 |
Noweezo tarot, runy, numerologia, astrologia i wiele, wiele więcej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blotka
Brak fazy
Dołączył: 23 Cze 2013
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:10, 07 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez blotka dnia Śro 16:10, 02 Paź 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blotka
Brak fazy
Dołączył: 23 Cze 2013
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:15, 07 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez blotka dnia Śro 16:10, 02 Paź 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
noname1
Znak lepszych czasów
Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 1091
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:17, 07 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Bel napisał: |
Hmmm... no to wiekszosc a przynajmniej znaczna czesc rodzicow by tracila dzieci |
ale bycie rodzicem czy dzieckiem nie daje wiecznej miłości
po kilkunastu latach dziecko może się przecież dupą wypiąć
domyślam się że jak człowiek odchował i odciął pępowinę to inaczej postrzega taką stratę niż gdyby to miało się stać wcześniej, kiedy dziecko jest zależne
no i na odwrót też się zdarza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maryna
Wybraniec fortuny
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 3136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:21, 07 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Bel napisał: |
Hmmm... no to wiekszosc a przynajmniej znaczna czesc rodzicow by tracila dzieci |
I wielu rodziców doświadcza utraty dziecka.
Dzieci należy kochać. I nie tylko dzieci, w ogóle należy kochać.
Jeśli nie kochamy, jeśli nie traktujemy miłości priorytetowo, jeśli zabijamy miłość w sobie, albo w innych ludziach, też jesteśmy za to karani.
Ale czym innym jest kochać, a czym innym jest ubóstwiać drugiego człowieka i uzależniać swoje poczucie ludzkiego szczęścia od tego drugiego człowieka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maryna
Wybraniec fortuny
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 3136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:35, 07 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
blotka napisał: | Maryna napisał: | Znasz pewnie takie powiedzenie: "Bóg zabiera to, co najbardziej kochamy". |
hej, a znasz takie powiedzenie: 'śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą?'  |
Znam. I zgadzam się z autorem tych słów, choć nie do końca, bo to, że ktoś odchodzi nie przeszkadza, żeby go dalej kochać.
blotka napisał: | myślę i czuję, że nie należy bać się miłości. rozumiem, że masz na myśli obsesyjne przywiązanie do kogoś, ale żeby nie kochać mocno ze strachu przed utratą? to nie dla mnie  |
Pewnie, że nie należy bać się miłości, należy kochać.
A nie kochać ze strachu przed utratą - jest całkiem chore, i prowadzi do utraty, bo to, czego się boimy, przyciągamy do siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maryna
Wybraniec fortuny
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 3136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:14, 08 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
noname1 napisał: | Bel napisał: |
Hmmm... no to wiekszosc a przynajmniej znaczna czesc rodzicow by tracila dzieci |
ale bycie rodzicem czy dzieckiem nie daje wiecznej miłości
po kilkunastu latach dziecko może się przecież dupą wypiąć |
często tak bywa, że takie dziecko, czczone i uwielbiane w dzieciństwie, kiedy dorośnie wypina się na rodziców i odchodzi,
a jeśli zostaje w domu, to tych rodziców bardzo źle traktuje, bije, poniewiera,
i bywa też, że taki młody człowiek nie odnajduje się w społeczeństwie, wchodzi w kolizję z prawem i kończy w więzieniu, a wszyscy dokoła dziwią się, no bo "z takiej dobrej rodziny..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maryna
Wybraniec fortuny
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 3136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:17, 08 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Arkana napisał: | Niby to ma sens, ale jest bardzo okrutne... |
dziecko, któremu rodzic odbiera zapałki, też pewnie uważa, że to okrutne
bo nie rozumie, że to dla jego dobra
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blotka
Brak fazy
Dołączył: 23 Cze 2013
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:52, 08 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez blotka dnia Śro 16:09, 02 Paź 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arkana
Wybraniec fortuny
Dołączył: 02 Wrz 2011
Posty: 3364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: spod monopolowego Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:54, 08 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Maryna napisał: |
dziecko, któremu rodzic odbiera zapałki, też pewnie uważa, że to okrutne
bo nie rozumie, że to dla jego dobra  |
Maryna, nie obraź się, ale dla mnie to takie chrześcijańskie smęty... ''Ranie Cie dla Twojego dobra''.. ''Błogosławieni, którzy cierpią''.. Jeżeli matka kocha dziecko, a Bóg je jej zabiera, znaczy,że jest bardzo okrutny... i tylko tyle to oznacza
Cytuje (to nie moje zdanie,ale zgadzam się z nim):''W teologii chrześcijańskiej cierpienie odgrywa najważniejszą rolę !
Trzeba i należy cierpieć aby stać się godnym największej możliwej nagrody czyli wiecznego istnienia w niewyobrażalnej szczęśliwości ...
Człowiek który nie cierpi a nawet ten który cierpi lecz nie ofiarowuje swego cierpienia Jezusowi i Maryi zawsze dziewicy jest pomiotem szatana ...''
ehhh...zamiast kochać gorąco i żyć szybko to jakieś nakazy typu :''kochaj każdego, ale umiarkowanie''...
Niby to ezoteryka, ale jak dla mnie ma straszne naleciałości chrześcijańskie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel
Moderator
Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:44, 08 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
noname1 napisał: |
ale bycie rodzicem czy dzieckiem nie daje wiecznej miłości
po kilkunastu latach dziecko może się przecież dupą wypiąć
domyślam się że jak człowiek odchował i odciął pępowinę to inaczej postrzega taką stratę niż gdyby to miało się stać wcześniej, kiedy dziecko jest zależne
no i na odwrót też się zdarza  |
Widac, ze chyba dzieci nie masz. :-) Owszem milosc do dziecka jest wieczna i strata czy malego czy doroslego jest dla rodzica tak samo bolesna. Dziecko kocha sie zawsze. Oczywscie mowie o normalnych ukladach a nie o patologii. To jedyna milosc, jak znam, ktora jest calkowicie akceptujaca. Nikogo nie kocha sie tak, jak sie kocha dziecko. I to nie ma nic wspolnego z odcieciem badz nie pępowiny :-).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel
Moderator
Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:48, 08 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Maryna napisał: |
I wielu rodziców doświadcza utraty dziecka.
Dzieci należy kochać. I nie tylko dzieci, w ogóle należy kochać.
Jeśli nie kochamy, jeśli nie traktujemy miłości priorytetowo, jeśli zabijamy miłość w sobie, albo w innych ludziach, też jesteśmy za to karani.
Ale czym innym jest kochać, a czym innym jest ubóstwiać drugiego człowieka i uzależniać swoje poczucie ludzkiego szczęścia od tego drugiego człowieka. |
Nie chodzi o ubóstwianie :-) Ale pokaż mi Marynko normalnego (co podkreślam!) rodzica, ktory sobie wyobraża życie bez wlasnego dziecka. Dziecko moze byc dorosle, moze mieszkac nie wiem gdzie, na drugiej polkuli nawet, ale to nie zmienia tego, ze sie je kocha tak, ze zycie po jego stracie wydaje sie niewyobrazalne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bel
Moderator
Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 3368
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:54, 08 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Arkana napisał: |
Maryna, nie obraź się, ale dla mnie to takie chrześcijańskie smęty... ''Ranie Cie dla Twojego dobra''.. ''Błogosławieni, którzy cierpią''.. Jeżeli matka kocha dziecko, a Bóg je jej zabiera, znaczy,że jest bardzo okrutny... i tylko tyle to oznacza
Cytuje (to nie moje zdanie,ale zgadzam się z nim):''W teologii chrześcijańskiej cierpienie odgrywa najważniejszą rolę !
Trzeba i należy cierpieć aby stać się godnym największej możliwej nagrody czyli wiecznego istnienia w niewyobrażalnej szczęśliwości ...
Człowiek który nie cierpi a nawet ten który cierpi lecz nie ofiarowuje swego cierpienia Jezusowi i Maryi zawsze dziewicy jest pomiotem szatana ...''
ehhh...zamiast kochać gorąco i żyć szybko to jakieś nakazy typu :''kochaj każdego, ale umiarkowanie''...
Niby to ezoteryka, ale jak dla mnie ma straszne naleciałości chrześcijańskie |
Arkana, nie obraz sie, ale najwyrazniej nie rozumiesz religii chrześcijanskiej. Osoba przez Ciebie cytowana takze nie. Bo wybacz, ale to sa kompletne bzdury, co piszesz, świadczące o calkowitym niezrozumieniu Nie ma czegos takiego. Religia chrzescijanska jest przede wszystkim religia miłości i dobra, i wybaczenia (wesz na przyklad o tym ze nawrocony grzesznik jest w tej religii bardziej hołubiony niz inni wierni?) . A nie cierpienia. Jesli juz o tym mowisz to wiele innych religii duzo bardziej opiera sie na cierpieniu, niz akurat chrzescijanska.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maryna
Wybraniec fortuny
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 3136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:01, 08 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Widac, ze chyba dzieci nie masz. :-) Owszem milosc do dziecka jest wieczna i strata czy malego czy doroslego jest dla rodzica tak samo bolesna. Dziecko kocha sie zawsze. Oczywscie mowie o normalnych ukladach a nie o patologii. To jedyna milosc, jak znam, ktora jest calkowicie akceptujaca. Nikogo nie kocha sie tak, jak sie kocha dziecko. I to nie ma nic wspolnego z odcieciem badz nie pępowiny :-). |
Bel, ja pisałam nie o miłości do dziecka, tylko o miłości w ogóle, a na miłość do dziecka temat zszedł w związku z twoimi wątpliwościami odnośnie dzieci.
I co to w ogóle mam wspólnego, czy mam dzieci, czy nie mam?
Dokoła mnie są ludzie, i widzę, co się dzieje, kiedy miłość do dziecka jest ślepa i bałwochwalcza, a o takiej piszę, i mogłabym tu sypnąć przykładami, tylko po co. Nie jest moją intencją nikogo przekonywać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maryna
Wybraniec fortuny
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 3136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:08, 08 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Bel napisał: | Nie chodzi o ubóstwianie :-) Ale pokaż mi Marynko normalnego (co podkreślam!) rodzica, ktory sobie wyobraża życie bez wlasnego dziecka. Dziecko moze byc dorosle, moze mieszkac nie wiem gdzie, na drugiej polkuli nawet, ale to nie zmienia tego, ze sie je kocha tak, ze zycie po jego stracie wydaje sie niewyobrazalne. |
Choć nie mam dzieci własnych, zapewniam cię, że jestem w stanie zrozumieć, że kochający rodzic może nie wyobrażać sobie życia bez swojego dziecka. Choć to tak naprawdę więcej ma wspólnego z egoizmem niż z miłością. Bo rodzic na uwadze powinien mieć przede wszystkim dobro dziecka, i nie ważne, gdzie ono jest, obok, czy na drugiej półkuli, byleby było szczęśliwe i czuło się spełnione.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maryna
Wybraniec fortuny
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 3136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:15, 08 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Arkana napisał: | Maryna, nie obraź się, ale dla mnie to takie chrześcijańskie smęty... ''Ranie Cie dla Twojego dobra''.. ''Błogosławieni, którzy cierpią''.. Jeżeli matka kocha dziecko, a Bóg je jej zabiera, znaczy,że jest bardzo okrutny... i tylko tyle to oznacza
Cytuje (to nie moje zdanie,ale zgadzam się z nim):''W teologii chrześcijańskiej cierpienie odgrywa najważniejszą rolę !
Trzeba i należy cierpieć aby stać się godnym największej możliwej nagrody czyli wiecznego istnienia w niewyobrażalnej szczęśliwości ...
Człowiek który nie cierpi a nawet ten który cierpi lecz nie ofiarowuje swego cierpienia Jezusowi i Maryi zawsze dziewicy jest pomiotem szatana ...''
ehhh...zamiast kochać gorąco i żyć szybko to jakieś nakazy typu :''kochaj każdego, ale umiarkowanie''...
Niby to ezoteryka, ale jak dla mnie ma straszne naleciałości chrześcijańskie |
Wiesz co, Arkana, jestem zaskoczona twoją wypowiedzią.
Bo niby mądra i inteligentna z ciebie dziewczyna, a czytasz bez zrozumienia i odpowiadasz nie na temat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|