|
Noweezo tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
xigriss
Na psa urok
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:31, 21 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
ciekawie pisze,jak sie wycisze poczuje na silach to po nią siegne..
Ciekawi mnie jedna sprawa mianowicie 'miłośc' do Boga..
Gdy czlek nie wierzy w takowego upersonifikowanego? bardziej we własną sile i taką magiczną,dziwną jednosc z kosmosem,jakąś aurą, ktora czasem odczuwa to jest tez jej forma co??
co do jego teorii racja negatywne emocje powodują,że czujemy sie zle i tracimy czas ktory mozna na cos cennego przeznaczyc..
takze poczucie winy,wstydu,niegodności po czasie generuje 'przyciaga'rozne sytuacje lub tak sie kumuluje,ze czlek chce sie zabic..bo wmawia sobie,przejmuje,ze jest do niczego taki i owaki (wiec przez nie lubienie siebie w nastepstwie dochodzi przykladowo do zaburzen psych. wiem to po sobie..zamierzam leczyc farmakologicznie bo nad swymi emocjami już nie panuje.. zmieniają sie jak w kalejdoskopie..glownie dzieki temu,ze bralam do serca cudze opinie..)
to jest jakby alarmem by skupic sie na sobie,na czystszych emocjach,jakiejs pasji..albo tez materializacją jakichs lęków..
ci ktorzy są podli,oszukują innych i ranią tych którzy są im oddani a wiedzie im sie swietnie byc moze pozbawieni są strachu..
zreszta strach ino oslabia,poniża
trzeba nauczyc sie lubic (a nawet kochac) siebie,szanować za to że sie JEST.
co do przyciagniecia chopa to moze gdy czlek sie nakreca,nastawia,ze musi,ze chce to 'wszechswiat' (zgodnie z pewnymi teoriami)daje odpowiedz w formie dalszego chcenia i frustracji..l
tak samo przyciaga takie osoby,ktore mysli,ze są..w ramach potwierdzenia slusznosci przekonan.
tak mi sie wydaje;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 22:54, 21 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ciekawi mnie jedna sprawa mianowicie 'miłośc' do Boga..
Gdy czlek nie wierzy w takowego upersonifikowanego? bardziej we własną sile i taką magiczną,dziwną jednosc z kosmosem,jakąś aurą, ktora czasem odczuwa to jest tez jej forma co?? | tak .. on nie mowi na pewno o wierze w boga upersyfinikowanego ..przeciez to nie o to chodzi .. chodzi o sam fakt WIARY W BOGA .. CZYLI W WYZSZA SPRAWIEDLIWOSC.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
xigriss
Na psa urok
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:12, 21 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
no..taką kosmogonie /dziwną sile .ktora jest wszedzie i sprawia ze czujemy jej obecność w natezeniu na tyle ile jej pozwolimy..
tak to odbieram i brałam to za jakieś odpały pokroju schizoidalnego nawet <wstydnis> .
chyba z racji lat indoktrynacji,że Bóg to sędziwy pan w chmurach,który wszystko ocenia i jest łaskawy rzadko..
stąd mi sie skojarzyło z czymś upersonifikowanym niedostępnym
wgl zauwazylam,ze celem religii,masowych systemów duchowych jest wpedzanie ludzi w strach,poczucie winy,umniejszanie swych potrzeb,niepewnosc wlasnych mozliwosci..byc moze to taki 'układ'by tylko elity mialy dobrze,a posłuszne owieczki na nich harowały..w systemach szkolnictwa tez to widac..nie uczą człeka by rozwijał talenty,doskonalił się,zarabiał kasę..
tylko tego by harował jak wół najlepiej za friko bo 'pinondz to zuo' ,degrendolada, dla nielicznych dobrze urodzonych lub cwaniaków..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez xigriss dnia Pon 23:19, 21 Sty 2013, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Espresso
Gość
|
Wysłany: Wto 0:38, 22 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Religia jak sie okazalo ma wplyw na ekonomie kraju - kraje katolickie sa biedne, zas tam gdzie dominowal protestantyzm (zachod i polnoc europy) sa bogate. Swiatopoglad jest tutaj kluczem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
xigriss
Na psa urok
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 1:23, 22 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
ów swiatopogląd katolicki nastawiony jest (podejrzewam w jakiejś zmowie z możnowładcami) by tylko oni i 'dobrze'urodzeni/wybrancy mieli dobrze a reszcie pierze mozg by sie dobr doczesnych najchetniej wyrzekli i oddali się rodzinie (chłop i dziecko to wedle tej mentalności esencja życia kobiety.. +musi byc skromna i potulna..)
choć znałam kiedys ksiedza co jawnie opowiadał,że nie kazdy do tego sie nadaje,ze niektorym 'pisana'jest rola oddania sie karierze,pomagania innym w jakiś sposób a nie zamążpójścia, trwania w stalym związku..inny z kolei w liceum głosił zasadę,że jak szanować to tylko tych co nas szanują.
nieliczni normalni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Espresso
Gość
|
Wysłany: Wto 1:45, 22 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
wiesz ... podejrzewam, ze w kazdym kraju wladzy zalezy by tylko nieliczny procent obywateli uzywal mozg. Glupia masa lepiej jest sterowac. To samo dotyczy kosciola.
tak ... jeszcze dalej tak coponiektorzy mysla, ze szczytem marzen kobiety jest zamazpojscie i tylko maz i dzieci kobiete potrafia uszczesliwic <sciana> <sciana> <sciana>
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
xigriss
Na psa urok
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 3:20, 22 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
maz by mogl jakby kobite dbal itd chociaż utarlo sie przekonanie,ze baba musi sie wszystkim zająć, najlepiej jeszcze utrzymać dom (rownouprawnienie!) i wsio za dobra monete przyjac..
albo podejscie,ze gdy w wieku 20kilku lat jest sie samą i stroni od stałej relacji z pierwszym lepszym ćwokiem to sie jest starą panną co ma z głową. śmiechu warte i tyle:lol: jakby chlop swietą krową był bez ktorej ani rusz
tak czy owak przeciwna jestem mysleniu,ze recepta na szczescie jest dla kazdego taka sama. jak i kierowaniu się doktrynami,cudzymi teoriami jesli czujemy i wartościujemy co innego..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oliwka
Czarna dziura
Dołączył: 30 Sie 2011
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: WLKP Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:52, 24 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Nooo powiem Wam, że jestem wierną czytelniczką i też wiem jakie przeboje się z tym wiążą . Czasami mam wrażenie, że jestem nawiedzona z moim światopoglądem ale grunt, nie szkodzić innym.
Tak jak było wcześniej napisane - zaakceptować teraźniejszość jako daną dla nas na ten moment, widocznie jest ta właśnie sytuacja potrzebna nam.
Najlepsze jest to, że już kilkaset razy przekonałam się, że w momencie np. konfliktu w pracy z jakim ja się spotkałam zmiana podejścia leczy sytuację i nas. To wszystko działa !
Miałam przełożonego totalnego kretyna, który dla własnych celów wbijał zdobytym "przyjaciołom" nóż w plecy żeby awansować. No miałam z tym straszny problem pod względem moralności, zasad i przyzwoitości i wiecie co? Zmieniłam podejście, przetłumaczyłam sobie w końcu (zajęło mi to kilka miesięcy - nikt nie mówił, że będzie łatwo ), że skoro tak się zachowuje, a mnie to tak razi w oczy, to jest interakcja mojego przywiązania i problem tkwi we mnie. Jak się uporządkowałam i zaakceptowałam co wyczynia mój drogi przełożony, to nastąpił spokój. Zmienił podejście do mnie, a teraz los pozwolił mi na spokój, bo przeprowadziłam się do innego województwa i mam teraz szefową nad sobą - kochaną dziewczynę.
Cud? Guzik prawda. Praca nad sobą jest mega mega ważna i od tego się wszystko zaczyna i kończy na tym w jakim stanie jesteśmy. To jest przykład jeden z wieeeelu. To jest dowodem na to, że to wszystko działa faktycznie, prawie namacalnie.
Moja mam miała jeszcze więcej do "naprawy" ale to już za dużo o tym pisać.
Każdy wierzy w co chce itd, a pracę nad sobą może wykonać każdy. To od nas zależy. Każdy ma swój indywidualny charakter i to też bardzo wpływa na wszystko. Łazariew wielokrotnie zaznacza, że zewnętrznie możesz się nie zgadzać z czymś i bronić swoich przekonań ale w duszy musi grać. Moja mama miała z tym problem straszny, bo to trudne jest i nie ma co ukrywać. Ale da się. System wart uwagi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
xigriss
Na psa urok
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:14, 24 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
mi sie jeszcze tak skojarzylo,ze niektorzy tak pozornie zle postepuja bo podswiadomie 'splacaja'dlug karmiczny wobec innych.. w sensie w zeszlym wcieleniu byli ponizani obecnie oni przejęli pałeczkę by oprawców 'nauczyc'i dostac to co im zabrano..
sama mam ultra niechec wobec ograniczania wolnosci osobistej..nienawidze kontroli,narzucania mi postaw,zachowania,wypytywania gdzie z kim i dlaczego.. od bliskich związkow stronie bo dziwnie kojarza mi sie z podporządkiwaniem wobec samca,spelnianiem zachcianek bez dostawania cokolwiek w zamian.. tez trafiam na ciezkich typów z takim podejsciem (jak potem sie okazuje) i grunt by się wymiksować..
Więc tak sobie pomyslalam,ze moze stąd ten mój bunt,awersja bo poprzednio ktos mnie ograniczał..i teraz się odpłacam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez xigriss dnia Czw 17:17, 24 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Neilia
Znak lepszych czasów
Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 2062
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:35, 24 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
xigriss napisał: |
sama mam ultra niechec wobec ograniczania wolnosci osobistej..nienawidze kontroli,narzucania mi postaw,zachowania,wypytywania gdzie z kim i dlaczego.. |
Siodemki tak juz maja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Espresso
Gość
|
Wysłany: Czw 17:50, 24 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
no ja mialam mega problem i z praca (drzwi sie otwieraly po to, by za chwile sie zamknac) i w nieszczesliwych zwiazkach do ktorych mialam (o ironio!!) szczescie.
I jak sobie wspomne ile to wszystko mnie stresu kosztowalo i frustracji to chce mi sie teraz smiac. Tak, po prostu smiac i to na cale gardlo.
Wchodzac na sciezke duchowego rozwoju nie sadzilam, ze znajde odpowiedzi na moje pytania a znalazlam. I to jest naprawde fascynujace.
Faktycznie zaakceptowanie faktow takie jakie sa, a nie takie jakie chcemy zeby byly bywa trudne i dlugie - mysle, ze tu wlasnie byl moj nawiekszy problem. By to osiagnac potrzebne jest zdystansowanie do swiata.
Mowi sie, ze to "ja jestem kowalem wlasnego losu" - nie do konca sie z tym zgodze. Wszechswiat daje znaki, czy droga, ktora wybierasz jest dla ciebie dobra czy nie. Tak bylo ze mna chcialam, bardzo chcialam, mowili "nie wpuszcza drzwiami to wejdz oknem" wiec probowalam. Bez skutku - to wlasnie byly znaki ze droga obrana przeze mnie byla zla.
To kosztowalo duzo nerwow, stresow, cierpienia, lez i frustracji.
Odpuscilam. Probowalam potem wielu drog, bladzilam jak slepiec az w koncu postanowilam nie zwazac to co glowa mowi a posluchac glosu wewnetrznego. I dostaje znaki, ze to jest dobra dla mnie droga.
Przede wszystkim jest wewnetrzny spokoj, jest energia, radosc, wszystkie negatywne emocje gdzies zniknely.
I swiat od razu wydae sie byc kolorowszy a ludzie bardziej zyczliwi i usmiechnieci. Normalnie niesamowite
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 18:13, 24 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
prawda
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oliwka
Czarna dziura
Dołączył: 30 Sie 2011
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: WLKP Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:32, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
xigriss napisał: | mi sie jeszcze tak skojarzylo,ze niektorzy tak pozornie zle postepuja bo podswiadomie 'splacaja'dlug karmiczny wobec innych.. w sensie w zeszlym wcieleniu byli ponizani obecnie oni przejęli pałeczkę by oprawców 'nauczyc'i dostac to co im zabrano..
sama mam ultra niechec wobec ograniczania wolnosci osobistej..nienawidze kontroli,narzucania mi postaw,zachowania,wypytywania gdzie z kim i dlaczego.. od bliskich związkow stronie bo dziwnie kojarza mi sie z podporządkiwaniem wobec samca,spelnianiem zachcianek bez dostawania cokolwiek w zamian.. tez trafiam na ciezkich typów z takim podejsciem (jak potem sie okazuje) i grunt by się wymiksować..
Więc tak sobie pomyslalam,ze moze stąd ten mój bunt,awersja bo poprzednio ktos mnie ograniczał..i teraz się odpłacam |
Popracuj nad kierowaniem i władzą, miałam to samo, teraz zelżało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oliwka
Czarna dziura
Dołączył: 30 Sie 2011
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: WLKP Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:34, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Espresso napisał: | no ja mialam mega problem i z praca (drzwi sie otwieraly po to, by za chwile sie zamknac) i w nieszczesliwych zwiazkach do ktorych mialam (o ironio!!) szczescie.
I jak sobie wspomne ile to wszystko mnie stresu kosztowalo i frustracji to chce mi sie teraz smiac. Tak, po prostu smiac i to na cale gardlo.
Wchodzac na sciezke duchowego rozwoju nie sadzilam, ze znajde odpowiedzi na moje pytania a znalazlam. I to jest naprawde fascynujace.
Faktycznie zaakceptowanie faktow takie jakie sa, a nie takie jakie chcemy zeby byly bywa trudne i dlugie - mysle, ze tu wlasnie byl moj nawiekszy problem. By to osiagnac potrzebne jest zdystansowanie do swiata.
Mowi sie, ze to "ja jestem kowalem wlasnego losu" - nie do konca sie z tym zgodze. Wszechswiat daje znaki, czy droga, ktora wybierasz jest dla ciebie dobra czy nie. Tak bylo ze mna chcialam, bardzo chcialam, mowili "nie wpuszcza drzwiami to wejdz oknem" wiec probowalam. Bez skutku - to wlasnie byly znaki ze droga obrana przeze mnie byla zla.
To kosztowalo duzo nerwow, stresow, cierpienia, lez i frustracji.
Odpuscilam. Probowalam potem wielu drog, bladzilam jak slepiec az w koncu postanowilam nie zwazac to co glowa mowi a posluchac glosu wewnetrznego. I dostaje znaki, ze to jest dobra dla mnie droga.
Przede wszystkim jest wewnetrzny spokoj, jest energia, radosc, wszystkie negatywne emocje gdzies zniknely.
I swiat od razu wydae sie byc kolorowszy a ludzie bardziej zyczliwi i usmiechnieci. Normalnie niesamowite |
No i pięknie, jesteś kolejnym świadomie szczęśliwym człowiekiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Espresso
Gość
|
Wysłany: Pią 14:16, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Nareszcie!
Recepta jest taka prosta, ale kazdy wlasnie mysli, ze moze wszystko i wszystko od niego zalezy i to jest podstawowy blad.
Lekcja pokory mysle, ze przerobiona
A w sprawach uczuciowych ... hmmm ... jesli sie ktos pojawi bedzie TYLKO dodatkiem do mojego zycia
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|