 |
Noweezo tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
squeed
Fthurny analfabetyzm
Dołączył: 25 Gru 2014
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:31, 26 Gru 2014 Temat postu: proszę o interpretację, weryfki |
|
|
Proszę o pomoc i interpretację.
Moja data urodzenia: 16.03.79
Martwi mnie dług karmiczny 16 z dnia urodzenia. I od kiedy pamiętam mam problemy w sferze związków. Nie mogę ułozyć sobie zycia, jestem bardzo samotna, nieszczęsliwa. Niedawno odkryłam, ze to właśnie ta 16 może mieć na to wpływ. Czy ta jedno, wielkie pasmo porażki za porażką się skończy wreszcie? Jestem inteligentną, podobno atrakcyjną kobieta, ale ciągle dostaję po głowie od mężczyzn.
Jakiś czas temu poznałam wspaniałego mężczyznę (30.05.1971) i zakochałam się. Czy ta znajomość ma szanse przerodzić się w związek? Jak to wygląda profesjonalnym, numerologicznym o tarotowym okiem? Bardzo proszę o pomoc, bo zwyczajnie gubię się
Jest jeszcze jedna kwestia. Ciągle nie pozbierałam się po nagłym rozstaniu z moim byłym partnerem (31.08.71), który porzucił mnie z dnia na dzień (12.08.2013), nie tłumacząc mi powodów, po kilkuletnim związku, wspólnym mieszkaniu itd. Myślę o nim, mam praktycznie codziennie sny z nim choć nie mamy kontaktu w ogóle i zastanawiam się dlaczego tak jest. Moze to był związak karmiczny? A moze jest jakaś szansa na zbudowanie realcji z nim na nowo?
Bardzo proszę o interpretację. Od tego rozstania (12.08.2013) jestem potwornie nieszczęśliwa i samotna. Zwyczajnie nie mam na to siły. Ten mężczyzna, którego poznałam (Michał 30.05.70) i w któym się zauroczyłam/zakochałam wydaje mi się szansą na wyjście z tego trudnego czasu. Zatem proszę popatrzcie co numerologia mówi o tym wszystkim.
Jeśli ta interpretacja wymaga dużo pracy, chętnie za nią zapłacę. Zależy mi na rzetelnej pomocy. Zwyczajnie nie daję rady z niczym obecnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackruby
Mistrzowski numerek
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:43, 26 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze coś tu się miesza, zakochałaś się czy chcesz wrócić do byłego partnera? Póki będziesz mentalnie na smyczy dawnego uczucia nie zbudujesz nowego, szczęśliwego i trwałego związku. To już tak poza analizą Twojej daty. Fakt, 16 to karma związków ale nawet takie osoby w końcu układają sobie życie, czasem na krócej, czasem na dłużej ale takie są teraz czasy, naprawdę mało związków trwa całe życie, już nie ma takiego "musu".
Z analiz Twojej osoby z tymi mężczyznami wynika, że ani były facet nie wróci do Twojego życia (najprawdopodobniej zostawił Cię dla innej kobiety) ani z tym nowym nie stworzysz trwałego, pozytywnego związku, co tylko potwierdza, że nie minął jeszcze czas żałoby po byłym związku. Bo tak to już jest, inni ludzie, nawiązywane relacje tylko odzwierciedlają to co dzieje się aktualnie w nas, to generujemy i przyciągamy adekwatne doświadczenia. Nawet jak się nie lubi być samemu to trzeba sobie dać tyle czasu, ile to konieczne by pogodzić się z utratą, zrobić miejsce w głowie i sercu na coś nowego i lepszego. Trzeba przede wszystkim pokochać i zaakceptować siebie a dopiero potem otwierać się na ludzi. Wtedy dopiero przyciąga się do siebie wartościowe relacje.
Widać u Ciebie dwóch ważnych mężczyzn, dwa ważne związki. Także na pewno jeszcze ułożysz sobie życie, choć może nie nastąpić to już, teraz. Jednakże lepiej zainwestować w siebie, zrobić porządek ze swoim nastawieniem. O 16 mówi się, że nie potrafi właściwie kochać, ma problemy z dawaniem, z kolei nieobca jest jej roszczeniowa postawa, nawet jeśli tylko w sensie emocjonalnym. Przeanalizuj swój związek, i pomyśl dlaczego były partner zostawił Cię z dnia na dzień, w uczciwej odpowiedzi znajdziesz klucz do tego, co warto w sobie zmienić. Bo do takiego kroku (porzucenia kogoś nagle, bez słowa wyjaśnienia) trzeba konkretnych powodów, które zapewne długo się nawarstwiały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maryna
Wybraniec fortuny
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 3136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:58, 26 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
a ten nowy w którym roku się urodził tak naprawdę?
w 1971 czy w 1970?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
squeed
Fthurny analfabetyzm
Dołączył: 25 Gru 2014
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:56, 27 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Bardzo dziękuję za odpowiedź...
Odpowiadając na pytanie Maryny, data urodzenia tego mężczyzny, w którym się zakochałam to 30.05.71. Wkradła mi się literówka, przepraszam.
....
Zdaję sobie sprawę z tego, że może to brzmieć dziwnie. Ale od rozstania minęło już 1,5 roku i NAPRAWDĘ zakochałam się w nowej osobie. Ciężko wytłumaczyć mi co czuję w kontekście dawnego partnera. Może żal za życiem, w którym byłam szczęśliwa? Może brak odpowiedzi na pytanie dlaczego tak się stało? Myśląc dogłębnie mogę stwierdzić, że nie kocham dawnego partnera. Ale tęsknię za bliskością, stabilizacją i poczuciem bezpieczeństwa, które miałam w tamtym związku. Tworzyliśmy DOM, RODZINĘ. Myślałam, że to bliskość na wielu płaszczyznach. Dlatego pytałam o odbudowanie relacji, bo gdyby była taka możliwość, to podjęłabym ją. Ponieważ naprawde tamten związek był dla mnie czymś wyjątkowym, ukształtował mnie jako kobietę, jako osobę. I gdyby taka szansa była, na pewno podjęłabym ją, nie patrząc na świeże zakochanie i zauroczenie. Jakkolwiek dziwnie to brzmi, z boku. Proszę nie oceniajcie mnie. Przeszłam przez prawdziwe piekło po rozstaniu. Zawalił mi się świat pod każdym względem. Nie życzę nikomu takiej historii i nie znam nikogo (ani osobiście ani z opowiadania znajomych) aby ktoś przeżył taką trudną sytuację jak ja wtedy.
....
Michał jest dla mnie NADZIEJĄ. Poznawałam przez te 1,5 roku różnych mężczyzn, ale dopiero przy nim coś poczułam i jest to dla mnie jak kropla światła w ciemności. Dlatego zależy mi na analizie....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
squeed
Fthurny analfabetyzm
Dołączył: 25 Gru 2014
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:00, 27 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
I jeszcze jedna korekta!!! Tak to jest z pisaniem na smartfonie!!!! Wybaczcie proszę...
Data urodzenia byłego narzeczonego: 31 sierpnia 1970
Meżczyzna, z którym się spotykam od niedawna: 30 maja 1971
Przepraszam za zamieszanie i BARDZO bardzo proszę o pomoc.
Chętnie odwdzięczę się za analizę interpretację.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackruby
Mistrzowski numerek
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:33, 27 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Nikt Cię tu nie ocenia, a na pewno nie ja. Coś więcej napiszę jutro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
squeed
Fthurny analfabetyzm
Dołączył: 25 Gru 2014
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:41, 27 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Bardzo dziękuję Blackruby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
squeed
Fthurny analfabetyzm
Dołączył: 25 Gru 2014
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:00, 27 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Dlatego zwracam się do Was o pomoc, bo jestem przerażona. Przyszłość wydaje mi się jedną wielką masakra. W marcu mam 2 punkt zwrotny 7 i boję się, że mi to rozwali resztki tego, co zostało w moim życiu po rozstaniu. Jako taka niezależność, która wypracowałam przez ostatni rok i wolny zawód, który wykonuję. Rozstanie zabrało mi ukochanego partnera, dom, poczucie bezpieczeństwa, styl życia, byt materialny. Boję się panicznie przyszłości, cierpienia. Że taki mam LOS zapisany, pełen bólu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackruby
Mistrzowski numerek
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:03, 28 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
W 7-ce może być ciężko, ale nie można podchodzić tak, że numerologia rozwali Ci życie. To Ty doświadczasz wibracji z Twojego portretu a nie one Ciebie. Tak naprawdę życie już Ci się rozwaliło, nie ma co nakręcać się bardziej. Podtrzymuję opinię, że były narzeczony nie wróci, analiza z właściwą datą wygląda pod tym katem jeszcze ciężej. Takie kryzysy przechodzi każdy w życiu, powiem Ci tyle że nie jesteś żadnym wyjątkiem. Ból, utrata to część życia. Warto dać sobie czas i ogarnąć siebie, choćby miało to trochę trwać. Skupić się na pracy, poukładać wszystko pod tym katem od nowa, to dużo pomaga i daje poczucie ram. 7-ka ma to do tego, że natychmiast chce szukać panaceum, boi się że się emocjonalnie rozsypie bez drugiej osoby, co czasem daje efekt przechodzenia ze związku w związek. Na dłuższą metę to nie popłaca, bo nie czujesz swojej siły tylko słabość za każdym razem jak tylko ktoś od Ciebie odchodzi. Myślę, że Tobie potrzeby jest terapeuta a nie analiza. I piszę to w trosce o Ciebie, nie obraź się.
Powodzenia, trzymam kciuki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
squeed
Fthurny analfabetyzm
Dołączył: 25 Gru 2014
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:30, 28 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Bardzo Ci dziękuję Blackruby. Boję się tej 7. Ale wierzę, że nasza wolna wola, praca nad sobą (np terapia o której wspominasz) może pomóc... Bardzo chcę w to wierzyć :-) Kiedyś uloze sobie życie. Najważniejsze, że umiem uwierzyć w to, że mój Były nie wróci. To dużo. Przez ponad rok, dopóki nie poznałam tego nowego mężczyzny, wierzyłam w jego powrót. Głównie za sprawą wróżki celebrytki, która mi go przepowiedziala. Nic się z jej bardzo drogiej wróżby nie sprawdziło....
spróbuję nie panikować więcej, żyć dniem dzisiejszym i tym co mogę ZROBIĆ a nie tym, czego nie mogę mieć. Jest ciężko... Ale wierzę, że może, jakimś cudem te 7 przezwyciężę i wyjdę z dola.
Szkoda w sumie, że z tym nowym facetem nic nie wyjdzie, bo dobrze się dogadujemy, mamy super chemię, seks, identyczne zainteresowania.ale może taka być....
W każdym razie skupie się na ogarnięciu siebie. Bo akurat na to mam wpływ :-)
Dziękuję jeszcze raz Blackruby (piękny nick)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackruby
Mistrzowski numerek
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:53, 28 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Z tym nowym facetem niekoniecznie "nic" nie wyjdzie, bo coś czyli romans jak najbardziej może być i ileś tam trwać. Moim zdaniem nie będzie z tego trwałego, spełnionego związku. Ale na pewno taki jeszcze jesteś w stanie zbudować, jak zajmiesz się sobą, powrotem do psychicznej równowagi, ułożeniem sobie życia bez opieraniu się całym ciałem i psychiką na facecie. Bez zależności i oczekiwań, że ktoś Tobie ułoży życie lub stanie się tak "magicznie". Jak to ogarniesz to na pewno jeszcze spotka Cię coś wartościowego w życiu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
squeed
Fthurny analfabetyzm
Dołączył: 25 Gru 2014
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:13, 28 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Blackruby, właśnie taki mam zamiar - być w 100% niezależna i polegać na samej sobie. Rozwijac moje pasje, a jest ich niemało... Popracować jeszcze bardziej nad sprawami zawodowymi. Wyjść do ludzi, ale nie patrzec na każdego jako na potencjalnego partnera. Bo można się przecież z kimś przyjaźnic, kolegować, niekoniecznie od razy BYĆ. Taki mam plan i zamierzam go przeprowadzić. Bo jest realny i nie zakłada cudów, ale moje działania.
Boję się tylko trochę, że może tym drugim z pisanych mi mężczyzn był mój mąż. Małżeństwo trwało krótko, zawarte pod presją ciąży, nie kochałam go, ale jednak miał wpływ na mnie, bo mam z nim córkę... Boję się więc, ze mogłam ten numerologiczny "limit" wyczerpać....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maryna
Wybraniec fortuny
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 3136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:54, 30 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Squeed, bez obawy, w numerologii nie limitów na partnerstwo, niekiedy są wskazania, że tych poważnych związków może być co najmniej dwa, żeby osoba miała możliwość doświadczenia utraty i trudu budowania na nowo.
Twoja wspólna doniczka z byłym partnerem wygląda tak:
III---XI---XXI
--XIV---X
----II------ misja XIII, środki XIII
a przy karcie X we wspólnym dążenie praktycznie nie ma takiej możliwości, żeby obyło się bez rozstań i powrotów, więc myślę, że to jeszcze przed wami, zwłaszcza, że i w numerologii widać taką możliwość,
i widać też osoby trzecie u obojga w numerologii
macie kartę transformacji w misji i środkach, i dziwię się, że nie zapytałaś, że nie dociekałaś, dlaczego odszedł od ciebie
a do ciebie mam pytanie: czy twoje dziecko jest zdrowe, pełnosprawne?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
squeed
Fthurny analfabetyzm
Dołączył: 25 Gru 2014
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:11, 30 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Bardzo dziękuję MAryna!
Moja córka jest zdrową, piękną i mądrą 12letnią dziewczynką. Ale urodziła się ze szpotawością stopy i przez pierwszy rok życia nie wiadomo było, czy nie będzie kuleć czy chodzić przy kulach - straszne to było. Na szczęscie dało się to opanować, teraz gra wyczynowo w tenisa i jest bardzo wysportowana. Poza tym do 6 roku życia nie mówiła praktycznie wcale, więc terapia logopedyczna. Teraz odnosi sukcesy w olimpiadach polonistycznych. Ale gdy była mała to najadłam się strachu i byłam pogodzona, że coś jest z nią "nie tak"... Czasem to aż mi się wierzyć nie chce, że jest z nią wszystko tak super teraz.
....
Mój były partner mówił mi, że "po prostu ma inny pomysł na życie, coś się w nim wypaliło". Nic poza tym nie mówił. Myślisz, że coś tutaj jeszcze możę być? Jakaś interakcja między nami? Dobijają mnie te sny o nim co noc. Boję się zasypiać normalnie...
A ten mężczyzna, którego niedawno poznałam - jak to Twoim okiem wygląda? Jeśli nie nadużywam Twojej cierpliwości.
...
Bardzo dziękuję za pomoc Maryna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maryna
Wybraniec fortuny
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 3136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:49, 30 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
No widzisz, a tak sobie ponarzekałaś na swój los, a wcale tak źle nie jest. Zacznij może bardziej doceniać to co masz. Z Twoją numerologią mogłabyś mieć dziecko niepełnosprawne, specjalnej troski. Napisałaś "byłam pogodzona, że coś z nią nie tak"...
I kto wie, może to jeden z powodów, że wszystko się w sumie dobrze się skończyło.
Proponuję, żebyś podobnie podeszła do tematu odejścia tego byłego partnera. Pozwól mu odejść, mentalnie, i życz mu w duchu powodzenia, cokolwiek miałoby to znaczyć.
Ten nowy mężczyzna wygląda mi na takiego, co lepiej wie od tego poprzedniego, czego od życia chce, ale nie wydaje mi się, żebyście we dwoje stworzyli coś naprawdę trwałego. No ale mogę się mylić. A poza tym... jak się ma karmę związków i rodziny, to do związków podchodzić trzeba poważnie, inaczej nie da się tej karmy przepracować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|