Noweezo

holly

Ja 29 - 11 - 89

Rydwan ---- Sprawiedliwosc ---- Papiez
Ksiezyc ---- Wieża
Wisielec

On 5 - 08 - 89

Papież ---- Moc ---- Papież
Smierc ---- Smierc
Cesarz

Wspólna

Wisielec ---- Słońce ---- Koło fortuny
Pustelnik ---- Rydwan
Wieża

Co sądzicie o naszej donicy? Bardzo proszę o interpretacje, chętnie odpowiem na wszystkie pytania
Wink

blackruby

Słabo rokuje. Na romans tak, na coś trwalszego/coś więcej moim zdaniem nie. Taka typowa doniczka na nieszczęśliwą miłość, jedną z wielu. I uważaj na jakieś głębokie angażowanie się, bo to Ciebie zaboli bardziej.

holly

Dziękuje za odpowiedz. Patrząc na karty doniczkę nie widziałam pozytywów, ale samemu sobie ciężko mi interpretować, bo zatracam obiektywizm. Rozstaliśmy się w bardzo burzliwej atmosferze. Po czym stwierdziłaś, że to mnie bardziej zaboli? Prawdę mówiąc uważam, że raczej jego, ale cholera wie Smile

blackruby

Pozytywne na pewno jest słońce Wink

I ono przy negatywnych kartach powoduje, że pomimo iż od samego początku się wie (przynajmniej podskórnie), że i tak nic z tego na dłuższą metę nie będzie to i tak się w to wchodzi (ogólnie mówiąc). Także śmierć w środkach angażuje i trzyma, choć boli.
Jeśli było jedno rozstanie to będzie jeszcze powrót i kolejna/e części przygód Smile

holly

Oj było i to nie jedno Very Happy

Chociaż takiego pogromu jak teraz jeszcze nie mieliśmy, stwierdził, żebym się odezwała za rok a na razie nie chce kontaktu... Ja już też nie, nawet na urodziny mu życzeń nie złoże.
"...pomimo iż od samego początku się wie (przynajmniej podskórnie), że i tak nic z tego na dłuższą metę nie będzie to i tak się w to wchodzi" Nic dodać nic ująć Smile

blackruby

Trudnym ludziom "potrzebne" są trudne związki, przynajmniej do czasu...
Moim zdaniem to się może jeszcze pociągnąć, ale ile wytrzymacie w przestoju i potem jeszcze razem to już nie wiem Wink

holly

Widze Ruby, że od razu wychwyciłaś, że jestem trudna Smile

Niestety... no coż złowieszcze 11stki w dacie robią swoje. Co dalej, zobaczymy, jutro jest mój ważny dzień, więc, może sam napisze.

Lunadari

holly

Dziękuje Lunadari Smile

Czyli 11 to karta mocy, a 8 to sprawka. Nie mylisz się co do niego, gdybym od razu wiedziała, że jest tak ciężkim człowiekiem to raczej bym w to nie wchodziła, on grał kogoś kim nie jest żeby mi się przypodobać, kiedy pokazał swoje JA (bo ile można udawać?) to zaczęły się schody. Taaa potrzebuje wyrozumiałej, nawet bardzo, używki wszelakie nie są mu obce...
Co oznacza że wnioski z relacji mają zerowy/ujemny potencjał? Zawsze myślałam, że każdy związek nas czegoś uczy.

Maryna

każdy związek uczy, owszem, ale ci co z tego związku wychodzą, to już nie koniecznie się uczą Wink

w życiu jak w szkole, niby wszyscy się uczą, a potem się okazuje, że nie wszyscy umieją Laughing

Lunadari

Audrey

Holly, Ty się sercem kieruj, a nie donicą. Jakbym patrzyła pod kątem donic na wszystkie związki z mojego otoczenia, to wniosek taki, że większość z nich powinna dawno się rozpaść, bo ciężkie karty.
Ja w ogóle nie wierzę w te donice, ale każdy ma swój rozum Smile

.

mili255

ja wierzę w donice w kontekście psychologicznym, badania charakterów no i potencjałów czyli w to co jak najbardziej jest zamierzeniem donicy,
w badanie potencjału psychologicznego związku,
ale nie rozpatrujmy donic jako zwiastunów przyszlosci bo to chyba nie o to chodzi

Lunadari

bardzo dobrze to Mili ujęłaś Smile

ps. jak ktoś w coś nie wierzy, to co robi na ezoterycznym forum?

holly

Rozumiem, ja Pustelnika w problemie rozpatrywałam jako samotność we dwoje, bo z nami tak było, że mieliśmy wieczne przestoje. Oczywiście, każdy ma swój rozum, nawet jeśli karty źle wróżą to i tak jesli nas do czegoś ciągnie, to w to wejdziemy, ludzka natura Wink

Niemniej ja już będę pasować, swoje przeżyliśmy. Numerologie mamy bardzo podobną bo jego klucz i mój 4, drogi życia również 4 i tutaj potwierdza się teoria, że jeśli spotykamy kogoś podobnego do siebie to jest szybka fascynacja, a później te podobieństwa przytłaczają.
BTW Ciekawi mnie pod tym kątem związek Shakiry z Gerardem Pique, oboje urodzeni 2 lutego Smile