Noweezo

avitka

no ale boki to przecie minusy

z Moim mam ten sąd na poz4

edit
znaalzlam diabla:
I+VI Twisted Evil

mili255

nie wiem czy boki to minusy. na pewno Twój Sąd to nie minus bo masz z poz.6 i poz.5 czyli z dwóch pozytywnych to nie minus tylko plus,
no to masz ze swoim Sąd na minusie czyli Ty dobrze to przerabiasz, wszystko w Twoich rękach, no ale tak naprawdę sprawdź czy on nie ma gdzieś Sądu,,,, jak widać wszystkie nasze relacje czegoś nas uczą i coś nam pozwalają przerobić, bo to nie przypadek że te karty tak się powtarzają, ciągnie swój do swego

avitka

Moj nie ma nigdzie sądu Wink

za male ma liczbenki
powyzej 10 nie uda mu sie miec z zadnego zliczenia;-)

ale np ma wnetrze: sprawiedliwosc a ja mam spraweidliwosc na pozVI
i razem mamy ja tez we wspolnej na 1

a i znalazlam diabla u sie, widzialas? Razz

mili255

no widziałam ;D z poz.1+poz.6 czyli Rydwan+Sprawka czyli jak się rozpędzisz to ho ho Wink

no ale Ty Skorpion jesteś to wiadome było że masz gdzieś, no i jeszcze Koza jesteś asc to Diabeł diablasty Wink

to i dlatego w relacjach ciągle się on pokazuje, ale widocznie takie jest przeznaczenie

avitka

a powiem Ci ze wasiak mial sprawke na poz4,
wiec Towim tokiem rozumowania robilam mu swoja pozytywna sprawka z pozVI..dobrze Wink

avitka

mili255

właśnie specjalnie wkleiłam te przykłady, żeby pokazać że te pozycje z naszych indywidualnych często później są we wspólnych na różnych miejscach, albo jedno ma i drugie tylko na różnych miejscach... i najczęściej jedno jakby ciągnie drugie w górę, albo negatywny zamieniają się w pozytywy we wspólnych doniczkach...
u mnie Diabeł z poz.6+poz.4 czyli z Mocy i Cesarza czyli dopiero się chyba ujawnia pod wpływem faceta który mi się podoba i to by pasowało np. z tym Bliź na poz.5 co mam we wspólnej, bo mi przy nim perwersyjne myśli w głowie się rodzą

Maryna

Chrzanowska pisze, że te karty, ktore występują w donicy indywidualnej tylko u jednego z partnerów i powtarzają się w donicy wspólnej, ale na innej pozycji, najczęściej realizują się w negatywie,
a jeśli we wspólnej donicy są na tej samej pozycji, to ten partner jest stroną silniejszą w tym związku

ale te karty, które występują u obojga partnerów w donicy indywidualnej, i powtarzają się w donicy wspólnej, bez względu na miejsce, zwiększają prawdopodobieństwo harmonii i wzajemnego zrozumienia

jasmina44

a to ciekawe Smile

moj były ma sąd na 4 pozycji we wspólnej mamy na 3 ja mam sąd na 7 wiec chyba sie nie wlicza... wiec dlatego nam sad czyli rodizna zle wibruje.. i to on strona silneijsza był bo skończył.. ciekawe Smile

avitka

no wlasnie,
pytanie o ktore pozycje idzie,
czy tylko 1-6? [jesli patrzymy na osob]

Maryna

przeczytałam uważnie jeszcze raz, co p.Chrzanowska napisała,
i wygląda mi na to, że chodzi o pozycje 1 do 6

avitka

to duuupa

rudi

to u mnie na 6 kart są 3 w negatywie Twisted Evil

a w 3 pozostałych jest jedna XVI Laughing

mili255

przeanalizowałam te związkowe moje to jakby patrzeć co mnie z kimś łączyło w sensie z mojej donicy + jego i żeby jeszcze to było we wspólnej to tylko z tym Baranem Cesarz jest u niego i u mnie i we wspólnej no ale ani nie mieszkaliśmy razem, ani ślubu nie braliśmy, ani nie pracowaliśmy razem, ani odpowiedzialni nie byliśmy... no chyba żeby tego Cesarza rozumieć jako innego faceta dla mnie przeznaczonego, ale hmm no nie wiem...chociaż może tak być... a z żadnym innym z tych wymienionych już tak mi się karty nie powtarzają, chyba że podwójnie czyli albo coś ode mnie wychodzi i powtarza się we wspólnej albo odwrotnie czyli realizowałoby się w negatywie...

ale to nie prawda myślę, bo z moim ojcem bio mam tak
tzn. jego doniczka
Mag----Kapłanka----Świat
----Cesarzowa---Mag
---------Cesarz
m: Kapłanka wew: Sprawka
śr: Kochanki zew: Cesarz
hr: Sprawka

wspólna:
Kochanki----Cesarz----Mag
------Koło----------Papież
-------------Diabeł
m: Moc wew: Pustelnik
śr: Słońce zew: Świat
w mojej indywidualnej Cesarz na poz.5; u niego na poz.6, we wspólnej mamy go na poz.2 i co miało być że jak karty występują u dwóch osób i we wspólnej to bez względu na pozycję powinny realizować się pozytywnie, a my się nawet nie znamy a przecież Cesarz to ojcostwo... więc tutaj raczej teoria ta się nie sprawdziła