|
Noweezo tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
avitka
Ezoteryczny guru
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 10642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 61 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:52, 21 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Choć i tu np ja za związek uznaje to co mam teraz;)
Bo te wcześniejsze relacje, mimo ze nazwane w formie, oficjalne występowanie jako para etc
To zwykle spotykanie sid nie związek dla mnie juz teraz z perspektywy
jak ludzie razem zamieszkują, chcą i są razem na codzien to wtedy Dla Mnie moje relacje moge nazwać związkiem
Inne to takie tam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
avitka
Ezoteryczny guru
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 10642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 61 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:56, 21 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Maryna napisał: | A dla mnie... oficjalnie czy nieoficjalnie, to zupełnie bez znaczenia.
Bo nic to nie znaczy naprzeciw wieczności, a tam, gdzieś na subtelnych poziomach, wszystko zostaje zapisane. | pewno ze tak
Ale kazda z tych nazw niesie jakas informcje
Małżeństwo po ślubie
Narzeczeństwo po poproszeniu/zdeklarowaniu chęci małżeństwa
Etc
Romans występ iść i to co wcześniej
Nie wiem po co to walkujemy
Nikt małżeństwa romansem nie nazywa
Tak jak przyjaźni narzeczenstwem etc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maryna
Wybraniec fortuny
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 3136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:07, 21 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Też nie wiem po co.
Zwłaszcza, że z tego co piszesz wynika, że nawet nie czytałaś uważnie tego co napisałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aura
Znak lepszych czasów
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:09, 21 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
myślę, że każda z Was mówi o czymś zupełnie innym...hmm...może to wynika z "inności" pojmowania świata i otaczającej rzeczywistości...ale mniejsza o to...
"forma" i nazwanie rzeczy po imieniu (co jest typowo "ludzkie") ma niewielkie znaczenie...bo jak się spikną 2 dusze, choćby tylko na kilka chwil, to czy to relacja formalna, nieformalna czy tam jakakolwiek inna nie ma znaczenia dla duszy...tylko ego tego wymaga...stąd wiele cierpienia gdy nie może dojść do spełnienia w klasycznej, "ziemskiej" formie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maryna
Wybraniec fortuny
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 3136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:11, 21 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
no właśnie, rozmawiamy jak gęś z prosięciem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
avitka
Ezoteryczny guru
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 10642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 61 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:15, 21 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Rozmijamy się
Gdy ktoś wrzuca doniczke, z reguły określa
Czy to relacja brat siostra, ojciec syn, koleżeński z pracy, przyjaźni DM, małżeństwa czy romans etc
Idzie o zwykły zarys do interpretacji
I taki tu dałam, ze to był romans
zwykły filtr po nazwie
Nie Pio ważności relacji dla niej czy niego
Nie Pio sile uczucia
Po prostu po zwykłym przyporządkowaniu do formy
Maryna od iksu postów mnie ripostuje
Ze nazwa czy forma to nic wobec związku dusz wiecznościetc
Jakbym była niepelnosprytna i tego nie rozumiała
Gdzie mi szło o zwykle przyporzadkowanie
Kazdy zawsze to robi wrzuucajac doniczke, nakreslajac jak na to patrzec
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
avitka
Ezoteryczny guru
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 10642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 61 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:21, 21 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Ja to nazwałam romansem
I od razu ładnie to było widać też w kapłanie w problemie
Tak jak po pewnych kartach można się domyślać ze relacja jest z pracy
Albo ze jest burzliwa etc
Ja szukam paraleli i tropów do szybszego klasyfikowania np w historii jak się zaczęło czy czym skonczylo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maryna
Wybraniec fortuny
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 3136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:35, 21 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Vitzia, w języku polskim, jak zresztą w każdym języku, określone słowa mają określone znaczenie, i dobrze jest używać tych właściwych, żebyśmy się wszyscy wzajemnie dobrze rozumieli.
Kiedyś tu na forum, ktoś spytał jaka jest różnica pomiędzy związkiem a relacją. Zamierzałam wtedy odpowiedzieć, ale nie mogłam zaraz, a potem zapomniałam, i dlatego teraz zdecydowałam się do tego odnieść. Ponieważ tak już mam, że często wydaje mi się, że jak dla mnie coś jest oczywiste, to i dla innych też, być możej w swoich wypowiedziach nie wyraziłam się dość jasno, i dlatego chcę wrócić do punktu wyjścia, czyli do początku tej niefortunnej dyskusji.
Maryna napisał: | Cytat: | znalazlam wypowiedz
na przykład trzyletni związek z Danielem Olbrychskim to nie był romans, tylko bardzo poważny związek |
przecie romans to jest związek
nie ważne czy trwa parę dni czy parę lat |
vitzia napisał: | Jak ktoś się widzi weekendowo na rychanko
A ma Zone
To żaden to związek dla mnie |
A teraz spróbuję jeszcze raz wyrazić swój punkt widzenia w kwestii relacji i związków. Otóż, żeby można było mówić o relacji pomiędzy ludźmi, wpierw musi zaistnieć pomiędzy nimi jakiś związek, czyli ludzie muszą coś ze sobą wspólnie robić. Jeżeli pomiędzy ludźmi nie ma żadnego związku, to i nie może być mowy o jakiejkolwiek relacji. A związki mogą być różne, i romans to też jest rodzaj związku, mniej lub bardziej poważny, ale związek.
Jakie będą relacje pomiędzy pomiędzy ludźmi i jak długo potrwają, zdecydują ludzie, którzy w tym związku są.
I to już wszystko, co mam w tej kwestii do powiedzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
avitka
Ezoteryczny guru
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 10642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 61 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:27, 21 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Taka tym się zgodzę ze są różne zwiazki i różne relacje
I myślę ze zawsze warto nakreślić o jaka chodzi:P
By uniknąć nieporozumień, czasem więcej niż 1slowem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackruby
Mistrzowski numerek
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:22, 21 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
vitzia napisał: |
Romans to dla mnie z definicji relacja/zwiazek który ma pewne niepisane reguły jak np "wystepnosc" lub tajemnica, i okazyjne spotykanie się
A nawet jeśli ciagle
To właśnie na bakier z jakimiś regułami bo w domu jest zona etc
Z jakichś powodów ludzie nie są otwarcie i oficjalnie regularnym związkiem
Nawet jeśli jest to dla nich najwieksza miłość czy najwazn.zwiazek
To to jest romans |
I jeśli by tak było rzeczywiście, to w końcu przestałaby taka relacja być tajemnicą, występną rozrywką a reszta rzeczy także uległaby zmianie.
To już tak na 'marginesie'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
avitka
Ezoteryczny guru
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 10642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 61 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:12, 21 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
jo
najlepsze sa te milosci po 1wspolnej godzinie albo weekendzie [tj ten 1wspolny weekend z kims ktory znaczy wiecej niz 20lat z kims innym]
to o czym wczesniej dziewczyny pisaly
uczucie nie zderzone z niczym
a moze wlasnie z czyms
milosc nigdy nie ustaje, pewnie
ale jak ludzie przezyja razem 20lat i ciagle ja czuja to akurat w moim miemaniu bardziej prawdziwe niz
po takim weekendzie czy szalonym miesiacu zkims i reszcie zycia juz bez tej osoby
To jak stwierdzenie- tabliczka czekolady codziennie nie tuczy!...po tygodniu palaszowania
rok temu obserwowalam poczatki jednego zwiazku... kiedy ksiazkowo oczy sie smieją blyszczą, czlowiek promienieje
niedawno obserwowalm koniec tej relacji, dosc paskudny
pewnie jaby on, czy ona umarli nagle po miesiacu tych motyli, to drugie by lkalo rzewliwie za miloscia zycia
a wystarczylo kilka miesiecy razem by wszystko pryslo
pamietam historie jednej forumki, jej wielkiej milosci
dlaktorej ona zerwala swoj zwiazek, on swoj... szybki slub
no... a proza zycia doprowadizla po prostu do rozwodu
pewno jakby np on nie zrezygnowal z tamtego innego zwiazku dla niej; analogicznie rozpatrywalaby to w kategoriach kamien milowy
a to okazal sie zwykly kamyczek
daleko by szukac
moja mama tez w szale milosnym po niesplena poltorej roku "spotykania sie" wyszla za tate
a juz po 4latach malzenstwa = codizennosci we dwoje wiedziala ze to byl blad
ale jakby umarl pprzed slubem to bym teraz slyszala o jej drugiej polowce
a tak moge posluchac o jej niedawnym "zwiazku" ktory byl wazniejszy niz wszystkie inne
no...ale ze rozpadl sie w otarciu o drugie spotkanie f2f to juz zapomina pielegnuje w sobie wizje
zadko sie zdarza ze ten jeden najwazniejszy bo wpsolny dzien przedluzony do kilkunastu lat razem...ze nadal jest tym najwazniejszym czasem
Z reszta czasem wystarczy to rozciągnąć do kilku lat, a czasem do paru miesięcy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez avitka dnia Śro 22:23, 21 Sty 2015, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aura
Znak lepszych czasów
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:39, 22 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Niestety muszę się z Vitzią zgodzić
Obserwuję analogiczne sytuacje i napawa mnie lękiem fakt, że zwykła szarość dnia może zniszczyć "coś tak pięknego"...pytanie czy to "coś pięknego" to miłością można nazwać skoro nie może przetrwać próby czasu a może to nie szarość dnia, tylko wcześniejsze ludzkie cechy charakteru po pewnym czasie wychodzą na jaw i zaczynają "uwierać", no ale nijak to ma się do aspektu miłości, bo wtedy z założenia ją wyklucza...
U mnie mama zostawiła pierwszego męża dla mojego ojca...łoo matko ponoć wielka love była, po Polsce autostopem jeździli, cuda wianki robili, co to za uniesienia nie były...no a jak byłam dzieckiem to mama już narzekała a teraz to gdyby nie przyzwyczajenie to już by dawno się rozeszli....
Odwrotna sytuacja to moja babcia, co przeżyła 10 lat, ze swoim mężem i gdy babcia miała 30 lat dziadek zmarł...i do 91 lat, żyła w samotności, żyjąc przeszłością i tworząc iluzje o nieżyjącym mężu...a to zwykły kowal był, prosty człowiek ale babcia po śmierci gloryfikowała go co nie pozwoliło jej żyć normalnie...czy to miłość?? a ponoć za życia dziadka kłócili się niemiłośiernie
Tak się zastanawiam i mam właściwie jeden wyjątek od zasady...na razie znalazłam 2 takie przypadki, gdzie ludzie się poznali, strzała amora walnęła w serducho ALE nie mogli być ze sobą z różnych powodów (każdy był w związku, jedna osoba zagranicą żyła, małe dzieci itd.) no i nie podjeli wysiłku by był razem, natomiast nie zapomnieli o sobie...u każdej z tych par pojawiły się cykliczne spotkania i rozstania i dopiero po wielu wielu latach, gdy życie pozwoliło, to zaczeli być razem...i są bardzo szczęśliwi i jak do teraz są razem...Znam te opowieści od tych osób i na pewno widać, że się kochają...
Może suma przeżytych kryzysów, niemożność przeżycia etapu "różowych okularów" w spsób ogólnie przyjęty pokazuje siłę uczucia? Może X lat rozłąki a mimo to pamięci i chęci bycia razem pokazuje siłę uczucia, którą w momencie kulminacji i bycia razem już nic nie jest w stanie zniszczyć, no bo przez tyle lat los próbował?? No bo rzadko, które uczucie przetrwa wieloletnią rozłąkę....ciekawe zagadnienie...ale tak jak powiedziałam, znam 2 przypadki zaledwie, jedni mają po 70/72 lata i są ze sobą od 5 a "zakochali sie" jak mieli po 20/22 lata i dopiero od kilku lat są razem...a druga para od 8 lat...
No ale to już śmierdzi karmą na odległość D:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
avitka
Ezoteryczny guru
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 10642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 61 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:58, 22 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Daj ich donice:P
Myślę ze po prostu prawdziwa miłość w przyrodzie występuje bardzo rzadko
Trochę jak z geniuszem..
Ty znasz 2pRy które po rozlace się dalej kochają
A ja jedna która po >30latach razem się dalej kocha
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez avitka dnia Czw 10:21, 22 Sty 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
avitka
Ezoteryczny guru
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 10642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 61 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:02, 22 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Ostatnio słyszałam o gościu
Co mimo ze 15lat po rozwodzie z zona
Która go zdradziła
Z jego przyjacielem
I juz związała z nim na stale
Z nikim się nie związał, bo otwarcie mówi ze zona jest jego miłością
Złego słowa o niej nie powie
I trzyma ich ślubne zdjęcie przy łóżku
Z jednej strony-juz by de odpuścił
Ale z drugiej.. Patrz hymn o milosci;)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez avitka dnia Czw 9:10, 22 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
avitka
Ezoteryczny guru
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 10642
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 61 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:28, 22 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Inna swieza hustoria
O kolesiu co po pol roku związku, big love, się oświadczył
Data ślubu na za 2lata
...
2lata później -weekendowego związku, bo odleglosc(wiec nawet bez zderzenia z codziennym zmeczeniem etc) wyczekuje konca weekendu zawsze bo go dama denerwuje
i mówiąc delikatnie jest lekko letni juz w uczuciach
Jak to kumpela mi wczoraj powiedziała
kwintujac swoja historie milosna
-milosc to milosc, życie to życie
Tak apropo jej niedoszłego męża wielkiej milosci z którym po kilku latach zw nie miała juz o czym gadać juz, sex tylko po alkoholu, czułości zero etc
Gdzie na niecałe 2msce przed ślubem wsio odwolali
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez avitka dnia Czw 9:53, 22 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|