Noweezo

blackruby

Ogólnie to wychodzi tak, że osoba która zostanie Twoim małżonkiem/wspólnikiem/pracodawcą podstawowo będzie miała cechy neptuniczne ale oprócz tego z rysem koziorożca (znak neptuna) a także raka (dom neptuna). Czyli nie jest tak źle bo koziorożec jest odpowiedzialny (zwł. w starszym wieku, jak dojrzeje) a rak jest rodzinny i dąży do tego by się przywiązać. Czyli neptun (Twój partner, "Ty" w Twoim horoskopie) staje się ukonkretniony i stabilniejszy oraz rodzinny i czulszy (na tyle na ile może).

vil73

Kozi neptun brzydki, padnięty. Ale w dIV góruje.
... nie jesteś ty z rozwiedzionych rodziców???... z 'rozpadniętej/nieistniejącej/patologicznej' rodziny?...

dwadziesciaszesc26

Dziękuje za odpowiedz Smile

dwadziesciaszesc26

vil73

dzięki za weryfę.
Oczywiście to zależy od całości kółka, ale uważałabym przy tym układzie,
by samemu pilnować się z ciągotami w tę stronę, albo by nie dobrać sobie partnera który ww ciągoty ma, bądź zrobi wam z życia takiej samej sytu jak twoja 'rodowa'
bo dIV to także, prócz rodu i domu rodzinnego - nasza dusza najgłębsza, potrzeby tej duszy.

dwadziesciaszesc26

Vil no to prawda swego czasu jak byłam nastolatką to niestety poddałam się tym ciągotom, teraz alkholoem i używkami się brzydzę. Mam same miękkie wibracje w portrecie i dużo wodnych znaków Embarassed

no i partenrów z uzależnieniami też przerobiłam.

vil73

też mam Neptka za władcę DS i wiem czym to śmierdzi,
bo ciągoty do pogrążania się mogą być w takim układzie, tu trzeba siebie samego za mordę trzymać Wink

Kozi neptun padły, to mu się to może nie podobać, ale - paradoksalnie - Koza najmocniej potrafi ściągnąć nepta z obłoków na ziemię;
owszem no, to tworzy pewien dyskomfort, bo zawsze jakaś część duszy jest nieusatysfakcjonowana i coś ją 'uwiera' (zwlaszcza gdy ów nept z satem mają zły asp.)

... są 2 najlepsze metody przerabiania neptuńskich klimatów, jelsi on wzywa
1. może być jakaś działalność charytatywna, udzielanie się gdzieś 'dla dobra innych',
2. i może być wyżycie tego w dziedzinie jakiejś twórczości artystycznej.
Kwestia twojego wyboru, ciągot czy umiejętności,
bo tych negatywnych dróg (uzależnienia itp) ci nie zalecam Wink

dwadziesciaszesc26

Uwielbiam uciekać w świat fantazji , wcześniej to były narkotyki, dalej lubie uciekać od rzeczywistości ale już teraz na inny sposób tak jak napisałaś twórczośc artystyczna bardzo dobrze mi robi Smile

tylko nie bardzo wierze w siebie, mimo to że ludzie chwala powdziwiają to ja nie potrafie w to uwierzyć. Z tym trzymaniem za morde chyba na dzień dzisiejszy jest dobrze, nie wyobrażam sobie wypić kielona nawet , w którymś momencie przyszło takie zrozumienie że uciec od samego siebie nie da się , choćby się i morze wódki wypiło. Nie czuje od 5 lat żadnych ciągot do używek i sama się dzisiaj łapie za głowe po co mi to było?
Własnie tak czuje w srodku żeby pokierować się w strone działania na rzecz innych, ciągnie mnie w ogóle do ludzi chorych, opuszczonych itd. Przez dluższy czas zajmowałam się chorymi ludzmi i to chyba była jedyna praca która mnie nie stresowała.

Audrey

A może wrzuć swoje kółko?

dwadziesciaszesc26

ja kiedyś tu wrzucałam koło , tylko hasło do poprzedniego konta zapomniałam i zalożyłam nowe konto. Ale jak kto chce analizować koło drugi raz to nie mam nic przeciwko ;p

dwadziesciaszesc26

Audrey a tak z ciekawosci ty jakas 6 albo 2 jestes ?

vil73

a! to dobrze że zajmujesz się jakąś sztuką,
w ten sposób można tworzyć swoje własne światy, niekoniecznie wspomagając się przyspieszaczami lotu Smile

Audrey

dwadziesciaszesc26

zgadłam
Ciepło od Ciebie bije , przez monitor czuć

Audrey

haha, no i Rak z Asc w Raku Razz