi komórkami tego wielkiego organizmu, obejmującego wszechświat, i dlatego nie możemy skupiać swoich uczuć ani tylko na sobie, ani tylko na dzieciach,
i przede wszystkim powinniśmy kochać Boga, który jest duchem wszechświata,
bo tylko wtedy będzie zachowana zdrowa równowaga

koliber. · Wysłany: Pią 10:20, 08 Mar 2013 Temat postu:

to wtedy tez nie bedzie rownowagi..bo boga bedziemy kochac bardziej i zaburzymy ja jak sie na tym kochaniu "duicha' skupimy

koliber. · Wysłany: Pią 10:23, 08 Mar 2013 Temat postu:

i jeszcze tak mysle...co z dziecmi ktore rodza sie niepełnosprawne (tak naprawde)...to ci rodzice ktorzy je poprzucaja sa zajebisci zatem Rolling Eyes

to w nastepnym wcieleniu takie dziecko (znaczy dusza ktora wcieliła sie w takie dziecko) narodzi sie w ciele zdrowym jak byk..tak???

no to rodzice kalekich dzieci, jak chcecie ich dobra to je porzucajcie Exclamation

..i skupiajcie sie na bogu Rolling Eyes

Maryna · Wysłany: Pią 14:49, 08 Mar 2013 Temat postu:

Koli, co ty wymyślasz Very Happy

chyba nie chcesz zrozumieć, o co chodzi...

jeśli będziesz kochać swoje dziecko tak, jak kochasz siebie, to z pewnością go nie zostawisz, nawet jeśli będzie niepełnosprawne

natomiast Boga masz kochać bardziej niż siebie, bardziej niż swoje dziecko, bardziej niż męża, i bardziej niż cokolwiek na ziemi, tak w sensie materialnym, jak i niematerialnym

a taki "zajebisty rodzic", ktory dziecko swoje porzuci, to na pewno nie zrobi tego z miłości do Boga, bo dziecko w sensie duchowym jest boskie (nawet jeśli jest niepełnosprawne), tak jak wszyscy ludzie dokoła i wszystko we wszechświecie,
a takiego rodzica, wcześniej czy później, karma dopadnie

Maryna · Wysłany: Pią 15:19, 08 Mar 2013 Temat postu:

Koli, zacytuję dla ciebie malutki fragment z 2.części II.tomu,
może cię to zainteresuje

"Rozmawiam z rodzicami dziewczynki chorej na autyzm.
Wyjaśniam im, że oboje mają przywiązanie do mądrości. Ich stan emocjonalny przed poczęciem oraz stan żony podczas ciąży uwarunkowały zdrowie dziewczynki.
- Ale przecież mamy dwoje dzieci i drugie jest zupełnie zdrowe. Pewnie w przypadku naszego pierwszego dziecka większą rolę odgrywa jego osobista karma.
-Tak, obciążenie osobistą karmą jest wielkie, dlatego ciężko będzie wyleczyć córkę. Poza tym pierwsze dziecko otrzymuje więcej karmicznych "brudów" rodzinnych. Chociaż równie dobrze można nie przejść prób, które nastąpią po urodzeniu się pierwszego dziecka i drugiemu wyrządzić większą krzywdę niż pierwszemu.
- A jeśli oczyścimy się całkowicie, to czy możemy mieć pewność, że nasze dziecko wyzdrowieje? - pyta matka dziewczynki.
-W tej sytuacji będzie to bardzo trudne. Na poziomie subtelnym jesteście połączeni z córką i oczyszczając siebie, oczyszczacie również ją. Wszystko zależy od głębokości waszego oczyszczenia. Za jakiś czas oczyścicie się całkowicie i z mojego punktu widzenia będziecie zdrowi. Lecz jest to tylko jedna piąta tego, co należy zrobić. Im głębsze jest oczyszczenie, tym dalej rozpościera się ono na przeszłość i przyszłość."

koliber. · Wysłany: Pią 19:55, 08 Mar 2013 Temat postu:

Tereska19 · Wysłany: Sob 9:09, 09 Mar 2013 Temat postu:

Intelekt nie musi wiązać się z przywiązaniem do mądrości. Przywiązanie do mądrości to egoistyczne przekonanie, że JA wiem najlepiej, ze jestem najmądrzejsza i pojadłam wszystkie rozumy. Taka postawa nie zależy od intelektu , zdobytej wiedzy , stopnia wykształcenia i statusu społecznego. Wiemy wszyscy, że człowiek posiadający ogromną wiedzę jest w swych poglądach powściągliwy, natomiast najwięcej do powiedzenia ma ten, który powierzchownie coś tam liznął i wydaje mu się, że już wszystko wie, a to wszystko wie wynika z powierzchowności wiedzy właśnie.

W związku z tym, brak pokory i zbytnie przywiązanie do swej mądrości może przytrafić się każdemu, tak więc każdemu może się też przytrafić chore dziecko lub dziecko z defektem, niezależnie od stopnia intelektu rodziców .

Dodam jeszcze, że to nie bóg wymaga i każe, bóg dał nam ludziom nieograniczoną wolną wole i dzięki niej możemy być tacy jacy chcemy. Możemy sobie i innym robić krzywdę lub czynić dobro. Bóg się w nasze postępowanie nie miesza, niczego nie żąda i niczego nie zabiera,ani nie daje . Jest ponad ludzkie działania , dał ludziom wolność a nie zniewolenie , ufa im i pokłada nadzieję , a co ludzie ze ze swoim życiem zrobią, to ich wolna wola. Wszystko w życiu człowieka jest ważne i związek i rodzina i bogactwo. Człowiek według praw boskich ma prawo być szczęśliwy, mało tego bóg nakazuje wręcz by człowiek zrobił ze swoim życiem wszystko co najlepsze. Masz być kochający, masz być szczęśliwy i szczęściem się dzielić, choćby przez uśmiech, dobre słowo, przyjazny gest. Masz być wykształcony i dzielić się swoją wiedzą, masz rozwijać talenty swoje i dzielić się swoją twórczością, masz być bogaty i dzielić się swoim bogactwem, np. poprzez tworzenie nowych miejsc pracy i wdrażanie postępu. Tego pragnie bóg . Bóg nie pragnie dla człowieka cierpienia , biedy , głupoty. Bóg pragnie i jedynie tego wymaga, by człowiek poprzez swoje działanie uznawał boga na pierwszym miejscu, by nie dochodziło do wypaczeń w kochaniu, w bogaceniu się , w byciu człowiekiem wreszcie. Gdyby ludzie tak podchodzili do boskości nie było by na tym świecie cierpienia, bo kazdy uczynek byłby pokierowany miłością do boga, ale ludzie mają wolną wole i moga robić co chcą i dlatego jest między nami ludziami, tak jak jest, czyli do bani.

Maryna · Wysłany: Sob 9:20, 09 Mar 2013 Temat postu:

Tereska19 · Wysłany: Sob 9:21, 09 Mar 2013 Temat postu:

[quote="Tereska19"]Intelekt nie musi wiązać się z przywiązaniem do mądrości. Przywiązanie do mądrości to egoistyczne przekonanie, że JA wiem najlepiej, ze jestem najmądrzejsza i pojadłam wszystkie rozumy. Taka postawa nie zależy od intelektu , zdobytej wiedzy , stopnia wykształcenia i statusu społecznego. Wiemy wszyscy, że człowiek posiadający ogromną wiedzę jest w swych poglądach powściągliwy, natomiast najwięcej do powiedzenia ma ten, który powierzchownie coś tam liznął i wydaje mu się, że już wszystko wie, a to wszystko wie wynika z powierzchowności wiedzy właśnie.

W związku z tym, brak pokory i zbytnie przywiązanie do swej mądrości może przytrafić się każdemu, tak więc każdemu może się też przytrafić chore dziecko lub dziecko z defektem, niezależnie od stopnia intelektu rodziców .

Dodam jeszcze, że to nie bóg wymaga i każe, bóg dał nam ludziom nieograniczoną wolną wole i dzięki niej możemy być tacy jacy chcemy. Możemy sobie i innym robić krzywdę lub czynić dobro. Bóg się w nasze postępowanie nie miesza, niczego nie żąda i niczego nie zabiera,ani nie daje . Jest ponad ludzkie działania , dał ludziom wolność a nie zniewolenie , ufa im i pokłada nadzieję , a co ludzie ze ze swoim życiem zrobią, to ich wolna wola. Wszystko w życiu człowieka jest ważne i związek i rodzina i bogactwo. Człowiek według praw boskich ma prawo być szczęśliwy, mało tego bóg nakazuje wręcz by człowiek zrobił ze swoim życiem wszystko co najlepsze. Masz być kochający, masz być szczęśliwy i szczęściem się dzielić, choćby przez uśmiech, dobre słowo, przyjazny gest. Masz być wykształcony i dzielić się swoją wiedzą, masz rozwijać talenty swoje i dzielić się swoją twórczością, masz być bogaty i dzielić się swoim bogactwem, np. poprzez tworzenie nowych miejsc pracy i wdrażaniem postępu. Tego pragnie bóg . Bóg nie pragnie dla człowieka cierpienia , biedy , głupoty. Bóg pragnie i jedynie tego wymaga, by człowiek poprzez swoje działanie uznawał boga na pierwszym miejscu, by nie dochodziło do wypaczeń w kochaniu, w bogaceniu się , w byciu człowiekiem wreszcie. Gdyby ludzie tak podchodzili do boskości nie było by na tym świecie cierpienia, bo każdy uczynek byłby pokierowany miłością do boga, ale ludzie mają wolną wole i mogą robić co chcą i dlatego jest między nami ludziami Laughing

tak jak jest, czyli do bani.

Tereska19 · Wysłany: Sob 9:46, 09 Mar 2013 Temat postu:

zdublowało mi się, więc skasowałam.

Tereska19 · Wysłany: Sob 10:29, 09 Mar 2013 Temat postu:

Tu nie ma funkcji kasowania Laughing

. Zróbcie coś Laughing

Pokasujcie za mnie Laughing

Tereska19 · Wysłany: Sob 10:54, 09 Mar 2013 Temat postu: